• Czyja jest własność Autor: ~HueHue [45.135.187.*]
    Żeby zainwestować w PLI z powodu seriali dla netflixa należałoby ustalić, a na co nie dostaliśmy odpowiedzi na walnym, kto będzie miał prawa autorskie do projektów.
    Jeśli Platige będzie pozostanie wyłącznie wykonawcą z ryczałtowym zyskiem za przekazanie praw autorskich do Netflixa, to ja wstrzymuje się w inwestycję. Wartość jest wtedy poza spółką. Wchodzić w „wasalny” styl podwykonawczy dla Netflixa czy Bloopera niema sensu.
    PLI musi z większym zrozumieniem kopiować wzorce z Blur Studio i stać się producentem filmów. Sprzedawać je bezpośrednio na rynek pozostając właścicielem IP a nie oddawać je na własność jednej platformie.

    Warto byłoby ustalić czy filmy zostaną oddane netflixowi jak Wiedźmin.

    Jeśli nie, to warto by ustalić,czy wartość intelektualna nie „pójdzie poza spółką” jak przy okazji filmu „Dogonić Noc” wykonanym samodzielnie przez Bagińskiego i Dukaja.

    Ostatnią rzecz którą staram się ustalić to trzeci scenariusz gdzie Bloober jest właścicielem IP.

    Animacje to doskonały kierunek dla firmy ale nadal jest bałagan” wielofunkcyjny scyzoryk” ma bardzo dużo narzędzi które trzeba utrzymywać. Eventy, Dobro, reklama - chętnie zobaczyłbym wyniki 2kw.
  • Re: Czyja jest własność Autor: bialoczerwony1972 [188.147.107.*]
    To się wstrzymuj i nie zawracaj gitary. Są inni mający zdanie odmienne....
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~fanpli [89.64.79.*]
    HueHue
    czy, aby ty nie aspirujesz do zarządu spółka?!
    człowieku, o co ci chodzi?
    akcje były o połowę tańsze jakiś czas temu
    a, ty w kółko piszesz te same bzdety
    ''wg moich źródeł'' etc...
    nie chcę ci dedykować cytatu marka twaina:
    ''Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.''
    ale, naprawdę niewiele rozumiesz z biznesu jaki prowadzi platige
    a wasalny styl? nie ty będziesz
    decydował czy, warto?
    bo jak dla mnie biznes z takim podmiotem jak netflix to sufit
    do tego jak wasal zarabia świetne pieniądze wszystko jest ok
    natomiast ip polega na swoim ''produkcie'' i tutaj po prostu marża jest wyższa, dochodzi system tantiemowy
    po wielu latach poszukiwania pli idealnie wstrzeliło się w niszę i dziś mając kilka dywizji biznesowych i tak zdywersyfikowane przychody, że nawet pandemia nie robi im krzywdy,
    może sobie pozwolić na wejście w ip o komercyjnym kształcie, a nie tylko artystycznym
    i nie pisz, że na walnym ''nie uzyskaliśmy odpowiedzi''...bo ciebie tam nie było
    hehe, jakbyś był po prostu zapytałbyś prezesa o swoje pytania w stylu złote myśli
    na które ja i wyedukowani inwestorzy znają już pytania od bardzo dawna np
    > do kogo należa prawa autorskie do wiedźmina -serialu?
    do netflixa bo pli je scedowało na amerykanów do tego projektu, choć ma je do innych ekranizacji w jakiejś innej formie
    poza tym marka wiedźmin należy do pana sapkowskiego
    normalny człowiek czytający: raporty spółki i jej komunikaty oraz wywiady obecnego prezesa
    naprawdę na forach nie musi zadawać pytań
    bo i jakie?
    na te, które nie są informacją poufną tacy jak ja, chcący sobie zadać min wysiłku, znajda odpowiedzi
    na te z pogranicza negocjacji, ustaleń i informacji poufnych nikt ci nie odpowie, szczególnie w tym miejscu
    platige długo już pracowało na wizerunek i globalny zasięg, teraz czas zarabiać większy szmal
    nawet gdyby ktoś taki jak ty no name z bankierowego wątku nazwał to stylem wasalnym...

  • Re: Czyja jest własność Autor: ~HueHue [45.135.187.*]
    Fanpi - cenię twój temperament.

    Jestem fanem pomysłu na tworzenie własnych utworów przez spółkę, ale wyłącznie wtedy jak PLI pozostanie przy prawach autorskich do adaptacji lub redystrybucji. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują jednak, że produkcje będą nie tylko dystrybuowane, ale oddane Netflixowki po ustalonej cenie. To w najlepszym przypadku "obietnica" że po uzyskaniu doświadczenia może kiedyś firma zmieni się w coś mądrzejszego.

