REKLAMA
ZOOM NA RYNKI

Kapitalizacja akcji w USA dwa razy większa od PKB. Wskaźnik legendy mówi, że ryzyko inwestycji w akcje staje się ogromne

Michał Kubicki2024-11-28 08:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-11-28 08:00

Nowe rekordy na Wall Street sprawiły, że kapitalizacja rynkowa amerykańskich akcji zbliżyła się do poziomu 62 bilionów dolarów i wynosi ponad dwukrotnie więcej niż nominalna wielkość gospodarki USA. To wskaźnik, o którym słynny Warren Buffett powiedział, że najlepiej obrazuje atrakcyjność inwestycji na giełdzie. 

Kapitalizacja akcji w USA dwa razy większa od PKB. Wskaźnik legendy mówi, że ryzyko inwestycji w akcje staje się ogromne
Kapitalizacja akcji w USA dwa razy większa od PKB. Wskaźnik legendy mówi, że ryzyko inwestycji w akcje staje się ogromne
fot. Rick Wilking / / Reuters

W wywiadzie dla „Fortune” w 2001 r. Warren Buffet wyjaśniał, że jeśli relacja między kapitalizacją rynku a PKB jest na poziomie 70% lub 80%, inwestowanie w akcje prawdopodobnie przyniesie dobre wyniki. Jeśli stosunek ten zbliży się do 200%, ryzyko inwestycji w akcje staje się ogromne. Po ostatnich rekordach indeksów na Wall Street kapitalizacja amerykańskiego rynku akcji to już ponad 200 proc. PKB USA.

MacroMicro.me


Wskaźnik Buffetta, jak zaczęto mówić o relacji kapitalizacji giełdy do PKB, jest w przypadku USA najczęściej obliczany przy użyciu indeksu Wilshire 5000, mierzącego wartość rynkową wszystkich amerykańskich akcji aktywnie notowanych na giełdach w Stanach Zjednoczonych, którego odczyt jest dzielony przez nominalny roczny PKB Ameryki.

W różnych krajach obliczanie wskaźnika odbywa się na podobnych zasadach. tzn. cała kapitalizacja giełdowa przez roczne PKB, ale przewartościowanie i niedowartościowanie warto mierzyć na bazie historycznych danych. W pewnym uproszczeniu można jednak przyjąć, że odczyt powyżej 100% to rynek przewartościowany, a poniżej 100% niedowartościowany. Amerykański od zawsze był na sterydach więc podejście Buffetta, wydaje się uzasadnione.    

Gdy w 2021 r. notowano w USA wynik w okolicy 200% w następnych kwartałach nastała bessa. Nie wiadomo, jak będzie teraz, ale od kiedy Buffett w 2001 r. zwrócił uwagę na tę miarę, stała się ona uważnie śledzona przez inwestorów. Teraz wybrzmiewa, tym bardziej że wehikuł inwestycyjny miliardera, czyli Berkshire Hathaway, od kilku kwartałów zmniejsza swoją ekspozycję na rynek akcji i gromadzi rekordową ilość 325 mld dolarów gotówki.

"Odsetek całkowitej kapitalizacji rynkowej w stosunku do PKB USA jest prawdopodobnie najlepszym pojedynczym wskaźnikiem tego, jak w danym momencie kształtują się wyceny na rynku akcji" - Warren Buffett

Wzrost wycen oznacza, że akcje oferują obecnie przewidywaną stopę zwrotu zysków niższą niż stopa wolna od ryzyka z obligacji skarbowych. „Rentowność zysku indeksu S&P500 na poziomie 3,95% jest o 35 punktów bazowych poniżej rentowności 10-letnich obligacji skarbowych i nie była tak niekorzystna od czasów bańki dotcomów” - zauważa Bloomberg.

Inwestorzy są „chciwi” jak w roku 1997 i 2007

Istnieje wiele mierników usiłujących skwantyfikować strach i chciwość. Żaden z nich nie jest doskonały. Istnieje jednak pewien wskaźnik, który dość precyzyjnie wskazuje przełomowe momenty ekstremalnej chciwości i ekstremalnego strachu na amerykańskim rynku kapitałowym. Tym wskaźnikiem jest „high yield spread”.

Z kolei "The Economist" dodaje, że rynki zawsze korygowały się po okresie przewartościowania i jako przykład podaje Japonię, która doświadczyła ogromnej korekty po szczycie w 1989 r. Obecny szczyt w USA jest jednak wzmocniony mieszanką inflacji i polityki fiskalno-monetarnej i wymyka się ramom, jakie jeszcze 20 lat temu głosił Buffett nt. przewartościowania.

Według najnowszych danych PKB USA wzrósł w trzecim kwartale o 2,8%, szybciej niż na innych rozwiniętych rynkach. UE zaliczyła wzrost tylko o 0,9% rdr. Nawet gdy Fed agresywnie podniósł stopy procentowe, rynek pracy w USA odnotował jedynie umiarkowane spowolnienie, a indeksy akcyjne zaczęły rosnąć na długo przed pierwszą obniżką stóp. 

