We wtorek NBP podał, że w sierpniu 2025 r. saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 13,2 mld zł. W przeliczeniu na euro deficyt wyniósł prawie 3,09 mld euro.
„W sierpniu zarówno eksport jak i import towarów były niższe niż przed rokiem, co można wiązać z negatywnym wpływem kalendarza. Eksport (w EUR) nieoczekiwanie obniżył się o 1,4 proc. r/r do czego przyczynił się spadek sprzedaży części do środków transportu (akumulatorów) oraz trwałych dóbr konsumpcyjnych. Utrzymał się natomiast wzrost eksportu produktów rolnych oraz pozostałych towarów konsumpcyjnych, głównie za sprawą reeksportu odzieży oraz dóbr inwestycyjnych (sprzętu komputerowego). Import spadł natomiast o 1,2 proc. r/r, najsilniej w przypadku paliw, co wynikało z efektu cenowego. Niewielki wzrost importu odnotowano w przypadku środków transportu, a najsilniej wzrosła wartość importu pozostałych towarów konsumpcyjnych (odzież, obuwie, konsole do gier wideo, czyli towary, których eksport z Polski ostatnio wzrósł)” – napisali ekonomiści PKO BP w komentarzu do danych NBP.
Eksperci banku dodali, że od kilku miesięcy widać stabilizację deficytu handlowego (liczonego w ujęciu tzw. roku płynnego, czyli za dwanaście miesięcy wstecz) na poziomie poniżej 1,5 proc. PKB. Dodali także, że w usługach import nadal rósł szybciej niż eksport (wzrost o 7,8 proc. w ujęciu rocznym oraz o 2,5 proc.), a nadwyżka po sierpniu uległa redukcji do 4,3 proc. PKB.
„Głównym zaskoczeniem wobec naszej prognozy był rachunek dochodów pierwotnych - odnotował on rekordowo wysoki miesięczny deficyt 3,887 mld euro. Rozchody na tym rachunku (przede wszystkim dochody inwestorów bezpośrednich i portfelowych), na poziomie 5,261 mld euro przyjęły drugą najwyższą wartość w historii, jednocześnie przychody (polskich inwestorów za granicą) znajdowały się od kilku miesięcy w trendzie spadkowym. W ujęciu płynnego roku deficyt na rachunku dochodów pierwotnych pogłębił się do 3,6 proc. PKB” – stwierdzili ekonomiści PKO BP.
Dodali, że to wspiera oczekiwania, iż przy poprawie wyników firm dochody pierwotne będą pogłębiały deficyt na rachunku obrotów bieżących. Podkreślili, że w sierpniu 70 proc. zysków z tytułu inwestycji bezpośrednich w Polsce zostało ponownie zainwestowanych, ale jednocześnie dodali, że w tej dziedzinie widać stagnację pod względem „napływu instrumentów udziałowych oraz spadek napływu instrumentów dłużnych”.
„Po sierpniu łączne saldo rachunku bieżącego i kapitałowego wynosiło - 0,5 proc. PKB (5. z rzędu miesiąc z deficytem). Rachunek kapitałowy obejmuje przeznaczone na inwestycje środki z UE, a od kilku lat coraz większy negatywny wpływ na niego mają transakcje związane z zakupem i sprzedażą praw do emisji CO2. Oczekujemy, że w tym i przyszłym roku deficyt bieżący może się jeszcze pogłębić, pozostanie jednak na bezpiecznym z punktu widzenia równowagi makroekonomicznej poziomie, który pokryje rachunek kapitałowy i napływ FDI. Efekt lekkiego ożywienia eksportu, za sprawą lepszej koniunktury za granicą, będzie zniwelowany przez rosnący import inwestycyjny” – napisali ekonomiści PKO BP w komentarzu. (PAP)
ms/ mrr/