    Jak trio Sikora Sawko i Żbikowski chce być Timem Millerem, to niech się nauczy reżyserować, produkować i dystrybuować filmy tak, aby mógł wybierać gdzie i kiedy je sprzedają.

    "Netflix Original Series" jest w całkowitym i wyłącznym posiadaniu praw autorskich przez Netflix. Służy to zabezpieczaniu platformy przed ucieczką tytułów do właścicieli. (Znikają produkcje Disney, HBO, WarnerBrothers z platformy Netflix na rzecz własnych platform VOD tychże producentów)

    Nie chodzi o to, aby wyprodukować filmy, tylko na nich zarobić. Nie ma sensu robić sztucznej propagandy sukcesu jeśli on jest policzany w momencie podpisania cyrografu w Netflixem. Niema też biznesowych powodów, aby kryć się z planami. Do własnej produkcji trzeba mieć siły i co najmniej drugie tyle, co na produkcje wydać na marketing. CD Projekt tak zrobił z Wiedźminem (grą), Tim Miller tak zrobił z Deadpoolem itd.
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~dadsadas [83.218.118.*]
    madrego to i dobrze sie czyta
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~zjablikorn [89.64.90.*]
    są różne modele u różnych "strumieniowców", netflix co do zasady nie dzieli się sukcesem, ale inni dostawcy dopuszczają udział success fee, np. zastrzegają sobie wyłączność na jakimś obszarze, a w kraju macierzystym np. zostawiają wszystko dla producenta.
    Czyli są różne modele - PLI rozmawia ze wszystkimi.
    Co do serwisu na serialach bez udziału w success fee - największe koszty ponosi się na pierwszym sezonie (ale i tak marża netto jest dwucyfrowa), potem z każdym sezonem marża rośnie (bo koszty spadają - wykorzystuje się już pewne materiały ze starszych sezonów, np, mają już portale przy Wiedźminie) - na takiej produkcji jak Wiedźmin, gdzie mogą pociągnąć 6-8 sezonów można oczekiwać 40 mln zysku (podkreślam zysku nie przychodu), czyli ostatnie sezony to pewnie 50 procent marży.
    I dlatego seriale, które mogą dać kilka sezonów są również żyłą złota.
    Dają cash flow pod robienie własnego IP.
    MENE,TEKEL,FARES - tak można podsumować filozofię Pana Żbikowskiego
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~TissaiaDeVries [185.12.21.*]
    Taaaa...no i Babilon upadł..
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~zjablikorn [5.173.171.*]
    Przejęli go inni :)
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~HueHue [45.135.187.*]
    Dnia 2020-07-07 o godz. 21:10 ~zjablikorn napisał(a):
    > są różne modele u różnych "strumieniowców", netflix co do zasady nie dzieli się sukcesem, ale inni dostawcy dopuszczają udział success fee, np. zastrzegają sobie wyłączność na jakimś obszarze, a w kraju macierzystym np. zostawiają wszystko dla producenta.
    > Czyli są różne modele - PLI rozmawia ze wszystkimi.
    > Co do serwisu na serialach bez udziału w success fee - największe koszty ponosi się na pierwszym sezonie (ale i tak marża netto jest dwucyfrowa), potem z każdym sezonem marża rośnie (bo koszty spadają - wykorzystuje się już pewne materiały ze starszych sezonów, np, mają już portale przy Wiedźminie) - na takiej produkcji jak Wiedźmin, gdzie mogą pociągnąć 6-8 sezonów można oczekiwać 40 mln zysku (podkreślam zysku nie przychodu), czyli ostatnie sezony to pewnie 50 procent marży.
    > I dlatego seriale, które mogą dać kilka sezonów są również żyłą złota.
    > Dają cash flow pod robienie własnego IP.
    > MENE,TEKEL,FARES - tak można podsumować filozofię Pana Żbikowskiego

    Na animacjach tworzonych samodzielnie koszty mogą dramatycznie maleć, to prawda. Kompletnie inaczej jest na filmach fantasy i sci-fi okraszonych w VFX. Koszty tylko i wyłącznie rosną wraz z oczekiwaniami widowni i ambicjami ekipy (kasus Game of Throne, Vikings etc) .
    Koszty PLI nie mają za bardzo, z czego spadać w Wiedźminie również z innego powodu. PLI było jedna z 5 firm, które produkowały efekty do Witchera. Jako "montownia" niewiele zrobili (i zarobili) na tle innych podwykonawców filmu. Z raportów między wierszami można wyczytać, że za pierwszy sezon ~7 mln poszło na VFX i ~8 mln na oddanie IP i "produkcję". Po 5 sezonach będzie z 40 mln

    Nadzieją jest IP-Box, czyli ulga na "wartość intelektualną" (5%). Choć trochę przybliży rynek polski do zniżek, jakie mają Węgrzy i Kanada, NZ czy UK. A tutaj znowu niewyjaśniona zagadka czy Tomek Bagiński będzie robił filmy jako Platige Films, a nie jako Tomek Bagiński.

