Dodatkowo aby być dobrze zrozumianym. Nie chodzi o to, że coś nie wyszło (Meksyk, Niemcy) - to jest biznes i nie zawsze wszystko wychodzi. Chodzi o to, że właściwe byłoby poinformowanie na konferencji / w komunikacie - przy tak silnej i cenotwórczej/oczekiwanej - informacji dlaczego nie wyszło. A jeśli nie można poinformować (tajemnica biznesowa, NDA etc.) to po takim niepowodzeniu oczekiwane byłyby zakupy akcji osób odpowiedzialnych, które uspokoiłyby rynek i tworzyły przekaz - może i nie wyszło tym razem ale mam zaufanie do Spółki i wyjdzie razem następnym -.
Idealny przykład to zachowanie Pana Ministra Mikosza - został oddelegowany do Zarządu w celu wprowadzenia Spółki na GPW - (upraszczam) - po niepowodzeniu związanym z pierwszym audytem natychmiast dokonał zakupu akcji co zostało przez rynek przyjęte jako prosty komunikat - " byłem za to odpowiedzialny, zawiodłem ale zrobimy to wkrótce, mam zaufanie do siebie i do Spółki". Na tym polega różnica. Wydaje się jednak, że Zarząd ma bardzo wysokie mniemanie o własnej nieomylności i winy doszukuje się u "drobnych", którzy "chcą zawsze zieleń" - ergo jest to kwintesencją nastawienia Zarządu do drobnych - CBDU.