Miałem dziś przyjemność rozmawiać z wysokim rangą urzędnikiem ZUS. W jego odczuciu, za obecne problemy winni są politycy uchwalający ustawy. Stwierdził, że nie słuchają głosu tych na dole, przez co tworzą niedoprecyzowane, nieżyciowe, czasem wręcz powodujące chaos ustawy.
Przy okazji wyjaśnił, że według dzisiejszych instrukcji, przedsiębiorca, który jakiś czas temu zaprzestał czasowo prowadzenia działalności, i wypełnił już druk ZWPA, wpisując kod przyczyny wyrejestrowania 111, w przypadku, gdy później likwiduje działalność, nie ma obowiązku ponownie wypełniać druku ZWPA, podając kod przyczyny wyrejestrowania nr 211, informujący o wykreśleniu z ewidencji.
Niemniej jednak urzędnicy, z którymi dzisiaj rozmawiałem potwierdzili, że kod 111 nadal dotyczy czasowego zaprzestania, natomiast kod 211 - zakończenia działalności. Ostrzegali jednak, że bezpieczniej byłoby likwidować działalność. Zwrócono także uwagę na to, że osoby, które podczas zgłaszanych przerw, wpisywały jakieś koszty związane z prowadzeniem działalności, np. spłatę leasingu, przegrywają sprawy w sądzie.
witam,
przepraszam marsh że Cię zdenerwowałem, żyj nam długo (ale nie zaskoczyłem jeszcze co by było negatywnego w dowodzie o ciągłości pracy - no taki ze mnie trochę dinozaur)- odłóżmy tą ciągłość.
Natomiast powtórzę swoje pierwsze pytanie które przeszło niezauważalnie na stronie 6; skąd wziął się pogląd we wszystkich ustawach, skąd wypłynęła geneza na której to wcześniej utworzono możliwość "zawieszania" działalności.
pozdrawiam wszystkich czagor
ROZPORZĄDZENIE RADY (Wspólnoty Europejskiej) NR 2561/2001
z dnia 17 grudnia 2001 r., mające na celu wspieranie przekształcania statków rybackich i zmianę rodzaju działalności rybaków, którzy do roku 1999 podlegali umowie połowowej z Marokiem
RADA UNII EUROPEJSKIEJ,
uwzględniając Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, w szczególności jego art. 36 i 37,
uwzględniając wniosek Komisji[1],
uwzględniając opinię Parlamentu Europejskiego[2],
uwzględniając opinię Komitetu Ekonomiczno-Społecznego[3],
a także mając na uwadze, co następuje:
3. Właściciele statków nie będą uprawnieni do odszkodowania za czasowe zaprzestanie działalności wymienionej w art. 1 od daty decyzji administracyjnej przyznającej premię za trwałe zaprzestanie działalności, lub pomoc z funduszy publicznych na modernizację statku, która została podjęta na mocy modalności, o których mowa w ust. 1.
Dlaczego warto zwrócić uwagę na ten przykład? Otóż prawo Unii Europejskiej operuje pojęciami: "trwałe zaprzestanie" i "czasowe zaprzestanie". Przykład ten pokazuje również, że wyraz "zaprzestanie" bez dodatkowych określeń, bądź też wyraźnego kontekstu, nie jest jednoznaczny.
Kolejny przykład ze strony: http://www.ekogeo.com.pl/pl/strpol.html
O czym mówi Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego?
Priorytet 4: Inne działania
4.2.1. Trwałe zaprzestanie wykonywania zawodu przez rybaka
4.5.2. Okresowe zaprzestanie działalności w związku z nieodnowieniem albo zawieszeniem porozumienia rybołówczego
4.5.3. Okresowe zawieszenie działalności w celu umożliwienia odnowy zasobów
Warto zwrócić uwagę na użyte tu określenia: "trwałe zaprzestanie" i "okresowe zaprzestanie". Dlaczego posługując się terminem "zaprzestanie", użyto tu dodatkowych określeń: "trwałe" i "okresowe"?
Kolejny przykład ze strony: http://www.mgpips.gov.pl/serwis_prasowy_szczegoly.php?nr=4060&slowo=informacje
"Uwagi zgłoszono również do art. 37. Jan Stefanowicz, z poparciem rządu, zaproponował, aby jedną z przesłanek wykreślenia z ewidencji działalności gospodarczej było trwałe zaprzestanie działalności, a nie śmierć przedsiębiorcy, uzasadniając tę zmianę troską o pewność obrotu gospodarczego, której zagraża utrzymywanie w ewidencji „martwych dusz”. Poprawka została przyjęta".
