Z dużej chmury mały deszcz - takimi słowami można określić ogłoszone wczoraj zmiany w rządzie. Najczęściej typowani do odwołania ministrowie Budzanowski, Nowak i Arłukowicz odetchnęli z ulgą. Takiej decyzji szefa rządu uważny obserwator sceny politycznej mógł się spodziewać. Nie pierwszy raz Donald Tusk zagrał na nosie czwartej władzy.
W ubiegły czwartek swoją konferencję prasową premier zakończył zaskakującą zapowiedzią o zmianach w rządzie. Media natychmiast podchwyciły temat i rozpoczęła się karuzela kandydatów do dymisji. Tydzień medialnych spekulacji zakończył się awansem ministra Jacka Rostowskiego i zmianą na stanowisku szefa MSWIA. Zamiast dymisji najsłabszych ministrów usłyszeliśmy zapowiedź gruntownej przebudowy rządu w połowie roku. Historia pokazuje, że szef rządu jest mistrzem wrzucania do dyskursu publicznego tematów zastępczych, które rozgrzewają media, ale przy okazji przysłaniają rzeczywiste problemy. Oto 5 najbardziej znanych "wrzutek".
Zobacz też: | |
Drugie expose Tuska |
1. Jesienna ofensywa legislacyjna
We wrześniu 2010 roku Donald Tusk zapowiedział jesienną ofensywę legislacyjną. Wystarczyło zwykłemu pakietowi planowanych ustaw nadać odpowiednią nazwę, by uwaga mediów skupiła się tylko na szefie rządu. Mało kto sprawdził po kilku miesiącach, że z zapowiadanych 64 projektów ustaw ostatecznie uchwalono 25.
2. Premier przenosi się do Sejmu
Ofensywie legislacyjnej rządu towarzyszył inny temat, którym żyły media głównego nurtu. Szef rządu w trosce o tempo i jakość prac nad pakietem ustaw zapowiedział przeprowadzkę z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do Sejmu. - Codziennie będę w Sejmie, tak że będziecie mogli monitorować moje działania na rzecz pracy nad tym pakietem ustaw, bo to jest dla mnie naprawdę śmiertelnie poważne zadanie i do Gwiazdki zdążymy z większością projektów - mówił do dziennikarzy premier. Powrót premiera z Sejmu do kancelarii odbył się już po cichu i bez kamer.
Zobacz też: | |
Afera hazardowa, czyli co wolno w polityce |
3. Afera hazardowa i "wojna" w Sejmie
1 października 2009 "Rzeczpospolita" ujawniła sensacyjne stenogramy z podsłuchu rozmów szefa klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Zbigniewa Chlebowskiego z biznesmenem z branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakiem. Poseł został szybko zawieszony, a ze swoimi stanowiskami pożegnali się Mirosław Drzewiecki, Grzegorz Schetyna, Rafał Grupiński, Andrzej Czuma, Sławomir Nowak oraz szef CBA Mariusz Kamiński. Premier nazwał nagrania rozmów politycznym wykorzystywaniem CBA i zapowiedział konfrontację w Sejmie. - Do tej wojny potrzebuję ludzi najlepszych, twardych. Dlatego to otoczenie będzie teraz pomagało Grzegorzowi Schetynie bić się w Sejmie z PiS-em. Ten atak nie zostanie bez odpowiedzi- mówił Donald Tusk. Jedną wypowiedzią premier skutecznie przeniósł ciężar dyskusji z nieprawidłowości przy pracy nad ustawą na tradycyjny podział PO vs PiS.
Zobacz też: | |
Tusk: Celem rządu jest wejście do strefy euro do 2011 r. |
4. Polska w strefie euro w 2011 roku
Jedną z najbardziej zaskakujących "wrzutek" premiera była wypowiedź podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy w 2008 roku. - Składam przed przedsiębiorcami obietnicę, że naszym celem jest przystąpienie do strefy euro w 2011 r. Rząd będzie dążył do wejścia Polski do strefy euro w 2011 roku - oświadczył Donald Tusk. Zaskoczenia nie kryli eksperci, opozycja, ale nawet parlamentarzyści rządzącej partii. Niemożliwa do spełnienia obietnica stała się przedmiotem dyskusji na wiele dni.
Zobacz też: | |
Arłukowicz dogadał się z Tuskiem |
5. Urząd ds. wykluczonych
W maju 2011 roku premier w blasku fleszy ogłosił powstanie urzędu ds. wykluczonych. Pełnomocnikiem rządu w tym obszarze został kojarzony wówczas z SLD Bartosz Arłukowicz. Przekazując tekę ministra, szef rządu tłumaczył, że urząd ma pomóc "przy budowaniu relacji administracji państwowej i rządu z ludźmi, którzy czują się wykluczeni". Nominacja Arłukowicza przez kilka dni nie znikała z "żółtych pasków" telewizji informacyjnych. Jedną decyzją premierowi udało się przykryć inne problemy i osłabić opozycyjną partię lewicową. Nowe stanowisko funkcjonowało jednak tylko 7 miesięcy. Po wygranych przez rządzącą partię wyborach urząd został zlikwidowany, a Bartosz Arłukowicz został posłem Platformy Obywatelskiej i ministrem zdrowia.
Grzegorz Marynowicz
Bankier.pl