Cóż - na pewno kolego Nick mam odwagę pisać pod swoimi prawdziwymi danymi, mam odwagę dokupować akcje sukcesywnie od dwóch czy trzech lat bo w spółkę wierzę i mam prawo krytykować lub chwalić Zarząd Spółki jeśli uznam, że na to zasługuje. A absolutorium Prezesowi Spółki publicznej udzielają akcjonariusze na podstawie ich własnych przemyśleń i konstatacji.
Wyłożenie pieniędzy zawsze wymaga podjęcia faktycznego ryzyka inwestycyjnego - czy to wtedy czy dzisiaj.
Być może Kolego Nick dzisiaj jestem ja a jutro sprzedam i mnie nie będzie i będzie Kowalski albo i Malinowski. A może dokupię bardzo dużo akcji co będzie czyniło ze mnie jeszcze większego spekulanta, tak? Bo przecież nie inwestora.