     
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~fanpli [89.64.79.*]
    cyt
    ''Koszty PLI nie mają za bardzo, z czego spadać w Wiedźminie również z innego powodu. PLI było jedna z 5 firm, które produkowały efekty do Witchera. Jako "montownia" niewiele zrobili (i zarobili) na tle innych podwykonawców filmu.''
    huehue,
    ech, nie warto być agresywnym nawet po takich ignoranckich wpisach jak twój
    gdybyś zadał sobie minimalny trud w postawieniu pytania, a nie stawianie błędnej tezy
    wtedy znałbyś przyczyny a tym samym posiadł odpowiednia wiedzę na temat, na który nie masz pojęcia
    >>> coś ci podpowiem, ale nie będę cię stale prowadził za rączkę, skąd ty czerpiesz te swoje wiadomości?!
    - platige było jedną z 5 firm robiących efekty i zamieściło owoc swoich prac, byli absolutnie w topie i jeszcze po innych poprawiali
    https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2020/04/08/wiedzmin-efekty-specjalne-platige-image/
    absolutnie wykreowane przez nich portale do teleportacji to perełka
    drugi sezon będzie kręcony w londynie i obok 3 firm stamtąd jedynie platige będzie robić vfx i postprodukcję
    co do marży, gdybyś chodził na walne to dowiedziałbyś się, że:
    > ma powstać co najmniej 6 sezonów i kasa za prace pli przekroczą 40 mln zł, oczywiście rozłożone w czasie
    > marża na sezonie 1 była najmniejsza gdyż spółka poniosła koszty przygotowań i powołania stałego zespołu do
    prac nad serialem
    > wg prezesa każde następne zlecenie dla kolejnego sezonu będzie realizowane z rosnącą marżą, czyli spółka zarobi więcej z powodu po pierwsze już istniejącego zespołu, po drugie coraz większemu doświadczeniu i rutynie
    > serial to tytaniczne przedsięwzięcie i nie praktykuje się aby jedna spółka coś takiego pociągnęła, nakrećone sceny z aktorami przekazuje się firmom od vfx,scen do animacji i efektów jest tyle, że rozpisuje się je na ujęcia i każda z firm z konsorcjum efektów dostaje konkretne sceny do realizacji, potem się to łączy za pomocą postprodukcji, dodaje muzykę etc
    > mówi się, że platige zastosuje ue 4d do realizacji filmowych vfx, co może przyspieszyć o ok 20% czas i tym samym obniżyć koszty
    >>> jeśli rozpatruje się koszty w platige to stałych etatów, czyli największych kosztów jest ok 54, reszta to osoby współpracujące na stałe, mające swoje firmy lub pracujące na umowę zlecenie, to koszt zmienny, takich osób jest ok 250, tzw freelancerów zaś ok 500
    oczywiście, graficy i informatycy wysokiego szczebla musza nieźle zarabiać,a by więc spółka zarabiała coraz więcej jednocześnie zatrudniała najlepszych to musi pozyskiwać wysokomarżowe zlecenia, marża brutto ponad 30% - cinematiki, netflix i reklama
    > pole do popisu dają zlecenia reklamowe, w tym animacyjne w coraz większym stopniu pozyskiwane z zagranicy, gdyż pli jest sporo tańsze niż firmy z tamtego rynku, na krajowym podwórku pli raczej już raczej doszło do ściany i reklama rodzima to nie jest rynek, o który pli by się mocno biło...
    ps> hehe, chłopie,'' montownię'' to ty masz w głowie i to jaką

