Zapominasz o jednej ważnej rzeczy w tej swojej analizie - Iran, Rosja oraz Chiny to są w jakimś stopniu naczynia połączone.
W pewnym momencie Chiny mogą dać zielone światło do agresji na Tajwan i wtedy USA będą zaangażowane w tamtych rejonach i nie będzie czasu na pomaganie Europie i zajmowanie się tamtejszymi sprawami terytorialnymi.
A to będzie świetna okazja zarówno dla Rosji, żeby spróbować skubnąć jakieś tereny, jak i dla Iranu żeby odwdzięczyć się za to upokorzenie po ostatnich atakach. Masz wtedy walki na trzech frontach jednocześnie no i już wtedy każdy członek NATO będzie się zajmował się tym co go bardziej interesuje. Najsłabszym ogniwem jest na chwile obecną Iran. Ale kilka lat w takiej zmilitaryzowanej autokracji religijnej to eony jeżeli chodzi o uzbrojenie. A Irańczycy na pewno nie pałają miłością do Izraela, tak więc poparcie społeczne do takiej wojny też jest spore.
Poza tym obecna wojna na Ukrainie to tez da Chin istotny probierz tego, czy opinia międzynarodowa jest w stanie zaakceptować zmianę granic poprzez agresję