Aaa dobra, teraz rozumiem!
W MedTechu chodzi o to, żeby NIC nie sprzedawać przez 10 lat,
ale za to publikować co miesiąc raport o tym, że „jesteśmy blisko”.
Ja głupi myślałem, że biznes robi się po to, żeby zarabiać.
A tu widzę – sztuka dla sztuki.
To nie jest firma. To projekt artystyczny.
I ty mi mówisz, że nie rozumiem branży?
Nie kolego – to ty nie rozumiesz, że komercjalizacja to nie gatunek literacki.