Stopy procentowe w dół, a ceny w górę... Mierzymy inflację Koszykiem “Faktu”!

W 2024 roku polscy konsumenci doświadczyli bolesnej lekcji ekonomii. Mimo że inflacja zaczęła spadać, ceny podstawowych produktów spożywczych wciąż rosną. Dlaczego? Od 1 kwietnia wprowadzono ponownie 5% VAT na żywność, co natychmiast podniosło koszty. Choć zerowa stawka VAT była ratunkiem w czasach wysokiej inflacji, jej koniec przyczynił się do wzrostu cen.

Lidl i Biedronka prowadzą intensywną wojnę cenową, kusząc klientów promocjami i obniżkami. W rzeczywistości te działania często mydlą oczy konsumentom, ponieważ końcowe rachunki wciąż rosną. Analiza koszyka "Faktu" pokazuje, jak ceny produktów takich jak: marchew, ,czy filet z kurczaka rosną mimo prób zamrażania cen.

Rosnące koszty produkcji, energii i transportu dodatkowo napędzają ten wzrost. Nawet przy spadającej inflacji, te czynniki sprawiają, że ceny w sklepach nie maleją. Zapraszam do lektury, która wyjaśnia, dlaczego zakupy stają się coraz droższe, mimo że inflacja teoretycznie maleje.

Czym jest Koszyk “Faktu”?

Koszyk "Faktu" to zestaw wybranych produktów spożywczych i codziennego użytku, którego ceny są regularnie monitorowane i publikowane przez dziennik "Fakt". Tego rodzaju koszyk służy do analizy zmian cen podstawowych artykułów na rynku, co pozwala konsumentom śledzić inflację i zmiany w kosztach życia. Warto pamiętać, że to forma dziennikarska, której nie należy traktować, jako wskaźnika poziomu inflacji w ścisłym tego słowa znaczeniu.

Koszyk zawiera podstawowe produkty, takie jak: pieczywo, mleko, jajka, mięso, owoce, warzywa i inne podstawowe artykuły spożywcze oraz środki higieniczne. W ciągu ostatnich miesięcy ich zestaw nieco się zmienił, co wyraźnie widać w poniższych tabelach. “Fakt” zrezygnował z najdroższych produktów, a produkty markowe zamienił na tańsze odpowiedniki. "Fakt" regularnie aktualizuje ceny produktów z koszyka, co pozwala na obserwowanie, jak zmieniają się one w czasie.

❓ CO DOKŁADNIE ZNAJDUJE SIĘ W KOSZYKU “FAKTU”?

Koszyk "Faktu" to zestaw podstawowych produktów spożywczych, których ceny są regularnie monitorowane i porównywane przez dziennik "Fakt". Składa się z 25-26 najpopularniejszych produktów, które są kluczowe dla codziennych zakupów. Wśród produktów, które znalazły się w koszyku "Faktu" występują:

Te produkty są regularnie monitorowane w różnych sieciach sklepów, takich jak: Lidl, Biedronka, Dino i Lewiatan, aby sprawdzić, gdzie zakupy są najtańsze​.

❓PO CO “FAKT” STWORZYŁ SWÓJ KOSZYK?

Ceny produktów znajdujących się w Koszyku są regularnie monitorowane w wybranych losowo marketach sieci: Lidl, Biedronka, Dino i Lewiatan, aby sprawdzić, gdzie w danym czasie zakupy były najtańsze.

Dzięki temu koszykowi konsumenci mogą śledzić zmiany cen i porównywać koszty w różnych sklepach, co jest szczególnie istotne w kontekście rosnącej inflacji i zmieniających się cen produktów spożywczych.

O co chodzi w wojnie cenowej pomiędzy Lidlem i Biedronką?

Wojna cenowa między Lidlem a Biedronką to intensywna konkurencja pomiędzy tymi dwoma największymi sieciami dyskontowymi w Polsce. Obie sieci starają się przyciągnąć jak największą liczbę klientów, oferując atrakcyjne ceny i promocje. W kontekście koszyka "Faktu", wojna cenowa między Lidlem a Biedronką staje się szczególnie widoczna i istotna. Oto kilka kluczowych aspektów tej rywalizacji:

• Promocje i obniżki cen – Lidl i Biedronka często wprowadzają krótkoterminowe promocje na popularne produkty, aby przyciągnąć klientów. Te promocje mogą obejmować obniżki cen na produkty spożywcze, artykuły gospodarstwa domowego, a także specjalne oferty sezonowe.

