O trochę się zaskoczyłem - teraz z kolei Kreml mówi, że nie zgodzi się na żadne wojska europejskie jako gwarantów rozejmu. Myślałem, że będą siedzieć cicho aż do nowej rozmowy z Witkoffem, ale widocznie Putin uznał że można dodatkowo upokorzyć Trumpa pokazując, że oni też nie mają ochoty godzić się na jego "ostateczne warunki".
Rosjanie jak zwykle sprytnie to rozegrali dali swoje propozycje, które wiedzieli że zostaną odrzucone przez Zełenskiego, żeby na niego skierować gniew za zerwanie rozmów - a administracja USA gra jak oni im zagrają.
Jestem ciekawe jak się czuje Rubio, który wydaje się w miarę kompetentnym politykiem a musi użerać się z takim Witkoffem i Trumpem i udawać, że prowadzą genialną politykę a nie są wodzeni za nos.