Użycie zwrotu "trwałe zaprzestanie działalności", wyraźnie wskazuje, że termin "zaprzestanie", bez dodatkowych określeń oznaczać może jedynie przerwę.
Warto zajrzeć także na stronę:
http://www.google.pl/search?q=cache:N2VmF91KZ3QJ:www.infor.pl/wydruk.html%3Frodzaj%3D1%26news%3D4759+trwa%C5%82e+zaprzestanie&hl=pl
Opublikowano tu rady ZUS na temat przerw w działalności.
Przytoczę mały fragment z tej strony:
"Osoba prowadząca działalność gospodarczą również w ciągu 7 dni od jej zaprzestania ma obowiązek dokonać wyrejestrowania płatnika składek na druku ZUS ZWPA. Jako od przyczyny wyrejestrowania płatnika należy podać 111 – zaprzestanie prowadzenia działalności.
W związku z tym, że w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych nie występuje pojęcie „zawieszenie działalności gospodarczej”, wyrejestrowanie z ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, a następnie ponowne zgłoszenie do tych ubezpieczeń – w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą – powinno następować także wówczas, gdy zaprzestanie jej prowadzenia ma charakter czasowy".
Podstawy prawne:
Ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych – Dz.U. Nr 137, poz. 887; ost.zm. Dz.U. z 2004 r. Nr 210, poz. 2135
Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 4 grudnia 1998 r. w sprawie określenia wzorów zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, imiennych raportów miesięcznych i imiennych raportów miesięcznych korygujących, zgłoszeń płatnika, deklaracji rozliczeniowych i deklaracji rozliczeniowych korygujących oraz innych dokumentów – Dz.U. z 1998 r. Nr 149, poz. 982; ost.zm. Dz.U. z 2004 r. Nr 101, poz. 1039
Źródło: Serwis Finansowo Księgowy (F-K) Nr 051/2004 z dnia 2004-12-21
Jeden z użytych tu przykładów zawiera także dowód, że języku prawnym termin "zaprzestanie" może być równoznaczny z pojęciem "zawieszenie".
Warto tu zwrócić uwagę na użycie terminu: "okresowe zawieszenie".
Przypomnę jego treść.
Priorytet 4: Inne działania
4.2.1. Trwałe zaprzestanie wykonywania zawodu przez rybaka
4.5.2. Okresowe zaprzestanie działalności w związku z nieodnowieniem albo zawieszeniem porozumienia rybołówczego
4.5.3. Okresowe zawieszenie działalności w celu umożliwienia odnowy zasobów
Czy więc należy się dziwić, że użyty w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych w artykule 13, w punkcie 4, termin zaprzestanie przez wiele lat ZUS kojarzył z zawieszeniem?
Dlaczego dzisiaj ZUS upiera się, że termin ten oznacza tu likwidację działalności? Przecież używane w formularzu ZWPA kody przyczyny wyrejestrowania płatnika jednoznacznie wskazywały, że chodzi tu o zawieszenie, inaczej mówiąc o zaprzestanie, a nie zakończenie.
Witam w mroźny wieczór przesympatycznych rozmówców. Pozwalam sobie przedstawić rozważania do Waszej oceny. Może przydadzą się.
1) Czy pojęcie "zawieszenie DG" funkcjonuje w polskim systemie prawnym ?
TAK. Dowodem są przytoczone w moich poprzednich listach akty prawne rangi rozporządzenia, w których pojęcie to jest użyte.
Wobec braku prawnej definicji stanu zawieszenia DG przyjmijmy roboczo, że stan taki cechuje się tym, iż :
a) Podmiot zachowuje wszelkie kryteria prawne stanowiące o jego statusie przedsiębiorcy
b) Podmiot nie podejmuje żadnych przedsięwzięć mających na celu uzyskanie przychodów, a trwające przedsięwzięcia przerywa.
c) Podmiot nie uzyskuje żadnych przychodów, ani też nie wykazuje żadnych kosztów (tutaj tkwi szereg niebezpieczeństw, o których napiszę w następnym liście - zasygnalizował je Kol. Księgowy - pozwolę sobie później rozwinąć je)
Brak jest podstaw do twierdzenia, aby taki stan zawieszenia DG podlegał zgłoszeniu (zawiadomieniu) organowi ewidencyjnemu, gdyż przejście ze stanu aktywnego w stan uśpiony (zawieszenia) nie generuje zmiany żadnego z elementów w ewidencji DG, o których przedsiębiorca ma obowiązek powiadomić organ ewidencyjny.