  • Re: Czyja jest własność Autor: ~zjablikorn [89.64.91.*]
    HueHue to co piszesz świadczy, że mimo wszystko nie znasz PLI (lub takiego przekornego grasz na forum :) ), nie wiem jak z branżą. Tak się składa, że wg prezesa to animacja jest piekielnie droga i nie chcą iść tą ścieżka tylko i wyłącznie - jak jest droga trzeba dużego sukcesu, żeby się zwróciło, Aby znaleźć oszczędności trzeba przejść z rzemiosła na taśmę produkcyjną (co robią) i grafików najlepiej offshorewować - co też próbują (wypełniacz - jak kiedyś w animacjach u Disneya - jest najbardziej kapitałochłonny) - "tani" graficy z Indii (kolokwialnie rzecz ujmując)
    Co do VFX to fanpli Ci poczęści odpowiedział - nie ponosi się kosztów startowych (organizacyjno-prawnych), a pewne kreacje już są, czyli robi się tylko kalkowanie - nie musisz już wymyślać potwora - tylko pakujesz go do serialu przez 5 minut, a nie 2 minuty - są tu pewne koszty stałe co robią skale.
    Co do Pana Bagińskiego - nie robi żadnej samowolki - jest pracownikiem (i akcjonariuszem - nie zapominajmy o tym) PLI i wszystko robi w uzgodnieniu z Zarządem. Po prostu PLI nie weźmie wszystkiego - inni potrafią pewne rzeczy taniej - np. azjatyckie anime - ale i tak uważają, że bardziej się im opłaca puścić samego Bagińskiego na jakiś project (bo jest utożsamiany z PLI), bo będzie korzyść wizerunkowa, a za nią i finansowa - poza tym każde wejście w projekt samego Tomka jest analizowane, czy można tam coś dla PLI wykroić (i jak ma to sen to aplikują)
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~HueHue [45.135.187.*]
    Dnia 2020-07-08 o godz. 19:31 ~zjablikorn napisał(a):
    > HueHue to co piszesz świadczy, że mimo wszystko nie znasz PLI (lub takiego przekornego grasz na forum :) ), nie wiem jak z branżą. Tak się składa, że wg prezesa to animacja jest piekielnie droga i nie chcą iść tą ścieżka tylko i wyłącznie - jak jest droga trzeba dużego sukcesu, żeby się zwróciło, Aby znaleźć oszczędności trzeba przejść z rzemiosła na taśmę produkcyjną (co robią) i grafików najlepiej offshorewować - co też próbują (wypełniacz - jak kiedyś w animacjach u Disneya - jest najbardziej kapitałochłonny) - "tani" graficy z Indii (kolokwialnie rzecz ujmując)

    > Co do VFX to fanpli Ci poczęści odpowiedział - nie ponosi się kosztów startowych (organizacyjno-prawnych), a pewne kreacje już są, czyli robi się tylko kalkowanie - nie musisz już wymyślać potwora - tylko pakujesz go do serialu przez 5 minut, a nie 2 minuty - są tu pewne koszty stałe co robią skale.
    > Co do Pana Bagińskiego - nie robi żadnej samowolki - jest pracownikiem (i akcjonariuszem - nie zapominajmy o tym) PLI i wszystko robi w uzgodnieniu z Zarządem. Po prostu PLI nie weźmie wszystkiego - inni potrafią pewne rzeczy taniej - np. azjatyckie anime - ale i tak uważają, że bardziej się im opłaca puścić samego Bagińskiego na jakiś project (bo jest utożsamiany z PLI), bo będzie korzyść wizerunkowa, a za nią i finansowa - poza tym każde wejście w projekt samego Tomka jest analizowane, czy można tam coś dla PLI wykroić (i jak ma to sen to aplikują)

    Szklanka do połowy pusta ;) Pierwszy akapit to odpowiedzi w skrócie. następne to uzasadnienie.


    1) Film 3D może być zdecydowanie tańszy od filmu klasycznego. Istnieje większy reuse elementów w filmie gdzie wszystko jest wytwarzane.
    2) W Wiedźminie niema walk z tym samym potworem - zły przykład.
    3) Tomek nie jest już gwarancją zarobku dla PLI. Robi sam kiedy chce.


    Ale nie o tym prawiłem.
    Film 3D ma drogi workflow. Raz ustalony powoduje dramatyczne spadki kosztów. Przykłady w PLI są dwa:
    Fish Night był zrobiony na ustawionym workflow po ADOLU. Nie ma kosztownego eksperymentowania. Dla przykładu olano kompletnie problem światla w FishNight cień na postaciach czasami był od strony źródła światła.
    Fish Night PLI zrobiło 10x szybciej niż podobny odcinek pracy przy filmie.
    W tym samym "cell shader" stylu był robiony Apex.


    Prezes może nawijać makaron na uszy. Jest technokratą od struktury organizacyjnej ale z całym szacunkiem nie jest człowiekiem branży. Mówi to co nabiegowo się nauczy czyli z feedbacku od pracowników a nie z doświadczenia.
    W skrócie animacja może ale nie musi być droższa od FF movie. Drugi animowany film(odcinek\sezon) w tym samym workflow zawsze będzie tańszy choćby z powodu roboczo godzin.

