USTAWA o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r. (Dziennik Ustaw z dnia 10 listopada 1998 r.) w art. 4. i 8. zawiera definicje. Podano tu nawet wyjaśnienie, co oznacza numer NIP. Dlaczego nie podano tu definicji, co oznacza termin zaprzestanie? Przecież ten termin nie jest jednoznaczny. Niekoniecznie musi oznaczać likwidację. Może oznaczać także przerwę. Taki wniosek można wyciągnąć. m. in. z treści rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 17 grudnia 1996 r. w sprawie karty podatkowej (Dz. U. z dnia 21 grudnia 1996 r.). Z treści tego rozporządzenia wynika wyraźnie, że działalność można zaprzestać nie tylko na stałe.
Art. 13 mówi o okresach obowiązkowego ubezpieczenia. W punkcie 4 stwierdzono, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania
działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności.
Nie stwierdzono jednak, że chodzi tu wyłącznie o likwidację, a więc zaprzestanie na stałe wykonywania działalności.
Jeśli ktoś upiera się, że jest tu mowa wyłącznie o likwidacji, to można zadać mu pytanie: Gdy opodatkowany w formie karty podatkowej zaprzestanie czasowo prowadzenie działalności gospodarczej, to który kod przyczyny wyrejestrowania powinien wpisać do formularza ZWPA?
Każdy urzędnik w ZUS powie, że należy tu wpisać kod 111 (zaprzestanie prowadzenia działalności). Można zapytać dalej: A jeśli opodatkowany w formie karty podatkowej zaprzestanie na stałe prowadzenie działalności gospodarczej, to który kod przyczyny wyrejestrowania powinien wpisać do formularza ZWPA? Każdy urzędnik w ZUS słusznie poleci wpisać wówczas do formularza ZWPA kod 211 (wykreślenie z rejestru, ewidencji lub skreślenie z listy). Nikt z urzędników nie zgodzi się, aby w takiej sytuacji wpisać tu kod 111, tłumacząc, że tu wpisuje się jedynie przerwy w działalności.
Czyżby wszyscy urzędnicy ZUS byli w błędzie? Czyżby faktycznie kod 111 dotyczył całkowitego zaprzestania prowadzenia działalności? To właśnie kod 211 dotyczy zaprzestania na stałe działalności gospodarczej.
Nie powinno więc być wątpliwości, że kod 111 dotyczy jedynie czasowego zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej.
Tak na marginesie, USTAWA o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998, nic nie mówi, że z opcji tej mogą skorzystać jedynie prowadzący działalność gospodarczą, opłacający podatek w formie karty podatkowej.
Art. 13 USTAWY o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r. mówi wyraźnie, że składki na ubezpieczenie opłaca się za okres, od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności. Nie da się zaprzeczyć, że termin zaprzestanie oznaczać może także przerwę. Nic tu też nie wspomniano, że nie można robić żadnych przerw w prowadzeniu działalności gospodarczej. Ministerstwo Finansów, ani żadna ustawa nie zabrania tego do dziś nikomu z podatników.
Gdyby tak uczyniono, wielu zrezygnowałoby na zawsze z prowadzenia działalności gospodarczej.
Pozostawmy na moment prawną stronę zagadnienia (niżej wyjaśnienie przyczyny takiej propozycji).
Czy kogoś z rozmówców dotyczyła następująca sytuacja :
1) W dniu t1 następuje wyrejestrowanie OF prowadzącej DG (opodatkowanie na zasadach ogólnych) z ubezpieczeń społecznych - bez wyrejestrowania z EDG (bez decyzji o wykreśleniu z EDG), bez wyrejestrowania w US i U Statystycznym. Czyli tzw. zawieszenie, przerwa (obojętne jak to nazwiemy).
2) W dniu t2 następuje zgłoszenie w/w podmiotu do obezpieczeń społecznych (czyli wznowienie itp - obojętne jak to nazwiemy)
3) W czasie od t1 do t2 podmiot nie wykonywał ŻADNYCH operacji związanych z DG ( całkowity brak przychodów i całkowity brak kosztów)
4) Za okres t1 - t2 lub za część tego okresu ZUS objął "z urzędu" taką osobę ubezpieczeniem społecznym.
Z czego wynika moje pytanie ? Otóż wczoraj przeprowadziłem kilka sondażowych rozmów telefonicznych z różnymi inspektoratami ZUS (nie z "panienkami z okienek") zadając rozmówcom po dwa pytania :
1) Od 2000 r prowadzę DG jako OF, zasady ogólne. Z dniem 01.01.2003 r wyrejestrowałem się z ubezpieczeń społecznych (nie wyrejestrowując się z EDG, US i UStat.). Od dnia 01.01.2003 r jako prowadzący DG nie uzyskałem żadnych przychodów, ani też nie poniosłem żadnych kosztów.
Pytanie : Czy istnieje możliwość, że ZUS obejmie mnie "z urzędu" ubezpieczeniem społecznym za okres od 01.01.2003 r ?
Odpowiedź : NIE. Natomiast w przypadku udowodnienia nawet jednostkowego przychodu lub jednostkowego kosztu - TAK.
2) Prowadzę DG jako OF, zasady ogólne. Z dniem 01.02.2005 r zamierzam wyrejestrować się z ubezpieczeń społecznych (nie wyrejestrowując się z EDG, US i UStat.). Od dnia 01.02.2005 r przez rok jako prowadzący DG nie będę uzyskiwał żadnych przychodów, ani też nie będę wykazywał w podatkowych urządzeniach księgowych żadnych kosztów. DG nie chcę likwidować ze względu na to, iż po około roku zamierzam ją wznowić.
Pytanie : Czy istnieje możliwość, że ZUS obejmie mnie "z urzędu" ubezpieczeniem społecznym za okres od 01.02.2005 r ?
Odpowiedź : NIE. Natomiast w przypadku udowodnienia nawet jednostkowego przychodu lub jednostkowego kosztu - TAK.
W kontekście powyższych odpowiedzi pojawia się wątpliwość, czy w przypadkach przypisów składkowych ZUS przypadkiem nie udowodnił, że w okresie tzw. zawieszeń wystąpił choć jeden przychód lub koszt ?
A może w ostatnich tygodniach ZUS "odpuścił" sobie sprawę zawieszeń ?
Podkreślam : Powyższe jest jedynie relacją z przeprowadzonych rozmów sondażowych i NICZYM WIĘCEJ.
Znalazłem ciekawą stronę doradcy podatkowego. Może ten materiał się komuś przyda. Są tu powtórzone informacje, opublikowane wcześniej przez ZUS, dowód na to, że operowano terminem "czasowego zaprzestania działalności". ZUS dobrze wyczyścił ze swoich stron te kompromitujące go informacje.
Osoba fizyczna prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą, której przedmiotem jest nauczanie języka włoskiego, chciałaby zawiesić działalność na okres wakacji. Czy przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych dopuszczają taką możliwość?
Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych nie zna pojęcia zawieszenia działalności gospodarczej. W przypadku czasowego zaprzestania prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej przedsiębiorca obowiązany jest wyrejestrować siebie jako ubezpieczonego przez złożenie formularza ZUS ZWUA oraz jak płatnika składek – na formularzu ZUS ZWPA. W formularzu ZUS ZWPA, który składa płatnik będący osobą prawną, jednostką organizacyjną nie mającą osobowości prawnej, jak też osobą fizyczną, należy wpisać datę, z jaką następuje wyrejestrowanie, czyli dzień, miesiąc i rok, oraz odpowiedni kod przyczyny wyrejestrowania....
Kolejny mały argument. Można pokazać w Sądzie formularz NIP-1, choćby z roku 2003. Na druku tym, w bloku C.1., jest kwadrat nr 2, który zakreśla się wówczas, gdy zawiesza się działalność gospodarczą.
Czym różni się od niego formularz NIP-1 wydrukowany w roku 2004?
Otóż w roku 2003 nie zaznaczono, że datę zawieszenia działalności gospodarczej wpisują jedynie opodatkowani w formie karty podatkowej.
W formularzach z roku 2004 dodano informację, że opcja zawieszenia działalności "dotyczy opodatkowania w formie karty podatkowej".
Dlaczego wcześniej o tym nie mówiono? Dlaczego niektóre urzędy skarbowe zmuszały opodatkowanych na zasadach ogólnych do informowania o zawieszeniu działalności na drukach NIP-1?
