U mnie jest wewnętrzny "monitoring". Polaczyl go moj brat. Kamera jest wmontowana w sciane w rogu pomieszczenia. W biurze siedzimy w dwojke - ja i moj brat.
Co do pieniedzy i ich bezpieczenstwa - mam kasetke zamykana na klucz i szyfr... Koszt ok. 150 zl., ale porzadek w pieniadzach jest :) Pod koniec dnia maz przyjezdza po mnie i jedzemy razem do banku.
Jeszcze jedna wazna sprawa - kazdy klient moze dostac paragon na wykonana usluge (pocztkowo chcielismy wprowadzic go obowiazkowo, ale SAMI KLIENCI nie chcieli!!!!) i na jego podstawie reklamowac - jednak jeszcze NIKT nie skladal reklamacji (a funkcjonujemy juz rok!). Wrecz przeciwnie - klienci przychodza i mowia, ze jestesmy niezastapieni, bo jak wplacali w innym miejscu (nie wymieniam, aby nie miec problemow) to dochodzily po tygodniu!!!!
Jestem dumna z tego, ze nasz "niezrzeszony" pod zadnym szyldem punkt odnosi sukces (z miesiaca na miesiac przybywa nam klienow, a niektorzy przychodza wplacac za cala rodzine!)! Dzieki temu wiem, ze sama zapracowalam na zaufanie i ze bede dbala o nie! Zadna siec nie zapewni mi tego!
Pozdrawiam wszystkich pracujacych na wlasny rachunek!
Uciekam do pracy i do moich klientow!
Milego dnia!