REKLAMA
QUIZ

Grupowe kupowanie mieszkań – nowy trend na rynku

2009-11-03 10:35
publikacja
2009-11-03 10:35
Zachodnia moda na grupowe kupowanie mieszkań dociera nad Wisłę. W czasie kryzysu klienci nie muszą rezygnować z marzenia o własnym mieszkaniu. Biorąc sprawę w swoje ręce są w stanie osiągnąć nawet o 20 % niższą cenę na własne mieszkanie.

Własne mieszkanie, w dobrej lokalizacji i w przystępnej cenie – to dla przeciętnego Polaka często tylko marzenie. Nie jest to jednak spowodowane brakiem ofert na rynku, bo tych jest coraz więcej w porównaniu do lat ubiegłych. A jeszcze niedawno, mimo iż mieszkania były droższe, więcej osób mogło pozwolić sobie na zakup własnego M.

Główną przeszkodą są kredyty hipoteczne. Obecna sytuacja gospodarcza ograniczyła możliwość ich uzyskania. Po pierwsze, nie każdego stać na taką pomoc od banku. Kryzys zmusza banki do podnoszenia kosztów utrzymania kredytu hipotecznego. Co więcej, wybór waluty, w jakiej możemy uzyskać pożyczkę, jest również ograniczony. W większości zostały wycofane kredyty we frankach, których koszty otrzymania były zdecydowanie niższe niż kredyty w złotówkach.

W tej sytuacji warto zastosować zachodnie wzorce. Tam fundusze inwestycyjne kupują mieszkanie w pakietach po zdecydowanie niższej cenie. Skoro to się opłaca, dlaczego nie zacząć tego praktykować w Polsce? Tworząc nieformalną grupę, możemy uzyskać lepsze warunki zarówno u dewelopera, jak i w banku. Ideą wspólnego kupowania mieszkań zaczęły interesować się firmy deweloperskie.

Echo Investment stworzył projekt „W grupie taniej”. Co to oznacza dla konsumenta? Grupa osób zainteresowana kupnem mieszkania, ma szanse uzyskać zniżki nawet do 20% na zakup wybranego lokalu z oferty Echo Investment. Jeżeli duża firma developerska oferuje zniżki dla nabywców grupowych, warto taką ideę rozszerzyć. Nabywcy sami mogą stworzyć swoją własną grupę, w celu kupienia swego wymarzonego mieszkania po niższych cenach, na które ich będzie stać.

Jest to zupełna nowość na rynku polskim, dobrze znana klientom zachodnim. Niestety ciągle jeszcze niewielu jest
Kupujesz? Sprzedajesz? Wynajmujesz? Urządzasz? Wejdź na nieruchomosci.bankier.pl
świadomych, że takie ułatwienie istnieje na rynku. Wystarczy tylko znaleźć kilka osób, które marzą o własnym M. Deweloperzy inaczej patrzą na indywidualnego nabywcę. W grupie uzyskamy nie tylko zniżki u dewelopera. Możemy także liczyć na lepsze warunki w uzyskaniu kredytu hipotecznego w banku. Klient starający się indywidualnie o uzyskanie lepszych warunków zakupu mieszkania często tracił swój czas i pieniądze, a niejednokrotnie spotykał się z odmową. Grupy nikt nie zignoruje. Grupowe kupowanie mieszkań jest obecnie sposobem na poradzenie sobie z kryzysem.

Jeżeli własne mieszkanie wydaje nam się nieosiągalne, ceny zbyt wygórowane, warto zainteresować się właśnie takim rozwiązaniem. Warto stworzyć grupę ludzi, zdecydowanych na kupno mieszkania i skorzystać z zaoferowanych zniżek. To ma przyszłość.

/Grupadom.pl
Źródło:
Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (12)

dodaj komentarz
~ed
to nie jest zadna nowosc w temacie zakupow grupowych mieszkan i kredytow hipotecznych bynajmniej.
Klienci zrzeszeni w razemdom.pl, osoby indywidualne dzialaja juz od marca i mają ponad 300 zainteresowanych mieszkaniami i kredytami. Jesli srednio mieszkanie w Warszawie kosztuje pól miliona to tzw "purchasing power" czyli
to nie jest zadna nowosc w temacie zakupow grupowych mieszkan i kredytow hipotecznych bynajmniej.
Klienci zrzeszeni w razemdom.pl, osoby indywidualne dzialaja juz od marca i mają ponad 300 zainteresowanych mieszkaniami i kredytami. Jesli srednio mieszkanie w Warszawie kosztuje pól miliona to tzw "purchasing power" czyli moc zakupowa to 150 mln pln. Dla bankow tez gratka. W jednosci siła
~bud fox
ceny nieruchomości będą dalej spadać, na długą metę nie jest możliwe utrzymanie marż przez developerów na obecnym poziomie, np. koszt budowy 1m2 = 3000 PLN, a cena sprzedaży = 5800 PLN, przecież z punktu widzenia kupującego to jest nabijanie kasy developerowi, przecież mieszkanie nie jest tyle warte, czy ludzie nie umieją liczyć?ceny nieruchomości będą dalej spadać, na długą metę nie jest możliwe utrzymanie marż przez developerów na obecnym poziomie, np. koszt budowy 1m2 = 3000 PLN, a cena sprzedaży = 5800 PLN, przecież z punktu widzenia kupującego to jest nabijanie kasy developerowi, przecież mieszkanie nie jest tyle warte, czy ludzie nie umieją liczyć? nigdy w życiu nie zaakceptowałbym takiej ceny, to co mógłbym zaproponować developerowi to 4000 PLN i tak będzie miał 30% marży, chyba wystarczy...
-olo-
większość ludzi nie lubi myśleć (myślenie boli), a tym samym liczyć również. dlatego wolą wierzyć w bajeczki, że mieszkania będą nieprzerwanie drożeć. szczególnie, gdy np. przez rok, dwa taka bajeczka wydawała się być prawdą.

