Jak wcześniej pisałem - szukałem kontaktu z Niezależnymi, którzy biora udział w pracach:
i znalazłem poniższe informacje:
Oficjalne wpisy dokumentujące ich status jako Uczestników w pracach Grupy - potwierdzone Pismem Ministerstwa Finansów
1. IGPF - Izbę Gospodarczą Posredników Finansowych . Dlaczego ich tam nie ma ??? Nie mnie stawiaj to pytanie - tylko IGPF ???
2. Konsorcjum ACC - biorą udział.
3. Na stronie dwóch sieci NIEZALEŻNYCH ( pozwolisz, iż nie wymienię ich nazw) znalazłem tylko wpis iż biorą udział, natomiast nie znalazłem żadnego oficjalnego pisma/potwierdzenia z Ministerstwa Finansów - tak jak w dwóch powyższych przypadkach.
Dlaczego ich tam nie ma, skoro piszą, iż są ??? Nie mnie stawiaj to pytanie - tylko tym sieciom ???
Jeszcze raz - nie podam ich nazw, ponieważ o ile te informacje są nieprawdziwe i zastały umieszczone li tylko w celach marketingowych, sici te mogą zostać pozwane do sądu np. przez któryś z organów państwowych, a ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego.
O ile są prawdziwe a Oni nie biorą udziału w pracach - to ich decyzja, ich wybór.
W związku z powyższym, aby mieć lepszy/bezstronny "ogląd" sytuacji
( nie sugerować sie uwagami, sorry np. Twoimi, czy kogokolwiek innego
> mówmy wprost konkurujących sieci< poszukałem dojść do przeciwnej strony.
Logiczne - najbardziej bezstronnym ( w tej sytuacji) jest Zwiazek Banków Polskich - bo zdeklarowany rywal Konsorcjum w interesach.
W związku z powyższym - mam dwa w jedny:
1. informację - i to rzetelną - na temat prac/Dyrektywy
2. i obiektywną opinię jak postępuje Konsorcjum w stosunku do Nas
(niezależnych) do i Was ( sieci) jako do konkurencji.
cyt.
"Drugi argument (...) czemu nie wskaże możliwości dołączenia się NIEZALEŻNIE a nie z nimi do prac ?? skoro im tak naprawdę (niby) zależy na tym ?? "
Zadałeś to samo pytanie IGPF i pozostałym?? Zadałeś to pytanie Konsorcjum??? Sądzę, ze nie zadałeś.
Skoro tego nie zrobiłeś, to albo jesteś jednym z tych którzy mącą, albo Ci na tym nie zależy, i robisz wyłacznie "własny biznes"( bez urazy) bez względu na to co będzie później....
Obserwując Waszą walke ( nie na argumenty a epitety, czy wzajemne
"podgryzanie" się) doszedłem do wniosku, iż nie warto - wierz mi - nie warto - mieć z Wami nic wspólnego.
Jest to przykre,nawet bardzo przykre ale sami sobie na to zasłużyliście.
Wolałem zasięgnąc opinii " wroga" niż potencjalnego sprzymierzeńca.
Ich opinia jest przynajmniej obiektywna.
Jak widać ( " po tym zagryziakowie" ) miałem rację - wojna trwa nadal.
Głupia, prowadząca do samozagłady. No cóż..... wnioski pozostawię wyłaczne na swoj własny użytek.