Ależ kolego... zupełnie nie ma potrzeby reagować tak emocjonalnie. Zgadzam się, że to co się tu dzieje to walka o klienta. Od jakiegoś czasu obserwuje to forum, i dopiero teraz zdecydowałem się zabrać głos. W odróżnieniu od Ciebie nie krzyczę głośno, że moja i tylko moja oferta jest najlepsza. Zastanawiające, że oskarżasz mnie 'o wciskanie ludziom kitu';nie podaję pustych słów tylko logiczny -uważam- wywód. Twój argument to:
ZAWSZE, jeśli realizujesz wpłatę w imieniu klienta, to ON jest w tytule wpłaty a TY jako zleceniodawca. Przelewy do ZUS i US mają swoje oddzielne formularze i zawsze jest OK i NIGDY żaden urząd nie ma pretensji.
Akurat podałem przykład, że nie zawsze, bo każdy szanujący się pośrednik finansowy (choćby SKOK) robi to całkiem inaczej. Ale OK! Uważasz, że tak dobrze - poprzestańmy na swoim. Warto jednak dać klientom informację, że Twoje rozwiązanie jest najtańsze, ale nie najlepsze.
Jeśli chodzi o argumenty - akurat takich mi nie brakuje. Współpracuję z bankiem mając mocną umowę MASSPAYMENTową. W dniu wdrożenia klient może już przyjmować płatności i realizować ich przelewy. Klienci płacą bankowi za każdą dyspozycję już od 20 gr. Otrzymują od banku (za darmo - to jest w kosztach umowy - niektórzy nie wspominają o tych kosztach dodatkowych, prawda ??..:))) bankowy program do wysyłki zleceń. Nie wpłacają pieniążków na jakąś zbiorówkę; każdy z nich ma indywidualne konto (za które również nie ponosi żadnych kosztów - ciekawe, no nie ?). Sam na nie wpłaca pieniążki, sam nimi zawiaduje, bo sam swoja twarzą odpowiada za realizację przyjętych płatności przed klientem. Dzięki temu, że to on zarządza realizacją płatności - przelewy docierają w tempie jednej sesji elixirowej (nawet kilku godzin - ale nie więcej niż 24). No i jeszcze względy bezpieczeństwa pozostają. Umowa jaką mamy z bankiem pozwala wychwycić tych, którzy zaczynają robić 'niejasne ruchy' na swym koncie. Natychmiast mam o takich info, i mogę zareagować.
Od firmy klient dostaje aplikację, którą przy odpowiednim oprogramowaniu może przyjmować 1 rachunek na sekunde (życzę klientom takiego ruchu :)) nie obawiając się jednocześnie o poprawność wprowadzanych danych. Aplikacja przyjmuje ZUSy, US mając w sobie zaszyte wszelkie możliwe bazy danych i algorytmy sprawdzające poprawność wpisów (NIP/REGON/PESEL/NRB). Tworzy historię, raporty, meldunki, wydruki, backup, import/export danych, rozliczenia kasowe. Regularnie udostępniamy dane o aktualnych bankach w PL (zgodnie z KIR). Daj nam jeszcze 2 tygodnie a aplikacja będzie kawę parzyła...:)). Program jest na tyle dobry, że bank kieruje do nas swoich klientów, ktorzy chcą sami coś kombinować, bo my 'mamy najlepszą aplikację'.
Wiesz dlaczego ? Bo wychodzę z założenia, że komfort pracy kasjera na punkcie przekłada się również na jego skuteczność, ale również wiarygodność. Kasjer musi wiedzieć, że to co przyjmuje - nie wróci mu potem, bo sobie klient coś'tam pomylił.
Zapomniałem dodać, że w ramach umowy (która w cenie jest wyższa niż 700 zł, to fakt,ale rozbijana na 'atrakcyjne' raty) klient dostaje kilka tysięcy ulotek (dwustronnych na przyzwoitym papierze)opracowanych przez profesjonalnego grafika, które jakościowo odbiegają od typowego kawałka 'gazety', oraz podstawowy pakiet reklamowy. Nie wyłączamy telefonu dla klienta po 2 miesiącach. Podobnie program... Każdy zarejestrowany użytkownik może bezpłatnie pobierać jego aktualizację... Nie zmuszamy do występowania pod naszym logiem, ale umowżliwaimy to; nie narzucamy cennika, udostępniamy przygotowane materiały graficzne do własnej reedycji... mogę jeszcze trochę powymieniać...
Ale czas na Twoje argumenty - dla równowagi :))
Co zapewniasz klientom ? Poza kosztem 700 zł ?
Uhhh... Dla mnie nie stanowisz konkurecji. Ostatnimi czasy coraz więcej pojawia się w naszej sieci zapytań od takich własnie 'samodzielnych', których realia po prostu przerosły. No i szukają większych, globalniejszych rozwiązań. I znów muszą wydać pieniądze... Odpowiedz sobie dlaczego ? Bo kupili 126p.... Ja nie oferuję ludziom 126p. Myślę, że coś zdecydowanie więcej. Gdy ci od 126 zrozumieją - zainteresują się czymś powazniejszym...
Nadal nie reklamuję swojej firmy... (i kto tu narzuca jedynie słuszną drogę ?) Jak to trafnie nazwałeś - daję ludziom szansę na wybór. Może znajdą 'lepszą' ofertę ?