Forum Ogólne

Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności

Zgłoś do moderatora
Kolega Marsh 18/05/2005 23:11 poruszył ciekawe moim zdaniem zagadnienie licencji.

"Ależ w jakim Panowie jesteście w błędzie. Moja sytuacja jest szczególna. Ja za jakiś tam okres mogę i muszę powoływać się na brak "kielni".

Wyobraźmy sobie, że prowadzący praktykę w formie jednoosobowej działalności gospodarczej opodatkowanej na zasadach ogólnych + VAT jako osoba fizyczna lekarz nagle traci prawo wykonywania zawodu na pół roku. Cóż ów lekarz czyni dalej wiedząc, że po upływie 6 miesięcy jego sytuacja powróci do stanu pierwotnego ? Oczywiście nie likwiduje gabinetu, ponosi nadal koszty jego utrzymania. Nie chce tracić stałych pacjentów (załóżmy, że jest to dobry lekarz, a przydarzyła mu się "wpadka", i w związku z tym przyjmuje zapisy na wizyty za pół roku, reklamuje swój gabinet itp. Ponieważ przez 6 miesięcy nie może świadczyć usług jako lekarz, więc zgłasza w ZUS zaprzestanie na ten okres działalności gospodarczej i po półrocznej karencji wznawia ją.
Jak postąpi ZUS wiedząc, że :
a)przez pół roku czasowego zaprzestania lekarz pozbawiony był prawa wykonywania zawodu
b)przez te same pół roku lekarz przyjmował zamówienia na swoje usługi, reklamował się, modernizował gabinet, kupował nowy sprzęt, ponosił koszty utrzymania lokalu itp, skrzętnie wykazując owe wydatki w księdze przychodów i rozchodów.
c)żeby było zabawniej, to lekarz ów mając w okresie poprzedzającym pozbawienie go prawa wykonwania zawodu podpisaną umowę z NFZ, następnego dnia po czasowym zaprzestaniu działalności wystawił dla tegoż NFZ fakturę za ostatni przed zaprzestaniem okres. Przepisy ustawy i PDoOF i ustawy o PTU jako moment przychodu w takim przypadku wskazują wpłynięcie należności na rachunek prowadzącego DG. Pieniążki wpłynęły po miesiącu i lekarz wykazał je w KPiR jako przychód. Złożył też za pierwszy miesiąc "zawieszenia" deklaracje PIT-5 i VAT-7 wykazując w pierwszej dochód (tak wyszło) i w drugiej kwotę VAT-u należnego i naliczonego.

I teraz ZUS ma drobny dylemat :
1)Jeśli przyjmie, iż czasowe zaprzestanie działalności faktycznie miało miejsce i nie będzie rościł pretensji do składek, to musimy przyjąć, że
a) wystąpienie przychodów i kosztów nie stanowi o czasowym zaprzestaniu
b) lekarz miał wolę nieprzerwanego prowadzenia DG, ale jej prowadzenie uniemożliwiał mu brak "kielni" (licencji, prawa wykonywania zawodu)

2) Jeśli przyjmie, iż czasowe zaprzestanie działalności nie miało miejsca (wykonywanie praktyki, zawodu przez lekarza pozbawionego prawa wykonywania tegoż jest przestępstwem ściganym z urzędu), to tym samym przyjmuje możliwość "oskładkowania" działalności polegającej na dokonywaniu przestępstw (w takim razie może tak "oskładkować" złodziei samochodów, którzy skradzione samochody następnie sprzedają)

No i co teraz ?

Wymyślając powyższy przykład posłużyłem się instytucją prawa wykonywania zawodu. Ale równie dobrze można posłużyć się licencją, zezwoleniem, koncesją.