Na przykładzie tych druków także widać wyraźnie bałagan legislacyjny.
Czy można się więc dziwić, że zdezorientowani przez nasze ustawodastwo podatnicy, zawieszali działalność gospodarczą? Czy można ich za to winić?
ad. AR. Jeżeli uważnie przeczytałeś uzasadnienia ZUS ze strony, którą podałem to stwierdzisz, że jednak nie opierają się na kontroli przychodów. W takim przypadku decyzje brzmiałyby nieco inaczej. Dzwoniąc do ZUS wykazałeś jedynie, że Urzędnicy nadal wprowadzają w błąd, z tym, że konsekwencje niezmiennie ponosi ubezpieczony. Ustawa wyraźnie mówi, że w przypadku działalności gospodarczej przychód nie istnieje, jest tylko zadeklarowana kwota, która nie musi mieć nic wspólnego z osiąganiem przychodu. " ZUS zawsze może zmienić decyzję " to jest na piśmie. :)
ad. Współczyjący.
Dzięki za wsparcie. Niewiem czy wiesz jak wygląda taka rozprawa. W moim przypadku było tak. Wchodzę, odczytują decyzję ZUS oraz odwołania i pytają co mam do powiedzenia. Mówię, argumentuję i dostaję pytnie czy to już wszystko. Ze strony Sądu zero reakcji na to co mówię. Sąd wysłuchał i wrócił wszystko do ZUS. Na następnej rozprawie to samo, tylko na końcu zapada orzeczenie. Sąd nie zadaje ani jednego pytnia, Sąd wszystko rozumie, wie co miałem na myśli i nie ma żadnych wątpliwości i nie pyta. Pewnie na tym polega wyjaśnianie i dociekanie racji, prawdy czy nie wiem już czego. Zapewniam, bardzo ciężko dyskutuje się z " obrazem ". :(
ad. Księgowy.
Z tym zawieszaniem i NIP-1 jest zapewne tak, że będąc opodatkowanym w formie karty był obowiązek zgłaszania przerw w US. W przypadku ksiązki taki obowiązek nie istniał. Stąd uściślenie w druku NIP.
Gdy podczas procesu okazałem kopie zawieszeń złożonych w US, Sąd stwierdził, że US działa na podstawie przepisów ordynacji podatkowej, a przepisy te ZUS-u nie dotyczą. I po rozmowie.
Spróbuję tu krótko podsumować przytoczone wcześniej argumenty.
Kluczowe znaczenie w tym sporze ma treść USTAWY o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r.
Sedno sprawy, to wykładnia art. 13, który mówi o okresach obowiązkowego ubezpieczenia. W punkcie 4 stwierdzono, że "obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności".
ZUS stoi obecnie na stanowisku, że zaprzestanie wykonywania działalności, o którym tu mowa, to wyrejestrowanie z ewidencji, inaczej mówiąc likwidacja działalności, albo jeszcze inaczej mówiąc całkowite zaprzestanie działalności.
W art. 13 nie stwierdzono jednak, że w tym miejscu chodzi o wyrejestrowanie z ewidencji, inaczej mówiąc o likwidację działalności, a więc zaprzestanie na stałe wykonywania działalności.
Co oznacza wyraz "zaprzestanie"? W "Słowniku języka polskiego", którego redaktorem naukowym jest prof. dr Mieczysław Szymczak (tom III, PWN), pod hasłem "zaprzestać", czytamy: "przerwać jakąś czynność, zaniechać robienia czegoś". Wyraz ten w zależności od kontekstu może mieć różne znaczenie. Bez dodatkowych określeń może oznaczać też przerwę w działalności.
O takiej możliwości informowało kiedyś Ministerstwo Finansów, określając taką przerwę terminem "zawieszenie działalności".
Dowód: Strona Ministerstwa Finansów http://www.mofnet.gov.pl/dokument.php?dzial=104&id=11007
Jest tu odpowiedź na pytanie: "Czy w przypadku zawieszenia działalności gospodarczej firma podlega restrukturyzacji?"
Na końcu zamieszczonej tu odpowiedzi pada stwierdzenie: "Zawieszenie działalności gospodarczej nie powoduje utraty statusu przedsiębiorcy, a zatem możliwe jest objęcie restrukturyzacją firmy, której działalność uległa zawieszeniu". Ministerstwo Finansów nie uważa więc, że zaprzestanie (przerwa) wykonywania działalności oznacza jej likwidację, i co za tym idzie, utratę statusu przedsiębiorcy.
Tak to rozumieli do niedawna także urzędnicy ZUS, podpowiadając innym, jak należy wypełnić formularze ZWUA i ZWPA w przypadku zaprzestania, inaczej mówiąc przerwy w prowadzeniu działalności.
Podano tu przykład osoby fizycznej prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą, której przedmiotem jest nauczanie języka włoskiego, i która chciałaby zawiesić działalność na okres wakacji. Czy przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych dopuszczają taką możliwość?
Odpowiedź na tej stronie brzmi: "Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych nie zna pojęcia zawieszenia działalności gospodarczej. W przypadku czasowego zaprzestania prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej przedsiębiorca obowiązany jest wyrejestrować siebie jako ubezpieczonego przez złożenie formularza ZUS ZWUA oraz jak płatnika składek – na formularzu ZUS ZWPA. W formularzu ZUS ZWPA, który składa płatnik będący osobą prawną, jednostką organizacyjną nie mającą osobowości prawnej, jak też osobą fizyczną, należy wpisać datę, z jaką następuje wyrejestrowanie, czyli dzień, miesiąc i rok, oraz odpowiedni kod przyczyny wyrejestrowania...."
Przytoczono tu informacje, które przed dniem 28 czerwca ub. roku można było znaleźć w witrynie ZUS, w dziale "Pytania i odpowiedzi".
ZUS wyraźnie wskazywał wówczas na możliwość czasowego zaprzestania prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej. W ten sposób pokazał innym, jak należy rozumieć treść art. 13, punkt 4 USTAWY o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r.
Co najistotniejsze, SĄD NAJWYŻSZY, który, co prawda nie używał terminu "zawieszenie", operował określeniem: "przerwa w prowadzeniu działalności gospodarczej", co w praktyce oznacza dokładnie to samo.
Dowód: Orzeczenie Sądu Najwyższego. Wyrok z dnia 3.12.1999., II UKN 236/99, OSN 2000/7/237
Oto interesujący nas fragment tego orzeczenia: "...Sąd Rejonowy ustalił fakt wykonywania przez powoda działalności zarobkowej w okresach korzystania ze zwolnienia lekarskiego, a nawet wtedy, gdy zgłosił przerwę w prowadzeniu działalności gospodarczej".
Sąd Najwyższy nie zakwestionował tu samej przerwy w prowadzeniu działalności gospodarczej, ale zwrócił słusznie uwagę na to, że gdy taką przerwę się zgłasza, nie należy wykonywać pracy zarobkowej.
Czy można więc uparcie twierdzić, że zaprzestanie wykonywania działalności, o którym mówi art. 13 USTAWY o systemie ubezpieczeń społecznych, nie oznacza przerwy, lecz likwidację? Gdyby tak było, wtedy można by wyciągnąć wniosek, że Sąd Najwyższy, pisząc o przerwie w prowadzeniu działalności gospodarczej, wykazał się nieznajomością prawa.
Wydaje się, że zaczęto tu wykorzystywać wieloznaczność słów, aby udowodnić, że zaprzestanie działalności jest równoznaczne z jej likwidacją. Na co wskazują jednak fakty?
Otóż działalność można zaprzestać czasowo lub też na stałe.
Dowodem tego jest choćby treść ROZPORZĄDZENIA MINISTRA FINANSÓW z dnia 17 grudnia 1996r., w sprawie karty podatkowej (Dz. U. z dnia 21 grudnia 1996 r.). Warto zwrócić tu uwagę na treść zakończenia paragrafu 10. 1. "Jeżeli do końca każdego roku podatkowego objętego opodatkowaniem w formie karty podatkowej podatnik nie zgłosił zaprzestania na stałe prowadzenia działalności, uważa się, że prowadzi on nadal działalność".