    To że Bagiński robi konkurencyjną produkcję dla Platige Films za zgodą zarządu nie zmienia postaci rzeczy. Oznacza to że i zarząd i Bagiński mają rynek w du... ie. I zamiast podnosić obroty spółki akcyjnej, kręcą lody na boku. Nie widzę miejsca na long term przy takiej błazenadzie.



  • Re: Czyja jest własność Autor: ~zjablikorn [5.173.34.*]
    ok Twój cash Twój wybór, Legia kiedyś też olała Lewandowskiego...
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~zjablikorn [5.173.34.*]
    A co do potworów generalnie, to pli ich chyba nie robiło w Wiedźminie, czyli rozumiesz schemat mależących kosztów z kolejnym odcinkiem w animacji, a nie akceptujesz tego schematu w serialach - ok. Co do animacji chodzi jeszcze o czas potrzebny na wyprodukowanie pelnometrazowej animacji vs czas potrzebny na jeden sezon fabularny - i właśnie ten czas równa się koszt. A co do mniejszych kosztów przy apexie i fishnight vs adol to jak najbardziej prezes podkreśla ten fakt, o tym była nawet mowa w sprawozdaniu, Ale każdy interpretuje jak mu wygodniej, zwłaszcza na forum :)
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~HueHue [45.135.187.*]
    Znaczenie własnego IP na przykładzie Blur Studio (Tim Miller):
    Case Deadpoola. 58 Mln $ produkcja\ Zysk 782 mln $.  

    Platige sprzedaje filmy w fix price do Netflixa przez co nawet nie zbliża się do takich proporcji kosztów do zysku.
    Ja wchodzę w longterm jak PLI przestanie być fabryką czyiś pomysłów tylko zacznie robić swoje. Fatalnie skaluje się taki "wasalny" interes jak dotychczas. Wysokie ryzyko niepowodzenia i nieustanne pompowanie i wylewanie wody z beczki.

    PLI jest na progu do skoku na drugi level czyli producenta filmów zamiast (dosłownie) być scyzorykiem do byle czego.

    Tymczasem Platige sprzedaje na własność Wiedźmina "dziedzictwo narodowe" za 8 mln zł z obietnicą na trochę więcej.
    Nie widzę także sensu w inwestycje z powodu współpracy przy horrorach klasy B w trybie podwykonawcy.

    Nie gadam na spadki. Nie mam przesłanek do zakupu. Sugeruję konsolidację siły w kierunku własnego IP i jego produkcji samodzielnie oraz odpuszczenie nie rentownych projektów, które robią tylko smród wokół spółki. Mówię o współpracy z Kurskim w produkcji najbardziej żenującej propagandy w historii polski dla TAI przy wyborach czy obsłudze eventów których niema .

  • Re: Czyja jest własność Autor: bialoczerwony1972 [188.147.104.*]
    Widzisz. Najbardziej żenujące propaganda to jest i w TVP i w WSI24 i w Wyborczej. Punkt widzenia zależy.... Gdy PLI zrobi film, albo pójdzie info ze zacznie go robić kurs będzie na innych poziomach. Twoja decyzja. Można kupić teraz można kupić po 80zł po infie że zaczynają robić pełnometrażowy "Twardowski". CDR można było kupić za 10zl i zaryzykować że im wyjdzie, można było oczywiście kupić za 250zł bo im wychodzi. Być może dla Ciebie nie ma różnicy, dla mnie jest zasadnicza. Dlatego nie jestem tu całym portfelem ale kasa która mogę zaryzykować i czekać na kinowe "Legendy polskie"ale też na zyski z innych projektów.
    Poza tym mam wrażenie że piszesz po to tylko aby sobie popisać bo skoro Twoja decyzja jest jaka jest to co zmieni to klepanie w klawiaturę? Nic.
  • (wiadomość usunięta przez moderatora) Autor: (usunięty) [89.64.79.*]
    (wiadomość usunięta przez moderatora)
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~fanpli [89.64.79.*]
    moderator usunął mój poprzedni wpis i sprawie i ok
    napiszę raz jeszcze w bardzo przystępny sposób:
    cyt
    ''Znaczenie własnego IP na przykładzie Blur Studio (Tim Miller):
    Case Deadpoola. 58 Mln $ produkcja\ Zysk 782 mln $.  ''
    @huehue
    wyciągasz kompletnie nieuzasadnione wnioski
    wskazuje to na brak wiedzy lub choćby lenistwo aby sprawdzić to i owo
    ja akurat leniwy nie jestem więc posprawdzałem
    w zacytowanym przypadku akurat film okazał się sukcesem jednak to nie jest ip ani pana tima millera
    ani też jego Blur studia!
    kasę wyłożyli producenci tacy jak:
    Twentieth Century Fox Film Corporation
    Donners Company
    Marvel Enterprises
    TSG Entertainment
    i to oni głównie zarobili na filmie, tim miller reżyserował, został wynajęty przez producentów,a jego studio blur robiło vfx i postprodukcję jako producent wykonawczy
    oczywiście tim miller mógł zastrzec sobie jakieś profity z zysku, ale o tym nie wiemy
    >>>> deadpool nie jest żadnym ip studia blur
    JEST MARKĄ NALEŻĄCĄ DO MARVEL COMICS!!!
    tak samo jak marka wiedźmin należy do pana sapkowskiego i nie jest żadnym naszym dziedzictwem narodowym a jedynie bohaterem pewnego uniwersum rozsławionym na świecie głównie dzięki redsom
    porównywanie sukcesu deadpool do roli jaką platige spełniło przy serialu wiedźmin i mieszanie do tego swojego ip jest
    nietrafione
    blur dostało za swoja pracę kasę i może jakieś tantiemy za sukces
    jednak netflix nigdy nie płaci premii za sukces gdyż bierze na siebie 100 % ryzyka za powodzenie projektu w dodatku całkowicie
    finansuje, a nie tak jak wspomniani wyżej producenci, którzy wykładając 58 mln usd we czwórkę rozkładają ryzyko
    ps> huehue> 13 zł nie bo nie!
    > 26 zł nie bo nie!
    > 52 zł nie bo nie!
    > 104 zł biooorę?! zastanów się chwilkę, może coś z tego wpisu zrozumiesz?