2) Jeśli
a) udowodniliśmy, że stan zawieszenia DG funkcjonuje w polskim systemie prawnym
b) wobec braku (na razie) prawnej definicji takiego stanu przyjmiemy gramatyczną wykładnię tego pojęcia (vide p. 1)
to następnym etapem rozumowania będzie próba określenia czasu początkowego i końcowego okresu zawieszenia DG.
Od strony EDG (KRS) stan zawieszenia nie jest postrzegalny (z wyjątkiem, kiedy tak ustanowi uchwałą rada gminy - przykład podałem przed kilkoma dniami).
Od strony fiskusa rzecz ma się podobnie (wyjątek karta podatkowa).
W w/w sytuacjach wyjątkowych utożsamienie początku i końca zawieszenia wiąże się ze stosownym zgłoszeniem (przerwy - US) lub z wnioskiem o wydanie decyzji i jej wydaniem (jak w owej ciekawej gminie)
A w pozostałych przypadkach ? Chyba nie informacja dla ciotki sąsiada, że dzisiaj o godz. 15,43 zawiesiłem DG ?
Zważmy więc, że poza w/w wyjątkami zarówno EDG, jak i fiskus NIE WIDZĄ, czy firma jest w stanie aktywności, czy zawieszenia (fiskus widzi tylko zatrzymanie zmian przychodów i kosztów, ale to przecież jeszcze nie zawieszenie).
I tym sposobem nie pozostaje nam nic innego, jak powrót do zgłoszenia stanu zawieszenia w ZUS.
ZUS twierdzi, że stany firmy metodą "jest firma" lub "nie ma firmy" określa ustawa o SUS używając na określenie początku i końca dość zróżnicowanych pojęć. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie rozporządzenie MPiPS z 4 grudnia 1998 r (Dz.U. 149 poz. 982), w którym to znajdujemy prawne podstawy zdefiniowania kodów ZUS (pamiętajmy, że to już nie radosna twórczość urzędników ZUS, ale rozporządzenie ministra tego "państwa").
Dla uproszczenia rozumowania spróbujmy zatrzymać się na płatniku składek - osobie fizycznej prowadzącej DG i opłacającej składki wyłącznie za siebie.
W rozporządzeniu znajdujemy dwa kody stanów faktycznych przyczyny wyrejestrowania płatnika z ubezpieczeń,
które nas zainteresują : 111 i 113
Kod 111 jako przyczynę wyrejestrowania z SUS wskazuje decyzję o wykreśleniu z ewidencji, rejestru, listy.
Jak wiemy OF może podjąć DG po uzyskaniu wpisu do ewidencji, rejestru lub listy (decyzja adm.). Datą stanowiącą jest więc data decyzji o wpisie lub wykreśleniu.
I teraz mam pytanie : czy będąc OF prowadzącą DG mogę w inny sposób ZAKOŃCZYĆ DG niż w sposób opisany w dyspozycji kodu 111 ? Wg mnie NIE ! Twierdzę więc, że formy zakończenia DG przez OF określone w dyspozycji kodu 111 stanowią zupełny (wyczerpujący wszystkie możliwości) zbiór logiczny. Podkreślam, że mówimy o SKOŃCZENIU działalności.
Jeśli powyższe twierdzenie jest prawdziwe, to jakie stany faktyczne określa kod 113 ? Jeśli również dotyczyłby SKOŃCZENIA DG – to jego ustanowienie jest paradoksem logicznym (zbiór zupełny + 1 ???). Zatem kod 113 z jego przymiotnikowym określeniem „zaprzestać” MUSI dotyczyć innego niż w kodzie 111 stanu faktycznego.
113-ka MUSI traktować zatem o „zaprzestaniu” , ale zaprzestaniu nie będącym SKOŃCZENIEM (inaczej mamy 111, a nie 113) , a więc o zaprzestaniu czasowym.