Agencja Bloomberga porównała także, jak stosunek kapitalizacji krajowego rynku akcji do PKB wygląda w innych dużych gospodarkach. Widać wyraźnie, że kapitalizacja rynku nie dominuje tam tak bardzo w stosunku do PKB, jak w USA. W Japonii ma to być 149%, w Indiach 123%, w Wlk. Brytanii 92%, w Chinach 57%, a w Niemczech 54%. Dla porównania kapitalizacja GPW (ok. 1,5 bln zł) od lat waha się między 20% a 30% polskiego PKB.

tradingeconomics.com

W tym roku wyceny akcji w USA wzrosły już o 24%. Mimo to Goldman Sachs uważa, że S&P500 może być jeszcze wyżej. Zresztą nie tylko oni. Jak podaje serwis MarketWatch, zespoły Deutsche Bank, UBS Group, Barclays, Société Générale i JPMorgan zaleciły inwestorom skupienie się w przyszłym roku na USA, przywołując znane powiedzenie, że "nie ma innej alternatywy" i akronim TINA (z ang. “there is no alternative”).  

Stratedzy z Deutsche Bank niedawno ogłosili, że cena docelowa indeksu S&P500 na koniec 2025 r. wyniesie 7000 punktów, co stanowi jedną z bardziej optymistycznych prognoz na Wall Street. Z drugiej strony analitycy z JP Morgan twierdzą, że niskie wyceny na rynkach zagranicznych stają zbyt kuszące, aby z nich nie korzystać i w 2025 r. inwestorzy mogą przychylniej patrzeć na inne rynki. Tymczasem "rzeczywistością jest brak jakościowego substytutu dla akcji amerykańskich" - stwierdził Lakos-Bujas z JPMorgan. 

Nie ulega wątpliwości, że amerykański rynek akcji jest hegemonem, skupiającym najbardziej wartościowe firmy na świecie. Gospodarka USA odpowiada obecnie za około jedną czwartą globalnego produktu krajowego brutto, a kapitalizacja jej rynku akcji wynosi 50% światowej kapitalizacji.

W pierwszej 10. spółek o największej kapitalizacji jest 8 z USA, jedna z Arabii Saudyjskiej (Saudi Aramco) i jedna z Tajwanu (TSMC). W kolejnej dziesiątce jest tylko jedna spoza USA, którą jest duńska firma Novo Nordisk. Dopiero na 21. miejscu jest chiński Tencent, ale i tak kapitalizacja tamtejszego rynku akcji w stosunku do wyceny globalnego rynku to 8,2%, co czyni go drugim najbardziej wartościowym rynkiem na świecie. Japonia jest trzecia z udziałem 5,1%. 

Bloomberg

Michał Kubicki

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (27)

dodaj komentarz
prs
Rubel juz po 107 za baksa..dno..choc mamy nadzieje dobije skromnie niedlugo do 500..
simonsoft8 odpowiada prs
hehe na tore kraja występuje anomalia. tęż pkp inflacja. trzeba uwagać
prs
Uwielbiam korekty choc.. takie pytanko male mam odnosnie drugiej czesci tytulu..: a co, jezeli nie?..
simonsoft8
długo potw korekte. ż. brać zapas zielonio. je coraz wiącaj kapusta rzepa and gazeta. nie trzeba uwagać
prs
Kapitalizacja rynku.."ryzyko inwestycji w akcje staje sie ogromne"..

Akcje w Stanach sa obecnie dosyc drogie..
Nie to co pare lat temu..
Powiedzmy 1na sztuka $350 wiec marne 100 akcji to juz 35k zielonych..nie kazdego Amerykanina stac o drozszych akcjach nie mowiac.. plus fakt, masa ludzi w Stanach gra opcje
Kapitalizacja rynku.."ryzyko inwestycji w akcje staje sie ogromne"..

Akcje w Stanach sa obecnie dosyc drogie..
Nie to co pare lat temu..
Powiedzmy 1na sztuka $350 wiec marne 100 akcji to juz 35k zielonych..nie kazdego Amerykanina stac o drozszych akcjach nie mowiac.. plus fakt, masa ludzi w Stanach gra opcje by rynki finansowe byly "dostepne dla wszystkich", by mieli "buying power"..

..jakby walnelo odporny Warren tez by jakos tam poczul choc mowi "nie bardzo ma w co inwestowac"..

Do tego mowia, analizuja itd ze w przyszlym roku S&P osiagnie poziom 7k wiec jak sie sprawdzi bedzie jeszcze drozej mimo "ogromnego ryzyka"..
simonsoft8
brać pieniądze nic śmierdzieć. jej wszystko chcę potw. ryzyko płać się przed 2001r. trzeba uwagać
prs
Jedyny kierunek - w gore!..

..choc nie dla rublicha..lol..
simonsoft8
kiedyś tak .. trzeba uwagać na zapowiedź uciekinier
antyoni
Dla hrywni jedyny kierunek w dół muszelki. Łap Mykoła.

Powiązane: USA: giełdy i gospodarka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki