Kilkadziesiąt lat tułania się po świecie nie ma wpływu na ocenę konkretnegi wydarzenia politycznego jakim jest obecna wojna na Ukrainie. Eiec nie może to być argument, który wzmacnia wiarygodność twoich wpisów. Pomiń to, bo to bez sensu. Czytanie zagranicznych portali dzisiaj nawet dla człowieka, który oprócz polskiego mie zna żadnego innego języka dzisiaj nie jest żadną przeszkodą. Google automatyczne tłumaczy każdą stronę, nawet chińską.
Obiektywizm zagranicznych portali jest taki dam jak naszych. Pan płaci, psn wymaga. Inaczej sytuację opisuje CNN, a inaczej Fox News. I tak jest w każdym kraju. Są media o różnych politycznych poglądach, zależy co czytasz.
Nie możemy, będąc krajem bezpośrednio sąsiadującym z Ukrainą i mając z Ukrainą długą wspólną historię, bardzo skomplikowaną być całkowicie neutralni. Nie chodzi mi o to, że mamy za nią ginąć. Musimy dbać o nasze przy tym interesy, bi na razie więcej dajemy niż dostajemy. Początek wojny wymagał wsparcia z naszej strony i zrobiliśmy to co powinniśmy. Kurz opadł i czas przejść do konkretów, a ten rząd działa wyraźnie na korzyść "koalicji chętnych" bez udziału Polski. Jesteśmy ogrywani, a podobno nikt Tuska w UE nie ogra. Leżącego się nie kopie, ske leżący kopie nas.
Kosmopolitom to bardzo niezdriwa rzecz i bardzo wygodna. Masz swoje lata, to pewnie znasz slowa piosenki Lombardu "Przeżyj to sam", a tam bylo cos takiego:
"Na życie patrzysz bez emocji
Na przekór czasom i ludziom wbrew
Gdziekolwiek jesteś w dzień czy w nocy
Oczyma widza oglądasz grę
Ktoś inny zmienia świat za Ciebie
Nadstawia głowę, podnosi krzyk
A Ty z daleka, bo tak lepiej
I w razie czego nie tracisz nic"