Ponadto dyspozycja tego kodu traktuje o OŚWIADCZENIU (nie wskazuje wobec kogo). Jak wykazałem wyżej oświadczenie OF prowadzącej DG o „zaprzestaniu” w rozumieniu skończenia nie tworzy bytu prawnego. Tworzy go dopiero decyzja administracyjna o wykreśleniu podjęta na wniosek, a nie w oparciu o oświadczenie, albo też z urzędu (ale też nie oświadczenie).
A zatem kod 113 nie może dotyczyć „zaprzestania” DG w rozumieniu „skończenia”. Z powyższego wynika, że KOD TEN MOŻE OZNACZAĆ TYLKO ZAPRZESTANIE BEZ ZAKOŃCZENIA , a stan taki zwykliśmy nazywać ZAWIESZENIEM.
Czy o taką konluzję nam chodziło ?
Podkreślam, że w wywodzie powyższym w żadnym miejscu nie posiłkowałem się instrukcjami, objaśnieniami itp. literaturą made in ZUS. Wykorzystałem wyłącznie akty prawne rangi ustawy i rozporządzenia.
Z jednej więc strony mamy w polskim systemie prawnym szereg aktów prawnych (wymienionych w moich poprzednich listach) posiłkujących się pojęciem ZAWIESZENIA DG (bez zdefiniowania tego pojęcia) , a z drugiej strony Minister PiPS sam swoim rozporządzeniem umożliwia precyzyjne (jak mi się wydaje) jego zdefiniowanie.
ad. Czagor. :)
Na tym forum nikt nie daje podstaw do urazy. To było napisane żartem.
Odnośnie Twojego pytania:
W uzasadnieniach ZUS podaje, że ma obowiązek przyjmować ( z tego wynika, że nawet będące zdaniem ZUS niezgodne z obowiązującymi przepisami ) dokumenty a gdy zechce, to poddaje je kontroli i wtedy zajmuje wobec nich a także wobec składających stanowisko, w tym konkretnym przypadku wydaje decyzję o podleganiu ubezpieczeniom. Taka procedura.
ad. Księgowy i AR. Czyżby zmienił się wiatr?
Piszecie o wypowiedziach urzędników ZUS, w których nagle mówią coś o przychodach.
We wszystkich znanych mi przypadkach ZUS nie wystąpił nawet do Urzędów Skarbowych o potwierdzenie okresów "zawieszeń". Gdyby miała miejsce zasada określona przez urzędników, przede wszystkim bałbym się Urzędu Skarbowego. Chyba nie myślicie, że można było być tak "nierostropnym" i zawiesić ZUS nie zawieszając w Urzędzie Skarbowym.
Zresztą nie osiąganie przychodu zdaniem ZUS i Ustawy o ubezpieczeniach w przypadku prowadzących działalność nie ma znaczenia. Coś te wypowiedzi urzędników bardzo mi się nie podobają.
Jak zauważył kol. MK decyzje i uzasadnienia są bliźniaczo do siebie podobne i powołują się li tylko na ustawę o działalności gospodarczej.
Ja przeglądałem swoje papiery w Sądzie i nie ma tam poza wydaną decyzją żadnego innego pisma czy też wyników kontroli.
Oj coś kręcą!
Teraz słów kilka na temat niebezpieczeństw „zawieszenia” rozumianego tak, jak w moim poprzednim liście.
Użyłem pojęcia „nie wykazuje kosztów”. Ale gdzie ? W księgowości podatkowej ? Wszak to tylko jeden z działów księgowości. A jeśli podmiotem jest jednoosobowa spółka prawa handlowego ? Co wówczas wówczas danymi do bilansu ? Co z ew. audytem ? Mamy zapomnieć np. o amortyzacji ŚT ?
Jedźmy dalej . Wykazywanie kosztów dla celów podatkowych – to jedna sprawa, a ich ponoszenie – to druga. W znacznej części hipotetycznych zawieszeń stan „braku kosztów” ponoszonych nie jest możliwy. A czy poniesienie kosztu z tzw. prywatnej kieszeni bez jego księgowania nie będzie przypadkiem dekapitalizowaniem firmy lub pożyczką dla niej , co z kolei stawia pod znakiem zapytania jej „zamrożenie” ?
A co z niektórymi przychodami ?