A jak ten fragment przepisu został sformułowany w niedawno wydanym "Leksykonie Ryczałtu 2005" (Unimex)? Na stronie 289 czytamy: "Jeżeli do końca roku objętego opodatkowaniem w formie karty podatkowej podatnik nie zgłosił likwidacji działalności, uważa się, że prowadzi nadal działalność opodatkowaną w tej formie".
Nie ma tu żadnego przekrętu, ani dwuznaczności. Zaprzestanie na stałe prowadzenia działalności oznacza jej likwidację.
Co jednak dla opodatkowanych w formie karty podatkowej oznacza termin zaprzestanie, bez określenia: "na stałe"? Nic innego tylko przerwę w działalności. Bo takie jest podstawowe znaczenie tego wyrazu. Jeśli komuś chodzi o likwidację, a nie o przerwę, to stosuje określenie: "zaprzestanie na stałe".
Gdyby w art. 13 USTAWY o systemie ubezpieczeń społecznych w punkcie 4 stwierdzono, że "obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania na stałe wykonywania tej działalności", wtedy obecna interpretacja, ze strony ZUS (mówiąca o tym, że zaprzestanie wykonywania działalności, o którym tu mowa, to wyrejestrowanie z ewidencji, inaczej mówiąc likwidacja działalności, albo jeszcze inaczej mówiąc całkowite zaprzestanie działalności) miała by podstawy.
Księgowy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dowód: Orzeczenie Sądu Najwyższego. Wyrok z dnia
> 3.12.1999., II UKN 236/99, OSN 2000/7/237
> Oto interesujący nas fragment tego orzeczenia:
> "...Sąd Rejonowy ustalił fakt wykonywania przez
> powoda działalności zarobkowej w okresach
> korzystania ze zwolnienia lekarskiego, a nawet
> wtedy, gdy zgłosił przerwę w prowadzeniu
> działalności gospodarczej".
> Sąd Najwyższy nie zakwestionował tu samej przerwy
> w prowadzeniu działalności gospodarczej, ale
> zwrócił słusznie uwagę na to, że gdy taką przerwę
> się zgłasza, nie należy wykonywać pracy
> zarobkowej.
Nie wiem, czy ~księgowy jeszcze odwiedza to forum, ale gdyby zajrzał tutaj przypadkiem, to bardzo prosiłabym o namiar na cytowane wyzej Orzeczenie Sądu Najwyższego, bo niestety nie mogę tego znaleźć w internecie. Myślę, że to orzeczenie byłoby przydatne dla tych, którzy poksięgowali jakieś zdarzenia w okresach wyrejestrowania w ZUSie. Bo księgowania, to przecież nie praca zarobkowa.
Rzeczywiście będąc poprzednio opodatkownym w formie karty podatkowej zgłaszłem wszelkie przerwy w US.
Ale skoro US nie dotyczą przepisy ZUS, to jakimże to sposobem ZUS-u dotyczą przepisy o DG ?
Logicznie rzecz biorąc, to US powinien posługiwać sie wyłącznie ustawą o podatku dochodowym, ZUS swoją ustawą o ubezpieczeniach społecznych, a organ ewidencyjny ustawą o swobodzie działalności gospodarczej.
Jeśli Koleje Państwowe zaczną sie posługiwać ustawą o ruchu drogowym,
a policja drogowa ustawą o żegludze śródlądowej, to ja przestanę wychodzić z domu . . .
Autor(ka): Księgowy (...)
Wysłano: 14/01/2005 18:59 napisał : Sedno sprawy, to wykładnia art. 13, który mówi o okresach obowiązkowego ubezpieczenia.
Oczywiście ! Pójdę nawet dalej : pozostałe argumenty można z powodzeniem pominąć.
Nurtują mnie jednak dalsze rozważania. Jeśli przyjmiemy, że "zaprzestać", to "przerwać jakąś czynność, zaniechać robienia czegoś" w kontekście również możliwości zaprzestania CZASOWEGO, aby później powrócić do wykonywania tej czynności, to moim zdaniem nie możemy pomijać aspektu WZNOWIENIA wykonywania czynności po owej przerwie. Trzeba zatem konsekwentnie przyjąć, że pojęcie "rozpoczęcia" jest pojęciem szerszym od "wznowienia" i że "wznowienie" zawiera się w "rozpoczęciu".
«podjąć coś na nowo po czasowej przerwie; ponowić, przywrócić»
Wznowić obrady, dochodzenie, rozprawę sądową.
Wznowić przedstawienie, serial telewizyjny.
Wznawiać jakąś działalność.
Wznowić książkę, dzieło «wydać, wydrukować ponownie jakąś książkę, jakieś dzieło»
Jeśli zatem przyjmiemy powyższe znaczenia pojęć "rozpocząć" i "wznowić" ( wznowienie nie jest jedną z form rozpoczęcia) , to zważmy, iż art. 13 U o SUS nie przewiduje wznowienia , a tylko ROZPOCZĘCIE.
ad.AR.
Mam taką teorię. Wszystko ma swój początek i koniec. Taka zasada koła.
Jeżeli rozpoczniemy coś twardym określeniem ( konkretnym, nie wymagającym przymiotników ) to by zakończyć, także musimy posłużyć się takim określeniem. Tak na marginesie jedyna teoria której napewno znamy rozpoczęcie a zupełnie nie mamy pojęcia o " zaprzestaniu " to reakcja atomowa.
Do twojej wypowiedzi dołożę aspekt czasu.
Rzecz dzieje się na przełomie roku. W styczniu rozpoczynamy obrady na temat X, po miesiącu mamy już tak dość, że dochodzimy do wniosku, że należy " zaprzestać " obrad na jakiś kwartał, by odświeżyć umysły, zebrać materiały. W maju zbieramy się ponownie i ...... No właśnie, "rozpoczynamy" obrady danego dnia ? "Wznawiamy" obrady po trzech miesiącach ? Czy "rozpoczynamy" omawianie nowych zagadnień ?
Zaznaczam, wszystko dotyczy tego samego zagadnienia X.
Czy cały rok trwały obrady ? Czy były przerwy ? Jakimi określeniami trzeba się posłużyć by określić brak ciągłości posiedzeń ?
Na okoliczność zakończenia obrad wydajemy oświadczenie i raut.
Czy Pan myśli, że Sąd da się wciągnąć w takie dywagacje?
Dodam coś jeszcze.
Działalność jest prowadzona w różnych okresach czasowych, np przez jedenaście miesięcy, po czym zaprzestajemy działalności na okres jednego miesiąca. Po jego upływie.....Wznawiamy działalność i rozpoczynamy nowy okres trwania działalności. ZUS posługuje się w swoich Ustawach np. okresami składkowymi i nieskładkowymi.
To ja posługuję się okresami prowadzenia działalności i okresami w których ta konkretna działalność nie była prowadzona. Jest to takie samo odniesienie definicji w stosunku do czasu jakie reprezentuje ZUS.
Wrócę tu do art. 13, który mówi o okresach obowiązkowego ubezpieczenia. Przypomnę, w punkcie 4 stwierdzono, że "obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności".
A co wtedy, gdy ktoś zaprzestanie wykonywać tę działalność?
Z treści tego artykułu wynika jednoznacznie, że nie podlega wówczas tym ubezpieczeniom.
Będzie im podlegał wówczas, gdy znów będzie prowadził tę działalność.
Ten artykuł mówi tylko o tym, i o niczym więcej. Artykuł ten nic nie mówi, że owe zaprzestanie, to likwidacja działalności gospodarczej, inaczej mówiąc wykreślenie z ewidencji. Termin zaprzestanie jest wieloznaczny. Może oznaczać też przerwę. Nie da się też zaprzeczyć temu, że wznowić działalność można zarówno po przerwie działalności jak i po jej likwidacji. Należy wtedy, zgodnie z instrukcją ZUS znów wypełnić druki ZUA i ZFA. Wpisuje się wtedy w odpowiedniej rubryce datę wznowienia działalności (po przerwie, lub likwidacji), która jest datą faktycznego rozpoczęcia działalności i powstania obowiązku ubezpieczeń.
