Jeżeli wierzysz Trumpowi w to co on pisze w tych swoich tweetach, no to powodzenia w inwestowaniu.
Jeszcze niedawno pisał, że Chiny popełniły błąd i będą błagać o negocjacje, jak dla mnie wygląda że wyszło na odwrót. O jego zapewnieniach że nie cofnie się w sprawie ceł i ich zawieszeniu parę dni później na trzy miesiące już nie wspomnę. Jak dla mnie gość jest jeszcze mniej wiarygodny niż Putin czy Ławrow. Tamci przynajmniej mają jakąś szerszą strategię i plan, a Trump robi to co mu powie jego ego:)
jk - jak możesz streść jego poglądy, jakbym miał oglądać i czytać każdą analizę sytuacji militarno-geopolitycznej wojny Ukrainy i Rosji, to by mi życia nie starczyło na nic innego;)
Nie mam problemów z tym jeżeli ktoś ma odmienne zdanie ode mnie, o ile prezentuje logiczne argumenty. Jak dla mnie poranne info było istotną przesłanką o tym, że do porozumienia jest bardzo daleko. A dlaczego? Bo najzwyczajniej w świecie administracja USA w ogóle nie słucha Ukrainy i sądziła, ze może się dogadać z Rosją ponad jej głową i będzie git, bo Ukraina pokornie przyjmie każde warunki wynegocjowane przez USA.
Ok. USA ma sporo kart żeby zmusić Ukrainę do pewnych ustępstw, ale to co oni przedstawili to to jest kompletna kapitulacja. Już pomijam fragment o zniesieniu sankcji, bo na to nie pójdzie na 100% Europa. Musiałaby być szalona żeby pozwolić na finansowe odrodzenie swojego największego wroga geopolitycznego. USA łudzi się jakimś "odwróconym Nixonem". Na szczęście do wielu liderów UE już jednak trochę dotarło czym jest Rosja i jak powinno się do niej podchodzić. Lepiej późno niż później.
P.S.
Właśnie widzę artykuł o tym, że Trump wini Zełenskiego o fiasko porozumienia. Według niego powinien przyjąć ultimatum bez szemrania. Klasyka gatunku można rzec:)
P.P.S
Jestem bardzo ciekaw jak to będzie jutro z tym podpisaniem umowy o minerałach. Ukraina może jednak postawić mocniej na Europę. Podejrzewam, że jakby zaoferowali te złoża niektórym państwom w UE i poza nią, to mogliby otrzymać realne gwarancje bezpieczeństwa i pomoc w zamian za to. Jak widać na USA nie ma za bardzo co liczyć, no chyba że warunkiem tej umowy jest podtrzymanie wsparcia wywiadowczego no to wtedy ok pewnie podpiszą je, bo to jednak ważny element obecnego pola bitwy.