nie ma sprawy, nic się nie stało :)
I doskonale Cię rozumiem. Zwykle mam dystans, ale czasami też mnie ponosi, muszę się niekiedy mocno powstrzymywać. Nie tak znowu dawno przy innej spółce naubliżałem od ynwestorów i wtórnych analfabetów, na szczęście bezosobowo. No i czasami bywam uszczypliwy dla tych, którzy grają z innymi całkowicie nie fair.
Masz u mnie ogromnego plusa za przyznanie się do błędu. Przy okazji też przepraszam za zbyt emocjonalne wystąpienie, bo jednak trochę Ci dociąłem. Zupełnie niepotrzebnie, bo przecież od początku wiedziałem, że nie czytałeś wszystkiego.
Myślę, że jeszcze będziemy mieli okazję podyskutować i budować forumowe zaufanie :)
Pozdrawiam