W piśmie z 4 marca 2005 r. sygn. Fuu 400-307 Pani mgr Barbary Zaborskiej-Stępień dyrektora Departamentu Ubezpieczeń i Składek centrali ZUS oraz Pani Iwony Orlik – wicedyrektor Departamentu Obsługi Klientów i Pana Andrzeja Radzisława – specjalisty z Departamentu Ubezpieczeń i Składek centrali ZUS, właściciele jednoosobowych firm nie płacą składek ZUS, jeśli zawieszą prowadzenie pozarolniczej działalności. Nie muszą przy tym wyrejestrowywać się na ten czas z urzędowej ewidencji. To stanowisko Departamentu Ubezpieczeń i Składek centrali ZUS zostało uzgodnione z Ministerstwem Polityki Społecznej.
W piśmie z 4 marca 2005 r. Sygn. Fuu 400-307 departament ten potwierdził, że:
„obowiązek ubezpieczeń społecznych osoby prowadzącej pozarolniczą działalność powstaje od dnia rozpoczęcia prowadzenia działalności, a ustaje z dniem zaprzestania jej wykonywania. Chodzi tu oczywiście o takie sytuacje, gdy prowadzenie firmy jest jedynym tytułem do ubezpieczeń.”
Problem w tymże najczęściej moment faktycznego rozpoczęcia tej działalności nie pokrywa się z datą określoną we wpisie do ewidencji jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania. Bywa tak, że przedsiębiorcy wskazują we wpisie, że zamierzają rozpocząć działalność np. 4 marca, a faktycznie rozpoczynają od 1 maja, zapominając zgłosić tę zmianę. Zdarza się również, że w ogóle nie podejmują działalności mimo wcześniejszego wpisu. Niekiedy też czasowo zaprzestają jej prowadzenia.
„Fakt, że osoba prowadząca działalność gospodarczą nie dopełniła obowiązków w zakresie zgłoszenia organowi ewidencyjnemu zmian w stosunku do danych zawartych w zgłoszeniu o wpis (w tym odnośnie do daty rozpoczęcia działalności) lub informacji o zaprzestaniu działalności, nie może przesądzać o faktycznym prowadzeniu działalności, a w konsekwencji dawać tytuł do ubezpieczeń społecznych. Ustalenie dla tych osób obowiązku ubezpieczeń społecznych tylko na podstawie dat wskazanych we wpisie i w decyzji o wykreślenie wpisu nie jest zgodne z intencją ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.”
Oznacza to, że indywidualni przedsiębiorcy odprowadzają składki od chwili faktycznego rozpoczęcia działalności do momentu jej rzeczywistego zakończenia.
ZUS argumentuje, że o obowiązku opłacania składek decyduje faktyczne prowadzenie firmy, a nie sam jej wpis do rejestru. Jeśli przedsiębiorca czasowo ją zawiesza, może wyrejestrować się z ubezpieczeń.
Fakt rozpoczęcia wykonywania działalności osoba prowadząca tę działalność zgłasza do Zakładu poprzez zgłoszenie płatnika składek i zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych (odpowiednio ZUS ZFA lub ZUS ZPA i ZUS ZUA), a zaprzestania działalności- poprzez złożenie wyrejestrowania (odpowiednio ZUS ZWPA, ZUS ZWUA).
Osoba, która czasowo zaprzestaje prowadzenia działalności, na formularzu ZUS ZWUA jako kod przyczyny wyrejestrowania z ubezpieczeń podaje kod przyczyny wyrejestrowania 100(ustanie tytułu do ubezpieczeń), a na formularzu ZUS ZWPA podaje kod przyczyny wyrejestrowania płatnika 111 (zaprzestanie prowadzenia działalność).
W sprawach spornych lub budzących wątpliwość ZUS przeprowadza postępowanie wyjaśniające, a w razie konieczności kontrolę, w celu stwierdzenia, czy okresy prowadzenia działalności wynikające ze składanych przez płatnika dokumentów ubezpieczeniowych są zgodne z okresami faktycznego prowadzenia tej działalności. Jednym z elementów tego postępowania może być potwierdzenie zgodności tych okresów ze zgłoszonymi i uznanymi przerwami dla celów podatkowych w urzędzie skarbowym. Fakt zgłoszenia przerwy w urzędzie skarbowym przez osobę opodatkowaną może być brany pod uwagę przy ustalaniu obowiązku ubezpieczeń, jeśli wszystkie inne ustalenia dokonane w sprawie wskazują na zgodność podanych okresów nieprowadzenia działalności.
Jeśli w wyniku postępowania wyjaśniającego okaże się, że osoba faktycznie prowadziła firmę w okresie zgłoszonym w ZUS i urzędzie skarbowym jako przerwa w wykonywaniu działalności, to osoba ta będzie musiała za ten czas zapłacić składki.
Osoby wykonujące pozarolniczą działalność płacą składki ZUS od momentu faktycznego rozpoczęcia jej prowadzenia. Tak wynika z np. 13 pkt 4 ustawy z 13 października 1998 r. O systemie ubezpieczeń społecznych (DzU nr 137, poz. 887 ze zmianami, dalej: ustawa o sus). Liczy się zatem rzeczywiste prowadzenie działalności, a nie posiadanie uprawnień do tego – argumentuje Departament Ubezpieczeń i Składek centrali ZUS.
Oto kilka stwierdzeń odpowiedzialnych osób w ZUS zamieszczonych w w/w piśmie.
Art. ukazal si e w Rzeczpospolitej wydanie 452/69 (7058) z dnia 23 marca 2005 r. dodatek „Dobra Firma”
Marsh. W jednym z postów piszesz, że w przepisach o ubezpieczeniach jest napisane: "wyrejestrowanie ma także następować przy czasowych przerwach w działalności i nie jest wtedy wymagane wyrejestrowywanie w organie rejestrowym". Gdzie można było znaleźć tą informację?
pytający Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Marsh. W jednym z postów piszesz, że w przepisach
> o ubezpieczeniach jest napisane: "wyrejestrowanie
> ma także następować przy czasowych przerwach w
> działalności i nie jest wtedy wymagane
> wyrejestrowywanie w organie rejestrowym". Gdzie
> można było znaleźć tą informację?
Podziękowanie dla MK.
Nie wiem kim jesteś, ale Twoje rady są świetne. Jesteś człowiekiem niezwykle mądrym, rozsądnym i bezinteresownym. Pragnę tu wyrazić wdzięczność i gorąco podziękować Ci za bezinteresowną pomoc dla ludzi, którzy nie ze swojej winy znaleźli się w krytycznej sytuacji. Jesteś perłą w naszym kraju. Szkoda, że takich ludzi nie ma w naszym Sejmie.
Nikt z nich nie kwapi się dziś z udzieleniem pomocy najbiedniejszym, bo najczęściej tacy zawieszali działalność. Tych najbiedniejszych nie stać na adwokatów. Szukają więc rozpaczliwie pomocy w Internecie, u takich jak TY, szlachetnych i rozsądnych doradców.
Jeszcze raz z serca, gorąco dziękuję.
"Osoba prowadząca pozarolniczą działalność lub osoba z nią współpracująca, w stosunku do której wygasł tytuł do ubezpieczeń społecznych, podlega wyrejestrowaniu z tych ubezpieczeń na druku ZUS ZWUA. Zgłoszenie wyrejestrowania osoba prowadząca pozarolniczą działalność zobowiązana jest złożyć w terminie 7 dni od zaistnienia tego faktu. Osoba ta dokonuje również wyrejestrowania płatnika składek na druku ZUS ZWPA. Wyrejestrowanie z ubezpieczeń, a następnie zgłaszanie do nich, powinno następować także w przypadku, gdy zaprzestanie działalności ma charakter czasowy. Nie jest przy tym wymagane wyrejestrowanie w organie ewidencyjnym. Wyrejestrowaniu i ponownemu zgłoszeniu do ubezpieczeń podlega także osoba, w stosunku do której uległ zmianie tytuł ubezpieczenia, rodzaje ubezpieczeń i terminy ich powstania".
Powyższy cytat pochodzi z Poradnika ZUS Aktualizacja: 1 stycznia 2005 r.
http://www.zus.pl/ref_99/porad4/default.asp?rozdz=rozdz9
ad. Księgowy.
Nie wiem czy zapoznałeś się z uzasadnieniami ZUS oraz uzasadnieniami Sądu umieszczonymi na stronie podanej przeze mnie. Z treści tam zawartych ( są to kopie ) wynika, że nie jest to wcale koronny dowód.
Mam jeszcze pytanie.