Z odsetkami kapitałowymi poradzimy sobie zerując konto przed zawieszeniem, a właściwie likwidując wyzerowane konto. A jeśli mamy w okresie zawieszenia umowę generującą stałe przychody (np. obca reklama na budynku firmy)? Jeśli nawet nie wystawimy za nią bieżącej faktury, to po jednej i drugiej stronie będziemy mieli wirtualny przychód – czyli nici z zawieszenia !
Takie „haki” można wymyślać w nieskończoność !
Jak więc widać nasz przeciwnik ma tutaj ogromne pole do popisu aby udowodnić, że choć jedno z kryteriów zawieszenia nie zostało spełnione.
Ad. AR.
Uwag krytycznych brak.
Powstaje jednak pytanie:
Skąd Sąd wyciągnął tezę, że zaprzestanie ma zmierzać do zakończenia, czyli wyrejestrowania?
Jest to teza wyraźnie wskazująca na próbę dopasowania sytuacji istnienia oraz racji bytu dwuch kodów o których wspominasz.
Widzimy już od jakiegoś czasu, że jest to idiotyczne naginanie Sądu bo i tak nigdy nie przeprowadza się operacji zakończenia dwoma etapami.
Choć jak napisał P. Nowak już będą takie przypadki.
Ciekawi mnie na czym się oparł? Może ktoś wie?
ad. Marsh
Potężnym utrudnieniem jest to, że nie posiadamy tutaj przynajmniej uzasadnień zakończonych przed sądami spraw. Nie znamy też rzeczywistych stanów faktycznych (opisy sprowadzają się do stwierdzeń, że "dowalili mi 30.000,- płacić i co ja mam teraz robić?").
Próbujemy więc polemizować trochę w ciemno przyjmując najprostsze warunki brzegowe. Ma to jednak pewną zaletę, że takie rozważania (a może coś więcej) są w miarę uniwersalne (za wyjątkiem, gdy ktoś przedobrzył sprawę - "zawiesił się", a udowodniono mu, że nadal prowadził DG - wówczas może mieć pretencję tylko do siebie).
Pozwalam sobie zaapelować do tych, których sprawa dotknęła osobiście. Dajcie trochę materiału. Będzie na czym pracować. Ale musi to być materiał konkretny : stan faktyczny (piszemy anonimowo), stan wg ZUS , sentencja (i ew. uzasadnienie) wyroku.
ad. AR.
Z jednym przykładem już miałeś okazję się zapoznać. Sentencja: Oddalenie odwołania. Reszta jest. Co do okresów o które ZUS wystąpił to jednomiesięczne przerwy każdego roku oraz ok 3- 4 miesięcy w dwuch latach spowodowanych brakiem auta.
Marsh ! Ponownie przeczytałem Twoje listy opisujące sytuację. Wydaje mi się, że nie wszystkie Twoje argumenty były trafne. Używałeś argumentów bardziej intuicyjnych niż prawnych. A część z nich nie odnosiła się do Twojego statusu prawnego jako przedsiębiorcy. I sąd ustosunkował się do Twoich zarzutów ze znanym wynikiem. Ale tenże sąd mógł ( a nawet i powinien) odnieść się nie tylko do podnoszonych przez Ciebie kwestii, ale dokonać analiz i rozważań zbliżonych do takich, jakie tutaj czynimy.
Odnoszę wrażenie, że credo Twojej obrony stanowiły ciągi myślowe :
1) Nie mam przychodu , ponieważ nie mam narzędzia pracy. A jak nie mam narzędzia pracy - to nie prowadzę DG. Jak nie prowadzę DG - to nie płacę składek.
2) Mam konstytucyjnie zagwarantowane prawo do wypoczynku, to w czasie tego wypoczynku nie osiągam przychodów. Jak nie osiągam przychodów (bo odpoczywam) to nie prowadzę DG. A jak nie prowadzę DG - to nie płacę składek.
Tymi sposobami usiłowałeś (być może podświadomie) udowodnić, że w DG płacenie składek uzależnione jest od osiągania przychodów (stąd prosta droga do uzależnienia składek od dochodów). A ustawa o SUS takie zależności odrzuca.
Zważ, że w moim ostatnim wywodzie (o ile nie zawiera on błędów) nawet wystąpienie kosztu (nie mówiąc o dochodzie), a również kosztu, któremu prowadzący DG nie jest w stanie zapobiec, powoduje nieistnienie zawieszenia DG , gdyż odbyła się czynność prawna w ramach Twojej DG !
