Pieniadze na budowę to nie wszystko. Kopalnia Sierra Gorda, odkrywkowa więc dużo tańsza i szybsza w realizacji i eksploatacji, została uruchomiona w 2014 r., a więc w 8 lat od odkrycia złoża. W budowę było zaangażowanych ok. 10 tys. pracowników. Tutaj ew. w grę wchodzi jedynie budowa kopalni głębinowej, o wiele droższej i skomplikowanej technicznie (maszyny pracujące pod ziemią, kwestie bezpieczeństwa górników, wentylacja i chłodzenie górotworu itd.). Nie jest możliwe zrobienie tego w czasie krótszym niż to zrobili w Chile, a mają tam naprawdę bardzo dobrze wykształconą kadrę górniczą (zasługa Domeyki). Nie piszcie więc bzdur, że za 3-5 lat Niemcy staną się potentatem miedziowym nr 1 w Europie. Popatrzcie na lata inwestycyjne w KGHM, ile to trwało: budowa zakładów do 5-krotnej flotacji, Żelazny Most, zakłady wzbogacania rudy itp. Teraz planują budowę kolejnych 2 szybów, spójrzcie na koszty i prognozowany czas realizacji tej inwestycji. Hura optymizm w sprawie Tannenberga jest nad wyraz przesadzony.