Jeżeli np. ja nie dotrzymam terminu wniesienia odwołania czy też apelacji to znaczy, że zgadzam się z decyzją lub też z orzeczeniem.
ZUS dostał 14 dni na ustosunkowanie się do wniesionych przeze mnie zastrzeżeń. Odpowiedź ZUS przesłał po trzech miesiącach i przez Sąd zostało to uznane. Czy ktoś wie jak to jest pod względem prawnym?
Dostałem informację o orzeczeniu:
Orzeczenie Sądu Najwyższego II UK 111/03 (OSNP 2003/17/1).
Jest tam ponoć teza przy której prawnicy złamują ręce.
Jeżeli ktoś z Was ją posiada proszę o podzielenie się informacją na jej temat.
Obecna porada ZUS: "Osoba prowadząca pozarolniczą działalność lub osoba z nią współpracująca, w stosunku do której wygasł tytuł do ubezpieczeń społecznych, podlega wyrejestrowaniu z tych ubezpieczeń na druku ZUS ZWUA. Zgłoszenie wyrejestrowania osoba prowadząca pozarolniczą działalność zobowiązana jest złożyć w terminie 7 dni od zaistnienia tego faktu. Osoba ta dokonuje również wyrejestrowania płatnika składek na druku ZUS ZWPA. Wyrejestrowanie z ubezpieczeń, a następnie zgłaszanie do nich, powinno następować także w przypadku, gdy zaprzestanie działalności ma charakter czasowy. Nie jest przy tym wymagane wyrejestrowanie w organie ewidencyjnym. Wyrejestrowaniu i ponownemu zgłoszeniu do ubezpieczeń podlega także osoba, w stosunku do której uległ zmianie tytuł ubezpieczenia, rodzaje ubezpieczeń i terminy ich powstania", pochodząca z Poradnika ZUS, Aktualizacja: 1 stycznia 2005 r., ze strony: http://www.zus.pl/ref_99/porad4/default.asp?rozdz=rozdz9, nie jest koronnym argumentem, ale jest to koronny dowód w tej sprawie.
Dobrze będzie jak najszybciej wydrukować tę poradę, oraz zapisać na dyskietkach, póki jeszcze ten dowód nie został zlikwidowany.
Czy to nie dziwne, że w tym samym czasie, gdy ZUS ściga osoby, które w przeszłości zgłaszały przerwy w działalności, jednocześnie radzi jak to robić, informując przy tym, że w takim wypadku nie jest wymagane wyrejestrowanie w organie ewidencyjnym? O czym to świadczy? Czy tak postępuje się w państwie prawa?
Podaję link do strony zawierającej informacje w sprawie wyroku Sądu Najwyższego z dn.17.07.2003 r. (sygn. II UK 111/03), o którym wspominał Marsh. :
http://motoryzacja.home.pl/Cech/komunikat_092004.htm
Na tej stronie są także fragmenty uzasadnień orzeczeń Sądu Okręgowego oraz Sądu Apelacyjnego w podobnych sprawach, czyli dotyczących sporów Z ZUS-em o składki ubezpieczenia społecznego za okres w którym czasowo zgłoszono zaprzestanie prowadzenia działalności.
MK
MK
Podziel się opinią. Co o tym wszystkim sądzisz? Czy to orzeczenie jest tym przysłowiowym gwoździem do trumny? Czy po wyroku SN jest jakiś bodaj cień nadzieji?
Z tego co tam napisano to przeważnie odwołujący powoływali się na względy ekonomiczne. Czy zaprezentowanie przytoczonych argumentów z tej strony może wnieść coś nowego i spowodować odmienne stanowisko Sądu?
W swej obronie bazuję jedynie na ewidentnym fakcie wprowadzania w błąd (w przeszłości jak i teraz) przez organa ZUS, co Marsh uważa za mało roztropne i nie dające szans powodzenia...
Co da porady przedstawionej przez Księgowego, to w jeszcze w czwartek (13,01,2005) na tablicy ogłoszeń ZUS przeczytałem informacje dot oficjalnej ich strony www, cytuję: " W trosce o zaspokojenie zapotrzebowania klientów ZUS na aktualną i rzetelną informacje od 1999 r udostępniamy internetowe serwisy informacyjne o nastepującej tematyce
- ubezpieczenie społeczne pod adresem www.zus.pl - serwis przeznaczony dla wszystkich klientów ZUS
- elektroniczna wymiana dokumentów z ZUS pod adresem www.zus.gov.pl - serwis dedykowany płatnikom składek" - koniec cytatu.
Sprawdźcie u siebie - pewnie też się tą stroną chwalą potwierdzając jej wiarygodność.
Zakładam ,że z interpretacja powyższych i innych zapisów w tym temacie, będzie bardziej jednoznaczna niż ostatnich słów definicji Ustawy o swobodzie działalnosci gospodarczej.
Jeśli się okaże ,że ta linia obrony jest skuteczna, natychmiast wszystkich powiadomię.
ad. KA.
Życzę powodzenia oraz by Pan nie dostał takiego oto tekstu:
Mając powyższe na względzie, uznając zarzuty skarżącego podniesione w trakcie postępowania a dotyczące: wysokości naliczonych składek o których mowa w zawiadomieniu z dnia l kwietnia 2004 r. oraz faktu , że ZUS do tej pory nie miał żadnych zastrzeżeń i sam informował ubezpieczonych o możliwości zawieszania działalności gospodarczej, za nie mające znaczenia dla oceny poprawności, zgodności z prawem i podanymi przepisami, decyzji z dnia l kwietnia 2004 r., sąd uznał, że MARSH został zaskarżoną decyzją objęty ubezpieczeniem zgodnie z wymogiem art. 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych i orzekł na mocy art. 477 ze znaczkiem 14 par. l Kpc .
Także i ja pragnę podziękować MK za ostatnie informacje. Nie są one, co prawda pocieszające dla zrozpaczonych ludzi. Dobrze jednak jest znać prawdę, choćby była ona gorzka.
Po przeanalizowaniu zawartych tu orzeczeń, można dojść do wniosku, że sprawa jest beznadziejna. Przeciwko zrozpaczonym ludziom wystąpił nie tylko ZUS, ale i różnego szczebla sądy, które nie ograniczyły się tu do ustalenia, czy w tej sprawie złamano jakieś prawo. Sędziowie zaczęli niestety poprawiać ustawy. W niektórych wypadkach odnosi się wrażenie, że skonstruowano zupełnie nowe przepisy. Nie wiem, czy sądy mają do tego prawo? Czy nie przejęły tu roli Sejmu i Senatu? Jeśli różnego szczebla sądy miały prawo poprawiać i tworzyć nowe ustawy, to jest to koniec marzeń o wygraniu tej sprawy. Wykazanie faktu wprowadzenia w błąd przez ZUS, niestety nie daje gwarancji powodzenia, gdyż nasze prawo nie chroni tych, którzy zostali wprowadzeni w błąd przez ZUS. Można jednak spróbować.
Ludzie, czytam to wszystko i włos mi się jeży na głowie. Czy naprawdę nic nie możemy zrobić??? Przecież taka sytuacja dotyczy setek tysięcy ludzi w Polsce. Czy w majestacie prawa ZUS (czytaj: mafia) będzie nas przez 10 lat po kolei doprowadzała do ruiny?
Mam taki pomysł: jest nas przecież wielu; w pojedynkę nikt z tymi bandytami nie wygra, ale może warto byłoby napisać jakiś list otwarty do Ministerstwa Finansów (a jednocześnie rozesłać go do wszystkich mediów) z protestem przeciwko takiej praktyce ZUS? Przecież mamy prawo być oszukani, bo przez wiele lat ZUS zupełnie inaczej interpretował przepisy niż robi to teraz, mało tego - upewniał nas w tym, że to co robimy, robimy zgodnie z prawem. Myślę, że pod tym listem podpisałyby się tysiące ludzi.
Zdaję sobie sprawę, że jest to skomplikowane zadanie, bo musiałby znaleźć się ktoś, kto tę sprawę poprowadzi, ale chyba gra jest warta świeczki? Może macie wśród swoich znajomych kogoś, kto chciałby się tego podjąć?
Jeśli to głupi pomysł, to sorry, ale myślę, że nie można dać za wygraną.
