
J.W. Construction proponuje nowe rozwiązanie zapłaty za mieszkanie. Żądając 30-proc. ceny nieruchomości na wstępie, kolejne 70 proc. do zapłaty gotów rozłożyć na raty na lata.
Na początek – 30 proc. wartości nieruchomości. Reszta w ciągu 20 lat
Załóżmy, że mieszkanie kosztuje 300 tysięcy złotych. Nowe rozwiązanie J.W. Construction polegałoby na tym, że klient wpłaca 90 tys. zł, a kolejne 210 tys. (70 proc.) będzie spłacać przez 20 lat. Harmonogram spłat zależeć będzie od samego klienta, co podnosi atrakcyjność oferty.
Pomysł o nazwie „Lokum” zakłada, że równowartość 30 proc. ceny mieszkania klient musi wpłacić w ciągu 30 dni, a pozostałe zadłużenie będzie mógł uregulować w ciągu 240 miesięcy, w polskim złotym lub w euro. Minusem oferty jest oprocentowanie, które wynosi blisko 9 proc., co przy porównaniu z kredytami walutowymi oferowanymi przez banki (ok. 5 proc.) jest bardzo wysokie. Oferta może jednak skusić tych, którym bank odmówi kredytu np. z powodu zbyt niskich zarobków lub braku wkładu własnego.
Deweloper chce sprzedać, a banki nie chcą dać kredytu
Według danych GUS, w pierwszych miesiącach 2012 roku powstało o ponad 25 proc. więcej nowych mieszkań niż w analogicznym okresie 2011 r. W gorącym czasie dla deweloperów, chłodem wieje ze strony banków – instytucje zaostrzyły warunki udzielania kredytów, potencjalny kredytobiorca musi udowodnić zarówno wysokością wynagrodzenia, przeszłością kredytową, oraz coraz częściej – wkładem własnym, że jest dobrym kandydatem do pozytywnej decyzji kredytowej.
Dla deweloperów, generowane przez brak sprzedaży koszty utrzymania mieszkań coraz bardziej dają się we znaki. Aby zarobić na powstających obecnie mieszkaniach i ograniczyć liczbę nieruchomości czekających długie miesiące na właścicieli, deweloperzy szukają także innych rozwiązań, niż obniżka cen. Pomysłem ma być budowa mieszkań pod wynajem, czyli przyjęcie pod dach najemców, którzy chwilowo nie mają środków na zakup i którzy, choć w dowolnym momencie mogą wymówić umowę o wynajem, jednocześnie dadzą deweloperom zarobić.Najczęstsze promocje, jakimi kuszeni są klienci, to obniżka ceny za metr kwadratowy, darmowy garaż, kilka metrów mieszkania gratis, podwyższenie standardu kupowanej nieruchomości czy komórka lokatorska w prezencie. Deweloperzy wieszają coraz większe billboardy i wykupują więcej powierzchni reklamowych, jednak dla klientów banków i tak podstawowe pytanie jest takie, czy w ogóle będą oni mieli szansę na pozytywną decyzję kredytową.
Hanna Hylińska,
Redaktor Bankier.pl






























