Generalnie ustawa o SUS w części dotyczącej DG OF odrzuca zależność efektywności gospodarowania od płatności składek. Od DG przynoszącej straty (w teorii możliwe) - też płacimy składki, a DG przynosząca straty jest działalnością gospodarczą czy tego chcemy, czy nie.
Do AR. Twoja argumentacja, nawiązująca do kodów jest świetna. Jest logiczna i przejrzysta. W prosty sposób udowodniłeś, że kod 113 nie może dotyczyć "zaprzestania" dzialalności gospodarczej w rozumieniu "skończenia", i w związku z tym KOD TEN MOŻE OZNACZAĆ TYLKO ZAPRZESTANIE BEZ ZAKOŃCZENIA, co zwykliśmy nazywać ZAWIESZENIEM. Jest to kluczowy argument w tej sprawie.
Jeśli dobrze rozumie to powód zawieszenia działalności w tej sprawie nie jest istotny, należy wykazać podstawę prawną umożliwiającą zawieszenie DG, oraz dodać oświadczenie o nie wykonywaniu ruchów związanych z tą działalnością ?? Nie chcę przeszkadzać, ale dociekam bo jest wiele małych jednoosobowych DG nie przekraczających przychodu rocznego 15000 zł i tam ta świadomość prawna jest mała no i jeszcze brak finansów na prawnika samo złorzenie jakiegoś pisma żądają 360 zł.
prowadzę usługi transportowe mam zawieszoną działalność
czy mogę składać faktury z części zakupionych od tych samochodów
i rozliczyć gdy odwieszę działalność
Może się przyda, o ile sobie przypominam na początku reformy przy zgłoszeniach należało wpisywać daty rozpoczęcia działalności nie zgodne ze stanem faktycznym gdyż ich system nie obejmował
okresu z przed ok. 1999 roku wtedy były składane dokumenty nie zgodne ze stanem faktycznym, co oznacza że data wpisu do EDG nie jest jednoznaczna z okresami ubezpieczeń ??
Panie Władysławie. Na fakturach zakupów widnieją daty. Składając je, składa Pan dowody dla ZUS, że podczas przerw prowadził Pan działalność gospodarczą. Tak to będzie zinterpretowane, nie tylko przez ZUS, ale i przez sądy. Zakupy radzę robić jedynie w dniach, w których prowadzi Pan działalność.
ad. AR
Chyba się źle rozumiemy. Ja odesłałem Cię do strony, którą podałem, bo tam są uzasadnienia ZUS i Sądu. Dodałem tylko sentencję oraz okresy o które ZUS wystąpił, a których tam nie ma. Sam prosiłeś o takie przykłady.
ad 1. Racja tylko, że do takigo toku myślenia dołączyłem kopie zawieszeń działalności w US. To co napisałeś to było tylko uzasadnienie przerw.
ad 2. Urlop też się należy. To także przytoczyłem jako uzasadnienie zgłoszonej przerwy.
To o czym piszesz na końcu to akurat jest wywód Sądu, ja nic takiego nie powiedziałem, choć zaznaczyłem, że nie można prowadzić działalności nie mając narzędzia pracy, będąc np. chorym, czy też będąc na urlopie. Argumentowałem tak by wykazać, że nie uczestniczę wtedy w obrocie gospodarczym, zatem działalność nie może i nie jest prowadzona w sposób ciągły czasowo. Idąc tym tokim myślenia chciałem wykazać, że pojęcie ciągłości użyte w Ustawie o działalności gospodarczej nie dotyczy czasu trwania a ciągłości rodzaju prowadzonej działalności, a tym samym nie jest ona prowadzona bez przerw jak chce tego ZUS. Zwróć uwagę na co powołuje się ZUS w uzasadnienu.
Przypomnę, że wszystkie te okresy były zgłaszane w terminie, na odpowiednich drukach i za aprobatą urzędników ZUS przyjmujących dokumenty.
Moje pierwotne odwołanie zawierało też trochę wylanego żalu, które faktycznie nie miało wpływu na sprawę.