  • Re: Czyja jest własność Autor: ~zjablikorn [89.64.89.*]
    mówienie że robienie serwisu jest bardziej ryzykowne niż własnego IP to grube nieporozumienie i niezrozumienie, to ADOL był własnym IP - poniesiono koszty i nie było sukcesu - produkcja jako taka się nie zwróciła (oczywiście wyciągnęli potem lepszą marże na apex i fishnight dzięki ADOL), ale sam ADOL jako taki się nie zwrócił na razie
    Robienie serwisu przy dobrze skonstruowanej umowie plus wiarygodny partner (który ma dobry standing finansowy) to niemal zero ryzyka - podpisujesz umowę na milion, koszty zamykasz w 800k i masz 20 proc marży - gdzie tu ryzyko.
    I to jest kardynalna zasada na jakiej chce się oprzeć PLI - bezpieczny serwis daje cash flow i poduszkę powietrzna, a z tych nadwyżek można uzbierać na własne IP - tam będzie ryzyko, ale też możliwość wyciągnięcia super wyniku.
    Jak tego nie chcesz zrozumieć to nie ma sensu dyskutować, o samochodach, kosztach konserwatora zabytków, itp - to są sprawy pięciorzędne... a Ty się na tym skupiasz i mącisz ludziom w głowach...
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~HueHue [45.135.187.*]
    Dnia 2020-07-09 o godz. 21:36 ~zjablikorn napisał(a):
    > mówienie że robienie serwisu jest bardziej ryzykowne niż własnego IP to grube nieporozumienie i niezrozumienie, to ADOL był własnym IP - poniesiono koszty i nie było sukcesu - produkcja jako taka się nie zwróciła (oczywiście wyciągnęli potem lepszą marże na apex i fishnight dzięki ADOL), ale sam ADOL jako taki się nie zwrócił na razie
    > Robienie serwisu przy dobrze skonstruowanej umowie plus wiarygodny partner (który ma dobry standing finansowy) to niemal zero ryzyka - podpisujesz umowę na milion, koszty zamykasz w 800k i masz 20 proc marży - gdzie tu ryzyko.
    > I to jest kardynalna zasada na jakiej chce się oprzeć PLI - bezpieczny serwis daje cash flow i poduszkę powietrzna, a z tych nadwyżek można uzbierać na własne IP - tam będzie ryzyko, ale też możliwość wyciągnięcia super wyniku.
    > Jak tego nie chcesz zrozumieć to nie ma sensu dyskutować, o samochodach, kosztach konserwatora zabytków, itp - to są sprawy pięciorzędne... a Ty się na tym skupiasz i mącisz ludziom w głowach...