Pozdrawiam
KK
ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ .Z MAFIĄ TRZEBA WALCZYĆ.MOŻE ZAŁOŻYĆ PARTIĘ DO WALKI Z MONOPOLISTAMI.A JAK NIE PARTIE TO KOMITET LUB INNY ZWIĄZEK.LUDZIE TO SIĘ MUSI UDAĆ .............
Witam ,
dawno tu nie zaglądałam, ale sprawa wróciła do mnie jak bumerang , gdy przeczytałam link do artykuły w Rzeczpospolitej z 11-05-2007 że NSA uznał iż wpis do ewidencji zmusza do płacenia składek. Czy sprawa zawieszeń jest juz w Polsce przegrana? Jako nowy uzytkownik forum pytam - Czy powinnam pisać na wątku "zawieszenie..."? Co robić? przeciez to "państwo w państwie" , oni robią z nami co chcą! Ile lat trwa juz ta karuzela?
Witam
Nawet w najgorszych snach nie myślałam ,ze ten temat bdzie mnie dotyczył.Jestem tym bardzo zainteresoana i otwarta na wszelkie kontakty z tymi którzy walcza z ZUS w tej kwestji.
zdaje się, że stanę przed podobnym problemem. Prowadzę DG jako OF razem z mężem w formie s.c. Jak rozpoczynałam "przygodę" z wyrejestrowaniem, przezornie udałam się do krakowskiego ZUS, wypytałam kompetentne panie w informacji i przy ich pomocy wypełniałam stosowne formularze. Nie było najmniejszych zastrzeżeń.
W piątek koleżankę, która jako artystka, "zawieszała" działalność, pani w ZUS ostrzegła, żeby uważała, bo sprawdzają te "zawieszenia", sądzą się, i ludziska płacą od 1999r. No więc poszłam dziś do pokoju orzeczniczek (nota bene zaskoczonych skąd wiedziałam, że to ten pokój - jakby to tajemnica) i pytałam dokładnie tak samo jak 1,5 roku temu. Pani usiłowała mi wmówić, że nigdy w życiu żadna z pracownic ZUSu nie powiedziała mi o zawieszaniu, bo nie można zawieszać, jedynie całkowicie zlikwidować. No a w moim przypadku, gdy jest to s.c., to napewno nikt mi tego nie powiedział.
Zaproponowała mi wspaniałomyślnie napisanie pisma do Pani dyr. o przeanalizowanie mojego przypadku, a oni obejmą mnie ubezpieczeniem.
Być może w przypadku s.c. zawieszenie działalności jednego wspólnika jest niezgodne z prawem, ale dlaczego zgodne z prawem jest wprowadzanie w błąd przez pracowników tejże.
Ad. Księgowy.
Przeczytałem sobie jeszcze raz Pańskie podsumowanie. Napisał Pan:
Dowodem tego jest choćby treść ROZPORZĄDZENIA MINISTRA FINANSÓW z dnia 17 grudnia 1996r., w sprawie karty podatkowej (Dz. U. z dnia 21 grudnia 1996 r.). Warto zwrócić tu uwagę na treść zakończenia paragrafu 10. 1. "Jeżeli do końca każdego roku podatkowego objętego opodatkowaniem w formie karty podatkowej podatnik nie zgłosił zaprzestania na stałe prowadzenia działalności, uważa się, że prowadzi on nadal działalność".
Wycofał bym ten fragment. Co prawda wykazał Pan,
że słowo "zaprzestanie" zostało to podane wraz określeniem "na stałe", ale całość tego akapitu, moim zdaniem, jest bliźniaczo podobna w zakończeniu do tezy ZUS.
Złożyłem dziś wizytę w pewnym Sądzie Okręgowym, w którym rozpatruje się takie sprawy. Zorientowałem się, że wśród sędziów nie wszyscy są bezwzględnymi tyranami, naciągającymi przepisy na niekorzyść maluczkich. Wśród nich też są perły, ludzie obiektywni, którzy mają wrodzone poczucie sprawiedliwości, i kierujący się wyższymi zasadami, choćby złotą regułą Jezusa: "Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!".
W tym sądzie nie wszyscy przegrywają. Aby wygrać, trzeba jednak używać rozsądnych argumentów.
Na tym forum można je znaleźć. Oczywiście każda sprawa jest inna. Potrzeba rozsądku, aby spośród wielu argumentów tu przytoczonych, wybrać mocne i przejrzyste, dotyczące konkretnej sprawy.
Pragnę tu podziękować wszystkim, którzy biorą udział w tej wymianie myśli. Dzięki niej wielu z was może osiągnąć zwycięstwo. Salomon stwierdził kiedyś: "Gdzie nie ma narady, nie udają się zamysły; lecz gdzie jest wielu doradców, tam jest powodzenie". Powodzenia!
ad.aa.Jest to kolejny sztampowy tekst. Przydałoby się dotrzeć do Dz.U. z 2004 r. Nr 210, poz. 2135 może treści tam zawarte coś wniosą nowego, na czym można się oprzeć. Dzięki za info.
Przestudiowałem wyrok i uzasadnienie wyroku, kóre zamieścił Marsh.Tekst orzeczenia wydał mi się znajomy.I rzeczywiście.Podstawowa część uzasadnienia, następująca po słowach: "Sąd zważył co następuje", jest identyczna z uzasadnieniem wyroku jaki zapadł w analogicznej sprawie mojego znajomego ok. 2 miesiące wcześniej przed tym samym Sądem Okręgowym. Podmieniono tylko te elementy, które wskazują na osobę skarżącego i jego działalność.
Poniewaą wstęp i zakończenie znacznie się różnią, nie przypuszczam by w obu sprawach orzekał ten sam sędzia.
Wniosek może być tylko jeden - Wysoki Sąd odprawia ceremoniał, wysłuchuje stronę (gdyż ZUS się nie fatyguje), a następnie wydaje "wyrok" pasujący jak ulał do leżącego w szufladzie wzorcowego orzeczenia wraz z kompletnym uzasadnieniem.
Czy taka procedura ma coś wspólnego z demokratycznym państwem prawa, sprawiedliwością i niezawisłym sądownictwem ? Moim zdaniem, nie może być mowy o równych prawach stron, czyli osoby fizycznej i ZUS-u, w sytuacji gdy organ rentowy dysponuje atrybutami władzy publicznej, prawem do wydawania decyzji administracyjnych, a w przypadku zaskarżenia niekorzystnej decyzji w Sądzie czeka już wzorzec orzeczenia, gotowy do wypełnienia i podpisania.
W obydwu porównywanych, posiadających identyczne uzasadnienia, orzeczeniach Sąd zajął się pojęciem "przerwy", zamieszczając długi wywód nt. znaczenia tego pojęcia. Umieszczenie analizy pojęcia przerwy w uzasadnieniu wymusiło wprowadzenie już do samego orzeczenia zarzutu "zgłaszania przerw" - gdyż w przy braku tego pojęcia w orzeczeniu, uzasadnienie stałoby się nieprzydatne i nie można by tak pięknego tekstu skopiować do wyroku niezawisłego Sądu. "Zgłaszanie przerwy" to jest tylko i wyłącznie wymysł ZUS-u, zamieszczony w decyzji tego organu. Nie przypuszczam bowiem, by ktokolwiek wpadł na pomysł zgłoszenia do ZUS-u przerwy w działalności od dnia takiego do dnia innego.
Sąd pisząc o "zgłaszniu przerwy" i analizujac to pojęcie, opisuje zdarzenia zgodne z przepisami o ubezpieczeniach społecznych, czyli wyrejestrowywanie z systemu i rejestrowanie w systemie, słowami, które sugerują celowe działanie niezgodne z prawem.
Moim zdaniem opisane wyżej procedury sądowe kwalifikują te sprawy, w przypadku ostatecznego niekorzystnego rozstrzygnięcia, do zaskarżenia do Trybunału Europejskiego w Strasburgu.
W "Rzeczpospolitej" w dniu 14.07.2004. ukazał się artykuł na temat spornych spraw pomiędzy ZUS-em a ubezpieczonymi prowadzącymi działalność gospodarczą "z przerwami". "Rzeczpospolita" podaje tylko jeden przypadek, gdy przedsiębiorca wygrał sprawę z ZUS przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej w dn.23.01.2003 (sygn. akt VI U 3093/02). Sąd w Bielsku uznał, że ZUS nie udowodnił kontynuowania działalności w okresach zgłoszonych jako "nieczynne". ZUS złożył apelację od tego wyroku.
