najbardziej zaskoczyli mnie urzedasy. w starostwie co chwile jakies dokumenty dostarczac a jak dochodzil koniec 3 miesiecznego okresu gdzie starostwo mialo obowiazek wydac pozwolenie na budowe cos sie im znowu przypomnialo bo w miedzyczasie zalatwiania pozwolenia zmienil sie status gruntu i zarzadali takiego dokumentu. pietro wyzej w starostwie taki dokument otrzymalem oczywiescie ale 2 tygodnie! trzeba czekac na wydanie a ternin wydania pozwolenia to kilka dni i jesli nie dostarcze cala procedura wydania pozwolenia od nowa. No nie wytrzymalem w starostwie i polecialy ostre slowa wlacznie z tym ze powiadomie staroste i tym balaganie wiec pani sama w zebach zaniosla ten dokument do wydzialu budownictwa (pietro nizej) i pozwolenie zostalo wydane. Drugi prywatny folwark to enea az szkoda pisac bo krew zalewa. i na koniec burmistrz mojego miasta to dopiero ciekawy czlek klamca pierwszej klasy, no ale jak sie ma mentora na najwyzszym stolku to nic dziwnego. Co roku przyjezdzal na nasze osiedle i klamal w zywe oczy ze woda i kanaliza juz w tym roku. I tak przez 4 lata bylo co roku a mediow dalej niema i korzystamy ze starego komunistycznego wodaciagu i szamba. Jedynie gazownia EWE jakos po ludzku sie zachowala jak zlozylem o warunki przylacza gazu pzred zlozeniem dokumentow o pozwolenie to odmowili bo nie bylo warunkow. Z czasem juz w trakcie budowy sami zadzwonili i zaproponowali przylacze bo warunki juz sa i odbylo sie bez problemu.