    1) ADOL jest wybitnym przykładem przerostu formy nad treścią. Robienie własnego IP nie wyszło z co najmniej 3 powodów a) Film dokumentalny do kin? Serio b) Film dokumentalny - animowany z ceną za bilet? c) film dokumentlany - animowany z ceną za bilet + żenującym budżetem na promocję? Nie wiem co jeszcze PLI mogło spiepr*$$# w tej produkcji.
    Jak zwykle ludzie pracy, graficy i realizatorzy filmu stanęli na wysokości zadania,ale operacyjnie to jakiś żart. Adol jest światowej klasy przykładem - jak nie robić IP. Z tej porażki wynikł tylko jeden pozytywny aspekt. Damian Nenow miał gotowy workflow do zrobienia Fish Night i Apexa.
    Co jest dowodem, że własne IP na filmach\animacjach\dokumentach można robić. Po prostu nie tak jak to sobie Sikora\Sakwo \Zbikowski wymyślili
    2) Co do serwisowego podejścia. Stalpordukt ma lepszą skalowalność przy takich parametrach. Lepiej inwestować w coś co nie ma takiego ryzyka wyjebki.
    3) Umowy. Tuowiecki-Tierentiew robią umowy dla PLI. Pokaz swoich możliwości było widać przy żenująco skonstruowanej umowie, gdzie EA wycofało się bez podawania powodu. Konsekwencją tego był eksodus sensownych ludzi z PLI (znowu).
    4) Jeśli chodzi o mącenie ludziom w głowach. Nie mam intencji gnębić PLI. Spółka ma ogromny potencjał, ponieważ jest agregatem najlepszych ludzi w branży kreatywnej. Problemem są trupy w szafie, żenujący sposób komunikacji ( jakieś propagandowe artykuły z technokratą Żbikowskim)

    5) Tak długo jak spółka będzie "zardzewiałym scyzorykiem" prowadzonym przez technokratę bez pasji do grafiki, będziemy oglądać filmy Bagińskiego bez udziału PLI na Netflixsie, czytać o wyższości filmów fabularnych nad animowanymi oraz przymykać oczy na współpracę PLI z Telewizyjna agencją informacyjną...