We wszystkich pozostałych znanych przypadkach sądy orzekały, że skarżący nie podważył twierdzeń ZUS-u, nie udowodnił że faktycznie zaprzestał lub miał zamiar zaprzestać. Gdyby przeciwnikiem była prywatna firma ubezpieczeniowa, to ta firma musiałaby udowodnić, że jej klient ją oszukał składając nieprawdziwe oświadczenie o zaprzestaniu działalności. ZUS jako organ władzy publicznej korzysta ze swej uprzywilejowanej pozycji i wydaje decyzje, które, jeśli nie zostaną zaskarżone, wchodzą w życie i stają się wykonalne. Niestety odwołanie od decyzji wnosi się do sądu powszechnego, a nie do NSA, gdzie przypuszczalnie byłyby większe szanse na ich uchylenie.
Nie oznacza to oczywiście, że inne przepisy obowiązują przed sądem powszechnym, a inne przed NSA. Pamiętając o cytowanym przeze mnie orzeczeniu NSA z dn. 4.12.2000 r., i porównując ten wyrok z wyrokami Sądu Okręgowego w części dotyczącej wpływu sposobu informowania płatników składek przez ZUS, xasadne jest twierdzenie, że sąd powszechny nawet nie dopuszcza myślio tym, by organ państwowy mógł wprowadzać obywateli w błąd i czerpać z tego korzyści, a także by mogło to rodzić jakiekolwiek negatywne konsekwencje dla tego organu.
Czy sposób informowania płatników składek przez ZUS może być podstawą do zastosowania tych przepisów, które przytoczył NSA uchylając decyzję organu podatkowego orzeczeniem z dnia 4.12.2000 r.? Moim zdaniem tak, gdyż instruktaż był powzechny i czytelny. ZUS w cytowanej uprzednio przeze mnie wypowiedzi instruował jak ma postąpić płatnik, który pod rządami poprzedniej ustawy o ubezpieczeniach społecznych korzystał z możliwości zawieszania działalności na pewien czas, by osiągnąć to samo w zgodzie z przepisami ustawy z 1998 roku.Bez tego instruktażu sami płatnicy nie wymyśliliby procedury wyrejestrowywania i ponownego rejestrowania.
Uwaga dot. przepisów o ubezpieczeniach zdrowotnych (Dz.U. z 2004 r. Nr 210, poz. 2135) przytoczonych na forum: przepis o wygasaniu ubezpieczenia zdrowotnego dopiero po 30 dniach od ostatniego dnia opłacania składek obowiązywał także pod rządami ustawy o kasach chorych. Stąd też urzędnicy (inspektorzy?) ZUS radzili, by rejestrować ponownie działalność przed upływem tych 30 dni, choćby na parę dni, tak by zachować ciągłość ubezpieczemia zdrowotnego.
MK
1) Wynika z tego, że prawdziwą jest przytoczona przez dyskutantów teoria o nakazie odgórnym. ZUS musiał gdzieś zasięgnąć opinii prawnej i prawdopodobnie otrzymał taką, która otworzyła mu furtkę do takiego działania. W związku z tym możemy się tylko położyć.
2) Zwracając się do BRPO, zwróciłem uwagę na perfidię postępowania ZUS.
Cały majstersztyk polega na odpowiednim, zaplanowanym przedstawieniu decyzji tak, by nie można się było bronić. Jak zauważyłeś przy tak postawionym zagadnieniu, przepisy dotyczące np."karty podatkowej" oraz
informacje ZUS, nie mają zdaniem Sądu, żadnego znaczenia dla sprawy.
W odpowiedzi otrzymałem poradę co robić dalej, czyli kasacja, ale bez zasygnalizowania czy BRPO ma jakie kolwiek wątpliwości w tej sprawie.
3) Mamy tu przykład prawa, które jest jasne, jednoznaczne, nie wymaga wykładni, objaśnień oraz interpretacji.
4) Mam żal do BRPO, gdyż bardziej interesuje Go to czy opłaty na remontowanej autostradzie winny być pobierane w pełnej wysokości, a na sygnalizowane przeze mnie nieprawidłowości w ZUS wraz z ostatnimi przykładami spraw ZUS kontra "zawieszeni" odpowiada, że są to rozwiązania systemowe i BRPO nimi się nie zajmuje ale śledzi je uważnie. Moją uwagę, że te rozwiązania, to konkretne ustawy i rozporządzenia, które winny być zgodne z Konstytucją oraz z innymi ustawami, uhonorował milczeniem.
Wspomniany Dz.U. z 2004 nr 210 a także wiele innych wraz z Monitorami Polskimi łatwo znależć na stronie www.prawo.waw.pl ( lewy górny róg - AKTY PRAWNE). Osobiście często korzystam z tej strony.
Problem w tym, że ZUS nie wyrażał zgody na zawieszenie działalności, lecz akceptował wyrejestrowanie z ubezpieczeń. Zawieszenie działalności było stanem faktycznym, najczęściej zgłaszanym również w US (NIP1), a ubezpieczeni - działając w dobrej wierze - dopełniali właśnie takich, a nie innych formalności posiłkując się o_f_i_c_j_a_l_n_ą w_y_k_ł_a_d_n_i_ą prawa dokonywaną przez sam ZUS. Wprawdzie według tegoż, w ustawie o SUS nie istnieje pojęcie "zawiesznie działalności" (było już o tym), ale nie zmienia to faktu, że to negowane określenie do dzisiaj istnieje w naszym prawodawstwie (w aktach różnej rangi)! Być może prawnik potrafiłby pociągnąć ten wątek by wywieść, że wyrejestrowanie z ubezpieczeń i - w konsekwencji - niepłacenie składek nie naruszało prawa.
Zresztą jest conajmniej kilka tropów - tak mi się wydaje - którymi możnaby próbować pójść, jednak nie widzę tej możliwości bez fachowego wsparcia - poprowadzenia. Śmiem twierdzić, że indywidualna walka w sądzie jest prawie w każdym przypadku skazana na niepowodzenie.
Od dłuższego czasu obserwuję różne fora i nie mogę nadziwić się dlaczego poszkodowani (i wszyscy inni, którzy kolejnego dnia mogą dołączyć do tego grona) nie uczynili do tej pory niczego skutecznego dla zintegrowania środowiska. Zapewne każdy z nas ma jakieś pomysły w tej materii, należy je więć tylko skonfrontować i wybrać metody obrony. Jednocześnie jestem pełen uznania dla tych wszystkich, którzy zechcieli - szczególnie właśnie na tym forum - podejść do zagadnienia w sposób rzeczowy z tak dużym zaangażowaniem, a których to wypowiedzi czytałem z prawdziwym zainteresowaniem.
Pozwolę sobie powrócić lada dzień do integracyjnej kwestii - bardzo prosżę o przemyślenie w tym czasie możliwych rozwiązań w różnych aspektach (organizacyjnym, prawnym, medialnym, technicznym, finansowym)!
Pozdrawiam wszystkich
panTarhei
P.S.
Jeśli komuś z Państwa udało się może dotarcie do pisma ZUS z dnia 31 lipca 2002 r. (znak: FUU 400-302/02) to b.proszę o odzew.
W wersji gazetowej tę kwestię można znależć tutaj: http://www.gazetaprawna.pl/dzialy/16.html?numer=1144&dok=1144.16.9.2.1.2.0.1.htm
Niestety nie jest cytowana pełna treść pisma. Jednocześnie chcąc zapoznać się z całym artykułem zauważamy zniknięcie sygnatury tegoż pisma, a i rzecznik prasowy ZUS bardzo umiejętnie unika nawiązania do niego. Przywołując kolejne akty prawne niczego tak naprawdę nie wyjaśnia.
Warto też doczytać do końca. Linijki autorstwa "szarego biednego pracownika ZUS" odsłaniają prawdziwą polską rzeczywistość. Tę, dzięki której wielu już zbankrutowało.
Witam wszystkich.
Czy ktoś potrafi mi wyjaśnić na jakich przepisach prawa (USTAWACH - choćby już nieobowiązujących) ZUS zgadzał się na zawieszanie działalności i niepłacenie składek.