myślę, że z czasem deweloperzy wreszcie zrozumieją, że na dłuższą metę nie uciekną od zasad ekonomii
większość ludzi nie lubi myśleć (myślenie boli), a tym samym liczyć również. dlatego wolą wierzyć w bajeczki, że mieszkania będą nieprzerwanie drożeć. szczególnie, gdy np. przez rok, dwa taka bajeczka wydawała się być prawdą.

myślę, że z czasem deweloperzy wreszcie zrozumieją, że na dłuższą metę nie uciekną od zasad ekonomii i pogodzą się z tym, że z 20% zyskiem z inwestycji też da się normalnie funkcjonować. ale na razie mamy jeszcze dziki wschód, gdzie za biznes uważa się nie budowanie trwałych relacji z klientami, tylko jak najszybsze (najczęściej jednorazowe) wyciągnięcie kasy od frajerów...
~Adam odpowiada -olo-
Fajnie, że Ciebie myślenie też nie boli. Przeciętna inwestycja deweloperska trwa dwa lata a koszt pieniądza to 6-7% rocznie. Przy marży 20% jaka będzie premia za ryzyko? Licz Olo dalej, fajnie Ci wychodzi.
-olo- odpowiada ~Adam
Adamie, masz rację - pożyczanie pieniędzy kosztuje. dlatego być może większość przedsiębiorstw na świecie finansuje się ze środków własnych, traktując kredyt jako wsparcie rozwoju, a nie główne źródło finansowania. gdyby było inaczej, to każdy mógłby prowadzić dowolny interes, a ryzyko ponosiłby jedynie bank. dodatkowo w pewnym okresie Adamie, masz rację - pożyczanie pieniędzy kosztuje. dlatego być może większość przedsiębiorstw na świecie finansuje się ze środków własnych, traktując kredyt jako wsparcie rozwoju, a nie główne źródło finansowania. gdyby było inaczej, to każdy mógłby prowadzić dowolny interes, a ryzyko ponosiłby jedynie bank. dodatkowo w pewnym okresie w Polsce deweloperzy przyzwyczaili się, że w ogóle nie muszą ponosić kosztów kredytów, bo ludzie płacili im za dziurę w ziemi.
co do zarobków, duże firmy na świecie zadowalają się marżą 10-20% rocznie. zatrudniają ludzi, wytwarzają dobra, a jeszcze mają zysk od własnego kapitału większy, niż miałyby z lokaty bankowej. i na tym polega właśnie biznes. małe firmy, ponieważ nie mają takich kosztów, często mają wyższe przychody. ale na bardzo wysokie przychody można liczyć tylko w branżach, które są innowacyjne. rozwinięte, stabilne firmy żyją ze stabilnych interesów. w Polsce jednak za biznes uważa się tylko taki interes, który pozwala właścicielowi zostać milionerem w pół roku. nie mam nic przeciwko - jeśli ktoś jest zaradny, inteligentny itp. - niech zostaje. ale jak już pisałem - ekonomicznie jest to możliwe tylko w innowacyjnych branżach (np. nasza-klasa była nowością na polskim rynku). gdy konkurencja (prawdziwa) robi się duża, to zyski spadają.

p. s. zarzucasz mi, że mnie myślenie również boli. zgadza się - czasem boli, szczególnie jeśli myślę na temat nowych dla mnie zagadnień. ale ja nie uciekam przed tym bólem. niezależnie od tego czy dochodzę do słusznych, czy niesłusznych wniosków, myślę nad tym co mnie otacza, nie poprzestając na opiniach "ekspertów".
~.pl
na szeregówkach to mają 100% marży ,
przykład z mojego osiedla, inwestor kupił działkę po 70 zł mkw (teraz jest po 200-300 na osiedlu) nastawiał szeregówek na 350 mkw działkach, domki po 140 mkw i chce za nie 650tys. w stanie deweloperskim (rosja, ukraina i inne narody pracowały na budowie) z kosztem pewno zmieścił się w 350
na szeregówkach to mają 100% marży ,
przykład z mojego osiedla, inwestor kupił działkę po 70 zł mkw (teraz jest po 200-300 na osiedlu) nastawiał szeregówek na 350 mkw działkach, domki po 140 mkw i chce za nie 650tys. w stanie deweloperskim (rosja, ukraina i inne narody pracowały na budowie) z kosztem pewno zmieścił się w 350 tys od jednego domku, także jest z czego opuszczać, 20, 30 ...% jak teraz można samemu wybudować taniej dzięki tańszym materiałom i fachowców którzy nie mają co robić przez zastój na rynku
~k.
I co potem? Mieszkamy też w grupie? W 10 osób na 50 metrach, tak? :-)
~fdsdjfklkjh
tfi sie sypie więc naganiamy !!!!!
~henieck
jeśli w grupie można kupić 20% taniej to znaczy, że deweloper ma co najmniej 20% marży ( w praktyce pewnie ponad 30%). Znaczy to, że dzięki programowi "deweloper na swoim" kryzys na rynak mieszkań jeszcze nie dotarł i ceny mają z czego spadać...
~surprise
To Cię może trochę zaskoczy, ale deweloper ma MINIMUM 50% marży...

Powiązane: Zakupy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki