Mam wrażenie, że ktoś konsekwentnie i uparcie odradza jakiekolwiek formy dochodzenia roszczeń na drodze sądowej... nie wiem jaki jest w tym cel, ale ta sama formułka powtarzana w różnych wątkach budzi pewne podejrzenia... otóż brak informacji, raportow, brak nowego AD, nagła wymiana w zarządzie stwarzają realną szansę na relatywnie szybki i solidny proces sądowy, a kwestia egzekucji wyroków, komornika itp. to normalna solidna procedura, która np. ograniczy możliwości przyszłych defraudacji pod innym szyldem...
Jesli ktoś sądzi, że ewentualny proces będzie drogi, długi itp., to być może ma rację.... ale sami sobie policzcie, czy lepiej mieć te pieniądze bezużytecznie zamrożone, czy zainwestowane w odzyskanie chociaz części strat.