Z najnowszej edycji Ogólnopolskiego Badania Inwestorów wynika, że co trzeci z was kieruje się analizą fundamentalną w swoich inwestycjach, a również co trzeci – i fundamentalną, i techniczną. Mniej niż co dziesiąty korzysta tylko z analizy wykresów, a co piąty szczerze przyznaje, że nie potrafi analizować instrumentów finansowych – to pewnie ci, którzy kierują się opiniami innych.
Finanse pod lupą
Analiza fundamentalna skupia się na badaniu kondycji finansowej spółki, a jej celem jest określenie, czy akcje są przewartościowane, czy niedowartościowane. Inwestor czy analityk biorą pod lupę nie tylko sprawozdania finansowe, obejmujące m.in. bilans, rachunek zysków i strat i rachunek przepływów pieniężnych. Badają też pozycję rynkową przedsiębiorstwa (oceniając jego mocne i słabe strony), sytuację w branży (to, jak radzą sobie konkurencyjne podmioty), a w końcu też na uwarunkowaniach makroekonomicznych.
Profesjonalni analitycy ubierają to w model finansowy, przyjmując określone założenia siłą rzeczy obarczone niepewnością (nikt nie ma szklanej kuli, a model bazuje na prognozach). Na końcu wychodzi z tego cena docelowa akcji, która porównana do kursu rynkowego pokazuje, czy akcje są przewartościowane (a więc należy je sprzedać lub nie kupować), czy niedowartościowane (a więc warto rozważyć kupno).
Zdecydowana większość inwestorów indywidualnych nie tworzy modeli finansowych i dokonuje prostszych analiz historycznych wyników, wsłuchuje się w wypowiedzi i obietnice zarządu, obserwuje konkurentów i dane dotyczące danej branży (np. dynamika budowlano-montażowa, kursy walutowe, liczba sprzedanych mieszkań itd.). To też analiza fundamentalna na miarę naszych możliwości.
Jej ważnym i popularnym obszarem jest analiza wskaźników rynkowych, takich jak cena/zysk czy cena/wartość księgowa. Na ich podstawie można szybko zdiagnozować i ocenić potencjał akcji, choć to raczej trudna sztuka, bo liczenie i analiza wskaźników ma wiele niuansów.
- Na pewno w długim terminie ważnym parametrem określającym niedowartościowanie lub przewartościowanie akcji jest cena do wartości księgowej (C/WK), którą można odnieść do historycznej średniej. W krótkim horyzoncie natomiast kluczowy dla inwestorów pozostaje wskaźnik cena do zysku (C/Z) – uważa Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa Noble Securities.
Przyjęło się, że C/WK poniżej 1 oznacza, że akcje są tanie, natomiast powyżej 3 – drogie. Natomiast przypadku C/Z wskaźnik poniżej 10 dla mocnych fundamentalnie spółek o dobrych perspektywach to atrakcyjny poziom, natomiast bliżej 20-30 jest on już uznawany za wysoki (chyba, że spółka notuje bardzo dynamiczny wzrost wyników).
Michał Masłowski, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, uważa że osoby, które odniosły sukces na rynku kapitałowym, najczęściej sięgają po raporty kwartalne, analizują wyniki finansowe, dogłębnie prześwietlają kondycję i fundamenty spółek.
- Dzięki analizie fundamentalnej poszukują nieefektywności w rynkowych wycenach, a następnie starają się zarabiać na późniejszych zmianach kursów. Choć w krótkim okresie analiza techniczna – jako element uzupełniający – również może być dla inwestorów pomocna – dodaje Michał Masłowski.
Kluczowe trendy
Analiza techniczna bada trendy cenowe z wykorzystaniem historycznych kursów i wolumenu obrotów. Zakłada, że czynniki, zarówno fundamentalne, jak i psychologiczne, mają już swoje odzwierciedlenie w cenie rynkowej akcji. W efekcie inwestor nie zastanawia się nad przyczynami, które wpływają na kurs, a skupia uwagę na relacji popytu i podaży.
Analiza techniczna skupia się nie tylko na identyfikacji trendów, ale też punktów zwrotnych na rynku. Zakłada trzy rodzaje trendów: wzrostowy, spadkowy i boczny.
W analizie technicznej istotny nacisk położony został również na powtarzalności schematów rynkowych, które są skutkiem określonych zachowań ludzkich. Mimo upływu czasu, zmian kulturowych i cywilizacyjnych pozostały one – na skutek uwarunkowań psychologicznych – niezmienne, kształtując określone stany emocjonalne, np. strach, panikę, nadzieję, euforię. A te ostatnie warunkują zachowania stadne w odniesieniu do kupna bądź sprzedaży akcji - wpływając również na określone zachowania inwestorów i cykliczne zmiany cen.
- Uważam, że w przypadku analizy technicznej kluczowe jest porównanie interwałów [okresy, w których analizowane są ruchy cenowe – red.] oraz relacji aktualnych notowań w odniesieniu do historii. Równie ważna jest też identyfikacja trendu, a także określenie spójności sygnałów ze wskazaniami analizy fundamentalnej – podkreśla Sobiesław Kozłowski.
Ważne doświadczenie
Specjalista dodaje, że stosuje zarówno analizę fundamentalną, jak i techniczną.
- Pierwsza wskazuje czy w akcje określonej spółki warto zainwestować. Natomiast druga podpowiada, w jakim momencie należy to zrobić – mówi Sobiesław Kozłowski.
Jest to podejście dość bliskie mojemu, choć ja czasem zaczynam od drugiej strony – na webinarach poświęconych analizie technicznej wyłuskuję spółki, gdzie albo zarysował się silny trend, albo zanosi się na jego zmianę. W drugim kroku analizuję fundamenty, by zweryfikować, czy pomysł inwestycyjny ma ręce i nogi.
- Poziom wiedzy, a także umiejętności efektywnego posługiwania się narzędziami analitycznymi zależy w znacznym stopniu od doświadczenia na rynku i stażu inwestycyjnego – podsumowuje Michał Masłowski.
Zachęcam do zapisu na mój newsletter »