    Mącenie ludziom w głowach:
    Firma ma dorobek twórczy oparty o wysoką jakość animacji. Dodając do tego wartosć intelektualna w postaci scenariuszy filmów oraz adaptacji książek to nowy poziom dla firmy. Tymczasem mamy średniej klasy scyzoryk, którego nie da się wykładniczo skalować mając koszty w bezużytecznych segmentach. Drogą dla PLI jest hi-endowa animacja. Ten segment można rozwijać na rózne sposoby.
    Tylko błagam Lem, a nie horrory klasy B....
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~fanpli [89.64.79.*]
    @huehue
    daj spokój sobie z platige i kup sobie stalówkę!
    stalowy, zakuty łeb?
    podejrzewam, że tak masz...
    na szczęście tacy jak ty nie mącą ludziom w głowach
    a jedynie sobie
    bo jak ciągle wypisujesz podobne androny do tego, że
    deadpool to ip blur studio
    to naprawdę trzeba być nielichym ignorantem
    sprawdź sobie co oznacza dosłownie to określenie?
    ps> czemu jest zainteresowanie pli? bo w dobie covid 19 wszystko co zorientowane jest na tzw treści cyfrowe ma mocno zyskiwać
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~Moby [89.64.74.*]
    Sekciarskie podejście zamula postrzeganie. Celem wejścia w spółkę jest zarabianie na wzroście kursu i dywidendach. Nie widać możliwości skokowego wzrostu rentowności, a przy zysku netto na poziomie 4 mln zł rocznie ta spółka zawsze będzie w 3 lidze, bo 4 mln zł są bardzo blisko zera. Przedmiot działalności spółki jest wtórny wobec możliwości szybkiego wzrostu i atrakcyjnej wyceny. Obecny c/z na poziomie 30 już uwzględnia spory wzrost zysków, niemal tak szybki jak w spółkach gamingowych gdzie c/z wynosi często ok. 40. Nie wiem jak oni to dostarczą. Jeśli zysk za 2020 będzie zbliżony do 2019 to można oczekiwać spadku ceny i c/z w okolice 15 (poziom podręcznikowy).
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~Elo [5.173.122.*]
    Koniowi te przemyślenia zamelduj
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~Moby [89.64.74.*]
    Czekasz na wybicie trójkąta i 108 zł to pewnie już wkrótce będziesz bardzo bogaty. Tylko po co te nerwy?
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~fanpli [89.64.79.*]
    moby ty zawsze masz rację
    po co jednak pisać i interesować się spółką
    jeśli tak jak ty nie ma się jej akcji?
    rozumiem, jesteś tzw dobrym samarytaninem tego miejsca
    i błądzącym niesiesz kaganek oświaty
    kto w spółkach gejmingowych patrzy na c/z?
    ale ok najlepsza z nich cdr ma ten wskaźnik ok 150!!!
    są oczekiwania i wycena też
    tu mamy skrajnie niską wycenę jak na potencjał, bo owszem można popatrzeć na to co było
    ale, połączyć pewne fakty i patrzeć do przodu
    w spółkach robiących wyłącznie gry, cykl produkcji to rok- dwa, wtedy trudno mówić o ebitdzie, jak graczom produkt sie spodoba jest cacy, co jednak jeśli nie?
    do tego wiele spółek łączonych jest z jednym! jednym produktem, ciekawe co będzie w redsach po cyberpunku, w kółko odgrzewany kotlet w postaci kolejnych odsłon wieśka?!
    to jest dopiero ryzyko, a nie ryzyko dotyczące platige, w dodatku w takiej wycenie ze 100 mln rocznymi przychodami i stałymi przepływami gotówkowymi...
    ps> kompletnie nie znasz tej spółki, inaczej nie negowałbyś jej zysków po mocnej restrukturyzacji, która już przynosi efekty
    polecam stalówkę tak jak innemu ignorantowi huehue, nikt cię tu nie będzie opłakiwał jak znikniesz, tym bardziej, że niewiele wiarygodnego masz w temacie do powiedzenia...ech, eksperci
    dedykuję wam:
    cyt
    ''Ekspert to ktoś, kto ma coraz większą wiedzę w coraz mniejszym zakresie, aż wreszcie wie absolutnie wszystko o niczym...''
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~Moby [89.64.74.*]
    Pomysł, że posiadanie akcji poprawia trzeźwą ocenę sytuacji spółki mocno mnie rozbawił, dzięki. Z cdrem totalnie się mylisz. Tam mamy premierę i znany poziom preorderów i wiele biur maklerski h które tę spółkę profesjonalnie wyceniają. Ze względu na silne zmiany zysku netto w gamingu patrzenie na bieżący c/z nie ma sensu. Tutaj jest inaczej. Zyski nie wzrosną 5x w jeden rok. Pomysł że 1 zł przychodów rocznie przekłada się na 1 zł wartości spolki w oderwaniu od rentowności to brednie. Nie wiem skąd to wziąłeś.
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~fanpli [89.64.79.*]
    pozostańmy przy swoich opiniach
    ja widzę potencjał i budowę wartości pli
    więc jestem jej akcjonariuszem
    ty nie widzisz, ok uszanuje to
    jednak nie jestem zainteresowany twoją analizą tej spółki
    dzięki jakoś sobie poradzę...
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~zjablikorn [5.173.34.*]
    HueHue mam wrażenie że wywalili Cię z pli bez odprawy lub jesteś na wypowiedzeniu, bo wiesz sporo o spółce i branży, a ciągle przekrecasz fakty (podkreślam fakty), w ostatnim wpisie znów popełniłem przynajmniej dwa błędy: adol to nie żbikowski, podano powód wycofania się przez EA był nawet komunikat.
    Nie przejmuj się jak jesteś tak dobry jak Ci się wydaje w tym co robisz, to znajdziesz sobie gdzieś pracę. Pli to niejednyny pracodawca...
    Over
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~fanpli [89.64.79.*]
    no nie wiem, czy to były pracownik pli?
    może jakiś współpracujący z doskoku?
    w każdym razie, z doskoku ma też wybiórczo tezy
    i jednak przy jakiejś orientacji branżowej jednak brak mu elementarnej wiedzy na temat wydarzeń w spółce
    a zakwalifikowanie deadpool do ip blur studio całkowicie dyskredytuje go jako forumowicza wiarygodnego
  • Re: Czyja jest własność Autor: ~insajder [185.246.208.*]
    Dnia 2020-07-10 o godz. 11:22 ~zjablikorn napisał(a):
    > HueHue mam wrażenie że wywalili Cię z pli bez odprawy lub jesteś na wypowiedzeniu, bo wiesz sporo o spółce i branży, a ciągle przekrecasz fakty (podkreślam fakty), w ostatnim wpisie znów popełniłem przynajmniej dwa błędy: adol to nie żbikowski, podano powód wycofania się przez EA był nawet komunikat.
    > > Nie przejmuj się jak jesteś tak dobry jak Ci się wydaje w tym co robisz, to znajdziesz sobie gdzieś pracę. Pli to niejednyny pracodawca...
    > > Over

    Riposta "niezależnego" pracownika etatowego PLI Z ~Fanpi ~zjablikorn robicie za Pinki i Mózg ;)
    Pracownik czy nie, miesza niektóre fakty.
    Co do sedna sprawy niestety w wielu punktach ma racje.
    A może gra na spadki.
[x]
PLATIGE -2,61% 11,20 2025-10-08 15:01:57
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.