• Programy lojalnościowe – obie sieci wprowadzają programy lojalnościowe, które nagradzają klientów za regularne zakupy. Przykładem może być aplikacja mobilna Biedronki, która oferuje specjalne zniżki i kupony dla stałych klientów. Lidl oczywiście również [posiada własną aplikację.

• Asortyment produktów – zarówno Lidl, jak i Biedronka starają się rozszerzać swoje oferty produktowe, wprowadzając nowe produkty, w tym: marki własne, produkty ekologiczne, lokalne i premium. Dzięki temu próbują zaspokoić różnorodne potrzeby i preferencje klientów.

• Kampanie reklamowe – Lidl i Biedronka prowadzą agresywne kampanie reklamowe, w których podkreślają niskie ceny produktów z koszyka "Faktu". W reklamach tych często pojawiają się porównania cenowe, które mają na celu pokazanie, która sieć oferuje lepsze oferty na konkretne artykuły.

• Rozwój sieci sklepów – Lidl i Biedronka kontynuują ekspansję, otwierając nowe sklepy w różnych lokalizacjach, aby być bardziej dostępnymi dla klientów. Nowe sklepy często są otwierane w strategicznych lokalizacjach, aby zwiększyć swoją obecność na rynku.

Ta rywalizacja przynosi korzyści konsumentom, którzy mogą korzystać z niższych cen i lepszych ofert, ale także stawia wyzwania przed mniejszymi sklepami, które muszą konkurować z dużymi sieciami dyskontowymi.

Inflacja na przykładzie Koszyka “Faktu” – Lidl i Biedronka

Wyniki analizy koszyków "Faktu" dla Lidla i Biedronki w 2024 roku wskazują na wyraźny wzrost cen podstawowych artykułów spożywczych i codziennego użytku. Mimo iż obie sieci dyskontowe starają się prowadzić intensywną "grę cenową", czasami sztucznie zaniżając ceny, ogólny trend wzrostowy jest nieunikniony.

Poniżej znajdują się tabele przedstawiające ceny podstawowych artykułów spożywczych i codziennego użytku w sieciach Lidl i Biedronka na przestrzeni pierwszej połowy 2024 roku. Analiza koszyków pokazuje, jak inflacja oraz podniesienie podatku VAT do 5% wpłynęły na ceny produktów, mimo starań dyskontów o utrzymanie konkurencyjnych cen.

*Opracowanie własne na podstawie danych publikowanych przez "Fakt"

W Lidlu zauważalny jest znaczny wzrost cen takich produktów jak: marchew (z 4,99 PLN w styczniu do 6,99 PLN w czerwcu), filet z piersi kurczaka (z 9,90 PLN w lutym do 14,95 PLN w czerwcu) oraz masło (z 3,99 PLN w marcu do 5,99 PLN w czerwcu). Ponadto ceny produktów takich jak pomidory (z 8,99 PLN w styczniu do 9,99 PLN w kwietniu) oraz olej rzepakowy (z 3,49 PLN w marcu do 8,49 PLN w kwietniu) również wykazują istotny wzrost. Suma koszyka w Lidlu wahała się od 102,00 PLN w marcu do 177,30 PLN w kwietniu, co ukazuje znaczące różnice miesięczne w wydatkach.

*Opracowanie własne na podstawie danych publikowanych przez "Fakt"

Podobny trend występuje w Biedronce, gdzie cena marchewki wzrosła z 3,39 PLN w styczniu do 6,99 PLN w czerwcu, a filet z piersi kurczaka z 9,89 PLN w styczniu do 23,90 PLN w czerwcu. Ceny jajek również wzrosły, osiągając 8,99 PLN w czerwcu w porównaniu do 4,99 PLN w lutym. Produkty takie jak: pomidory i schab bez kości również podrożały, odzwierciedlając wpływ inflacji na różne kategorie produktów. Suma koszyka w Biedronce wyniosła 123,48 PLN w marcu i wzrosła do 179,98 PLN w czerwcu.

