Oczywiście, oczywiście...
Ty nie pracujesz dla MedAppu, ale bronisz ich kiepskich rozwiązań stanowiskiem i "wyjaśnieniami",
które są spójne z tym, co oni robią i pokazują czemu tak opornie im idzie wdrażanie prostych funkcji...
Porównanie z urządzeniami diagnostycznymi jest, jak już napisałem wcześniej, bezzasadnym odwracaniem uwagi,
bo jest to sprzęt zupełnie innej klasy i służący innym celom, w którym zużycie energii jest uzasadnione i nieuniknione;
podczas gdy w systemach do prezentacji wyników od dawna wiadomo jak zoptymalizować przetwarzanie danych,
więc oczywiste i proste rozwiązania pozwalające na znaczące oszczędności powinny być stosowane.
Szpital nie ma jednego "centralnego opornika", który generuje całe zużycie energii i zapotrzebowanie na prąd,
ale jest to suma tysięcy składowych, z których wszystkie powinno się optymalizować tak, jak to jest możliwe,
a nie wykręcać się tym, że niby małych nie trzeba, bo jakieś jedno używa dużo więcej, bo ono akurat musi...
Poprawa każdego małego składnika przyniesie oszczędność, a wiele takich może mieć duże znaczenie!