Szukając ryzyk podaży (poza fundamentalnych) niektórzy uczestnicy rynku mogą się doszukać powiązania (fundu w rzeczywistości spółki z.o.o.) z Calatravą Capital. Właściciel fundu jest wymieniany przy obligacjach Calatravy a ta obecnie restrukturyzuje zadłużenia.
Jednak dziś nikt nie zdecyduje się na sprzedaż akcji po 30 gr przy realnej wartości księgowej 2 pln (patrz. raport) bo najzwyklej naraziłby się na działanie na szkodę firmy (w tym przypadku obligatariuszy właściciela fundu).
Rynek NC jest niepłynny tym samym nieefektywny stąd nie jest jedyną drogą sprzedaży akcji co oznacza, że nie jest odniesieniem. Stąd można się spodziewać, że nawet jeżeli te akcje w którymś momencie zostaną wystawione na sprzedaż do najpewniej jedną z dróg będzie zapytanie rynkowe w tym wobec głownych akcjonariuszy.
A i to nie jest pewne bo po pierwsze nic nie wiemy nt. ew. przymus a dwa sam znam kilka przypadków gdzie wierzyciele dbają o aktywa i nie wyprzedają ich bez opamiętania zwłaszcza aktywa perspektywiczne.
Wracając do Marki podstawowe pytanie brzmi czy są inne ryzyka podażowe? Ja innych na ten moment nie widzę a co za tym idzie uważam, że 'czekanie' na akcje fundu jest dla Marki nieopłacalne wizerunkowo (bo nawet przy 60 gr daje to 150 tys a co to mniej niż marketing i mniej niż ew. nieobjęcie obligacji w wyniku spojrzenia na wycenę rynkową Marki)