*Opracowanie własne na podstawie danych publikowanych przez "Fakt"

Te zmiany cen są wynikiem ogólnych presji inflacyjnych, które wpływają na rynek. Nawet przy strategicznych obniżkach cen przez dyskonty, inflacja powoduje, że koszty produkcji, transportu oraz surowców rosną, co finalnie odbija się na konsumentach. Przykłady produktów, które szczególnie podrożały, pokazują, że wzrost cen dotyczy zarówno produktów świeżych, jak i przetworzonych. Pomimo starań sieci handlowych, aby minimalizować wzrost cen, konsumenci muszą przygotować się na wyższe wydatki na codzienne zakupy.

Wzrost cen produktów podstawowych, takich jak: chleb, masło, mleko, olej oraz mięso jest szczególnie odczuwalny. Nawet artykuły o stosunkowo stabilnych cenach, jak bułki, wykazują niewielkie, ale zauważalne podwyżki. Obie sieci, Lidl i Biedronka, starają się przyciągać klientów poprzez okresowe promocje i oferty specjalne, jednak skutki inflacji są zbyt silne, by można było je całkowicie zneutralizować. To pokazuje, jak głęboko inflacja wpływa na codzienne życie i budżety gospodarstw domowych, zmuszając konsumentów do coraz uważniejszego planowania swoich wydatków.

Dodatkowym czynnikiem wpływającym na wzrost cen było podniesienie podatku VAT do 5%, co bezpośrednio przełożyło się na wyższe ceny produktów. Zmiana ta dodatkowo obciążyła budżety gospodarstw domowych, zwiększając koszty codziennych zakupów. Mimo wysiłków sieci handlowych, aby dostosować swoje strategie cenowe i promocyjne, podniesienie VAT przyczyniło się do ogólnego wzrostu cen, który odczuwają wszyscy konsumenci.

5% VAT na żywność pogodził Lidl i Biedronkę – w obydwu jest drożej!

Od 1 kwietnia 2024 roku w Polsce ponownie wprowadzono 5% VAT na podstawowe produkty spożywcze, co spowodowało znaczny wzrost cen. Decyzja ta zakończyła obowiązywanie tymczasowej zerowej stawki VAT, która była wprowadzona jako środek zaradczy w związku z wysoką inflacją. Zerowy VAT, obowiązujący od lutego 2022 roku, został zniesiony w ramach działań mających na celu stabilizację budżetu państwa oraz z uwagi na spadek wskaźników inflacji. Ministerstwo Finansów uzasadniło tę decyzję najnowszymi odczytami inflacji oraz prognozami dotyczącymi dynamiki cen podstawowych produktów spożywczych​.

Wzrost VAT do 5% obejmuje szeroki wachlarz produktów spożywczych, w tym: mięso, ryby, mleko, jaja, warzywa, owoce, oraz oleje roślinne. Skutki tej zmiany są odczuwalne zarówno w małych sklepach, jak i w dużych sieciach handlowych, takich jak Lidl i Biedronka, gdzie ceny podstawowych artykułów spożywczych znacząco wzrosły. Chociaż sklepy starały się utrzymać ceny na możliwie niskim poziomie poprzez promocje i zniżki, to wpływ podwyższonego VAT i tak doprowadził do ogólnego wzrostu kosztów życia dla konsumentów​.

Inflacja w dół, ale ceny wciąż w górę

Choć inflacja w Polsce zaczęła spadać, ceny podstawowych produktów spożywczych wciąż rosną. Skąd ten paradoks? Od 1 kwietnia 2024 roku wprowadzono ponownie 5% VAT na żywność, co znacząco podniosło koszty tych produktów. Ta decyzja, mająca na celu stabilizację budżetu państwa, zakończyła okres obowiązywania zerowej stawki VAT, która była wprowadzona w 2022 roku, aby przeciwdziałać wysokiej inflacji​.

Mimo spadającej inflacji, koszty produkcji, energii i transportu pozostają wysokie. Rolnicy i producenci muszą te wyższe koszty pokryć, co bezpośrednio przekłada się na ceny, które widzimy na sklepowych półkach. Inflacja może i hamuje, ale nasze portfele tego nie odczuwają.

Lidl i Biedronka starają się zamrażać ceny i prowadzą intensywną wojnę cenową, aby przyciągnąć klientów. Jednak te działania są bardziej mydleniem oczu społeczeństwu niż realną ulgą dla konsumentów. Pomimo promocji i zniżek, poziom wydatków na codzienne zakupy wciąż rośnie. Rzeczywistość jest taka, że wysokie koszty produkcji i nowe podatki sprawiają, że zakupy stają się coraz droższe, a my, konsumenci, odczuwamy to najbardziej.