W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone.
- Nie mamy wątpliwości, że nie było to zdarzenie przypadkowe - powiedział Sikorski na konferencji prasowej. Podkreślił, że zadziałały mechanizmy sojusznicze wewnątrz NATO, a w akcji uczestniczyły siły polskie, holenderskie, włoskie i niemieckie.
- Mamy do czynienia z bezprecedensowym przypadkiem ataku nie tylko na terytorium Polski, ale także na terytorium NATO i Unii Europejskiej - dodał. Wskazał, że w związku z tym Polska zwróciła się do Sojuszu Północnoatlantyckiego o uruchomienie artykułu 4. NATO.
Art. 4 NATO ruszył. Rzecznik rządu: Odbyły się konsultacje na wniosek Polski
Na wniosek Polski odbyły się konsultacje w ramach art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego - przekazał PAP rzecznik rządu Adam Szłapka. Wcześniej o formalnym wniosku o konsultacje z sojusznikami po naruszeniach polskiej przestrzeni przez rosyjskie drony informował premier Donald Tusk.
Szef MSZ poinformował, że w południe został wyzwany chargé d'affaires ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce, któremu wręczona została nota protestacyjna. Powiadomił też, że przeprowadził szerokie konsultacje, między innymi z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Andrijem Sybihą i z wysoką przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Kają Kallas. - Przekazałem informacje także sekretarzowi stanu USA Marco Rubio - dodał.(PAP)
kmz/ mok/