Dla AR; ZUS nic sobie nie odpuścił jestem tego dowodem (sprzed tygodnia)- wydaje mi się że w różnych miejscach kraju wydawane są Decyzje aby zastraszyć wyrokami nastepnych i wtedy pójdzie im łatwiej - lawinowo. Więc wszyscy powinni opierać sprawę o sąd i maxymalnie nagłaśniać naszą sytuację jak proponował/a jeden z forumowiczów.
Cieszę się że trafiłem na Wasze forum ale inni o nim nie wiedzą. Pozdrawiam Czagor
> ZUS nic sobie nie odpuścił
> jestem tego dowodem (sprzed tygodnia)- wydaje mi
> się że w różnych miejscach kraju wydawane są
> Decyzje aby zastraszyć wyrokami nastepnych i wtedy
> pójdzie im łatwiej - lawinowo. Więc wszyscy
> powinni opierać sprawę o sąd i maxymalnie
> nagłaśniać naszą sytuację jak proponował/a jeden z
> forumowiczów.
> Cieszę się że trafiłem na Wasze forum ale inni o
> nim nie wiedzą. Pozdrawiam Czagor
Też dopiero wczoraj Was znalazłam, szukając informacji nt. ilości kopii w składanej apelacji.
Cieszy mnie fakt, że linie obrony mamy podobną, takie same zarzuty wobec ZUSu, co potwierdza naszą rację.
Szkoda, że nie wiedziałam o Waszej zwartej grupie wcześniej, bo musiałam wyważać otwarte drzwi.
Moja sprawa rozpoczęła się w SIERPNIU 2004, kiedy to ZUS wezwał mnie do siebie, abym przedstawiła dokumenty przez niego wskazane. Jakimż zaskoczeniem dla mnie byl fakt, że ni stąd ni zowąd zaczął mnie przesłuchiwać i spisywać protokół z przesłuchania. To nawet nie bylo złożenie zeznań, bo wtedy mam możliwość kolejnego przedstawiania faktów. To bylo przesłuchanie. Pracownica ZUS zadawała mi tylko takie pytania, które były wygodne z punktu widzenia ZUSu i dołożenia mi decyzją w postaci konieczności zapłacenia nienależnych składek.
Byłam oszolomiona. Potem zorientowałam się, że ten protokół niby wszystko opisał tak jak było, ale podczas rozprawy zauważyłam, że zostały w nim wyeksponowane te fakty, ktore dla ZUSu są korzystne. Decyzję napisali w LISTOPADZIE, nadeszła w GRUDNIU 2004,jednak nie było mnie w tym czasie w domu i odebrałam ją dopiero w styczniu. Odwołanie złożyłam w lutym i w kwietniu odbyła się pierwsza rozprawa.
Na nic podczas rozprawy zdały się moje tłumaczenia. Sąd mial zakryte jedno oko i jedno ucho. Słyszał i widział tylko stanoiwisko i racje ZUSu. Dopytywal wprawdzie o szczegóły, ktore świadczyly na moją korzyść, jednak (jak później przeczytałam) w protokołach z rozprawy śladu po tym nie ma.
Wyrok - oczywiście na korzyść ZUSu. Sąd dał wiarę dowodom przedstawionym przez ZUS, podparl się art. 13 ustawy o Sus i na tym się sprawa zakończyła.
W swoim odwołaniu przeciwko decyzji ZUS skarżyłam również to, że termin "zaprzestanie" wg słowników wcale jednoznacznie nie określa momentu końca okresu podlegania ubezpieczeniom, bo znaczy również przerwanie, wstrzymanie i nie ma w nim podanych przyczyn, dla których można zaprzestawać. Sąd na to się oburzył i zwrócił mi ostrą reprymendę, że to Sąd jest od tego by interpretować przepisy i ja nie mogę wyrażać swojego punktu widzenia na tę sprawę.
Pozostał więc apelacja. Tę zlożyłam wczoraj.
W niej również poruszyłam
-sprawę niejednoznacznego terminu "zaprzestania" oraz
-sprawę odbierania dokumentów zgloszeniowych po przerwie bez konieczności składania dokumentów, które byly wymagane przez ZUS podczas pierwszego zgłoszenia do ubezpieczeń, czyli traktowaniu mnie jak osobę, która działalność kontynuje
-zadałam pytanie na jakiej podstawie ZUS zobowiązywał platników do skladania dokumentów zgloszeniowych i wyrejestrowywujących
- dlaczego ZUS zmienial co chwilę druki/wiecie o czym piszę/
Podważyłam również konstytucyjnośc ust. o SUS. stosowanie łączne art 13 i art. 18.8 łamie bowiem szereg art. konstytucji, a także Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, a także Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych. Wyszczególniłam kolejno te łamane artykuły.
Nie wiem, czy Sąd II instancji uchyli wyrok Sądu I instancji, ale wiem jedno - walczyć o respektowanie swoich praw będę do końca. Warunkiem, aby sprawa mogła trafić do Strasburga jest by wcześniej to zagadnienie rozpatrywały Sądy w kraju.
Chętnie nawiązałabym kontakt z osobami, które również chcą nieustępliwie bronić swoich obywatelskich praw, pomagając tym samym innym zagubionym obywatelom.
Chciałaby wiedzieć skąd jesteście. Może w ten sposób uda się ze względu na niewielkie odległości pomiędzy niektórymi, spotkać się i zacząć działac razem. Rozprawy są przecież otwarte i dobrze byłoby gdyby niesłusznie stojący przed sądem delikwent nie byl w tej walce osamotniony i zmuszany odpowiadać na pytania, które dla ZUS i Sądu są wygodne, a pozbawiony mozliwości wyjasniania i dowodzenia prawdziwości swoich dowodów na swoją niewinność.
Co oznacza wykonywanie działalności w sposób ciągły?
Dla niektórych zwrot "w sposób ciągły" może oznaczać: działalność 24 h/dobę, bez najkrótszych przerw, dla innych działalność każdego dnia, albo każdego miesiąca. Dla jeszcze innych oznacza to wykonywanie czynności w sposób częstotliwy. Kto ma rację?
Jak tłumaczy tę definicję ustawa z dnia 11 marca 2004 o podatku od towarów i usług?
Art. 15 ust. 2, stwierdza: "Działalność gospodarcza obejmuje wszelką działalność producentów, handlowców lub usługodawców, w tym podmiotów pozyskujących zasoby naturalne oraz rolników, a także działalność osób wykonujących wolne zawody, również wówczas, gdy czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach wskazujących na zamiar wykonywania czynności w sposób częstotliwy. Działalność gospodarcza obejmuje również czynności polegające na wykorzystywaniu towarów lub wartości niematerialnych i prawnych w sposób ciągły dla celów zarobkowych".
To ciekawe, dlaczego ZUS powoluje sie na nie swoje przepisy i nie swoją ustawę. Jeżeli ktoś w zusie zgłosił że nie wykonuje działalności to chyba jasne że jej nie wykonuje. Jeżeli w US zgłosił że zawiesza (bo była taka możliwość) to rónież jasne że tej działalności nie wykonuje. Wg mnie ZUS dokonuje tu daleko idącego nadużycia i nadinterpretacji.
Znalazłem szczępy informacji na ten temat na stronie:
http://www.gazetaprawna.pl/forum/temat.php?id_temat=3761&id_dzial=1
Pisze tu: "W aktualnym stanie prawnym nie istnieje pojęcie "zawieszenie działalnosci gospodarczej", gdyz usatawa ZUS nie posługuje sie takim sformuowaniem. W związku z powyzszym "zawieszenie" traktowane jest na równi z zaprzestaniem prowadzenia działalnosci.Wobec tego płatnik jest zobowiazany złożyc w ciagu 7 dni ZWUA oraz ZWPA, druk o wyrejestrpwaniu płatnika składek. Jest równiez pismo wewnerzne ZUS wyjasniające taką sytuację z 2002 roku.Znak FUU 400-302/02 z dnia 31-07-2002, "...faktycznie nie prowadzi dział. gosp/dotyczy to kilkudniowych okresów w ciagu miesiąca / wytyczne nalezy skierować wniosek do Wydziału Kontroli i podjąć postępowanie wyjasniające w celu ustalenia stanu faktycznego....", i tu ZUS powołuje się na US, czy urząd tę przerwę uznał ....//podpis Dep Ubezp i Składek//. ZUS pisze, że stanowiska uzgodniono z Ministerstwem Gospodarki.