Oj, klasyk… To już nie jest tylko gaslighting, to wręcz religia inwestycyjna:
„Ty nie rozumiesz rynku”,
„Rynek nie rozumie”,
„GPW jest głupi”,
„My wiemy lepiej”.
Jak ktoś musi tłumaczyć brak efektów tym, że „inni się nie znają”, to znaczy, że efektów po prostu nie ma. Bo prawdziwe sukcesy nie wymagają tłumaczenia – widać je w liczbach, w umowach, w przychodach, w kursie.