ufff.... takie korekty w locie, że się nie nadąży zbierać, a co dopiero pisać.....
jaki tam ze mnie prorok :D zapracowane liczydełko tylko
zdaje mi się, że w porze śniadaniowej żartownisie potrząsnęli wagonikami.
Wczoraj zamknęło się prawidłowo, co było widać rano. Gdyby nie śniadaniowa korekta parowozik byłby już rozbujany.
Sądząc z wolumenów drugi wagonik jest już dzisiaj lepiej uświadomiony, a w pierwszym chyba jeszcze trochę skacowani po wczorajszych zabawach.
Ja nie miałem czasu na zabawy, przeglądałem wszystko, co było dostępne na temat wagoników