Co prawda nie ma to nic do rzeczy w tej konkretnej sprawie ale chciałem także zabiezpieczyć się przed takim atakiem ze strony Sądu jaki zaprezentowałeś odnośnie urlopu. Jednoosobowa działalność gospodarcza polega na tym, że sam wykonuję swoją pracę, zatem uzasadniałem, że urlop w takim przypadku jest urlopem bezpłatnym ponieważ za ten okres ani nie uzyskałem żadnych pieniędzy, ani także nikt mi ich nie dał. Stąd, jak wynika z ustawy o ubezpieczeniach należało zgłosić w ZUS zaprzestanie działalności. Gdybym miał urlop płatny to cała argumentacja jest do luftu. Wykazywałem, że skoro Konstytucja gwarantuje mi prawo do wypoczynku, a ja mogę zdecydować jaki rodzaj urlopu mam wybrać, wybieram lub muszę mieć bezpłatny.
Po prostu wszystkie przepisy są tak nieżyciowe, że czasem warto może wskazać na taki fakt.
Jak wynika z dokumentów posiadanych przez tutejszy Inspektorat ZUS, w ww. okresach zgłaszał Pan przerwy w prowadzeniu działalności.
Działalnością gospodarczą w rozumieniu ustawy z dnia 19 listopada 1999r. - Prawo działalności gospodarczej ( Dz. U. Nr 101 poz. 1178 z 1999r.) jest działalność zarobkowa wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły.
Zgłaszanie częstych przerw w prowadzeniu działalności gospodarczej oznacza, iż jest prowadzona w zmniejszonym wymiarze czasu pracy, ale w sposób ciągły. W związku z czym mają do Pana zastosowanie postanowienia art. 6 ust. l pkt 5, art. 12 ust. l, art. 13 pkt.4 ww. ustawy z dnia 13 października 1998r.
Uzasadnienie
Sporną decyzją na podstawie przepisu art. 6 ust l pkt. 5 , art. 13 pkt 4, art. 20 ust l , 22 i 23 w zw z art. 38 ust. l ustawy z dnia 13.10.1998 r., o systemie ubezpieczeń społecznych ( Dz. U. nr 132, poz.887 ze zm.), orzeczono, iż Odwołujący podlega ubezpieczeniu społecznemu ( emerytalnemu rentowemu oraz wypadkowemu ) z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej w okresach wskazanych w decyzji.
Ubezpieczony podnosi, iż nie prowadził działalności w powyższych okresach, a ponadto informował ZUS na bieżąco na stosownych deklaracjach o zawieszaniu działalności - zdaniem ZUS zarzuty powyższe nie mogą być uwzględnione,- ZUS jest zobowiązany do przyjmowania deklaracji składanych przez płatników, ale w każdym czasie może wszcząć postępowanie wyjaśniające ceiem ustalenia okresu podlegania ubezpieczeniu.
Z istoty zgłoszenia działalności do ewidencji ( lub podjęcia jej na podstawie innych szczególnych ustaw ) wynika, iż ma ona być wykonywana w celach zarobkowych w sposób ciągły i zorganizowany, a żadne przepisy ustawy o działalności gospodarczej, ani ustawy o systemie ubezpieczeń nie przewidują zawieszenia działalności, na krótkie okresy w trakcie prowadzenia tejże działalności. Dopiero faktyczna likwidacja działalności i związane z nią rozliczenie podatkowe w Urzędzie Skarbowym oraz zgłoszenie powyższego faktu w ZUS-ie, powodują ustanie stosunku ubezpieczeniowego wiążącego Odwołującego z ZUS-em.
Z wykładni funkcjonalnej i celowościowej przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wynika, iż podjęcie działalności gospodarczej skutkuje powstaniem stosunku ubezpieczenia, i bez znaczenia jest czy osoba która podjęła się prowadzenia działalności faktycznie ją wykonuje, i w jakim zakresie - obowiązek ubezpieczeniowy jest niezależny od powyższego faktu, jak i osiągania lub nie, dochodów z wykonywanej na podstawie wpisu działalności gospodarczej. Opłacanie składek ma na celu zapewnienie uprawnionemu bieżącej ochrony ubezpieczeniowej, a w przyszłości wypłatę świadczeń emerytalno-rentowych. W konsekwencji aby osiągnąć ten cel składki muszą być wpłacane w sposób ciągły, a ubezpieczony nie ma przewidzianych prawem możliwości zgłaszania przerw w powyższym ubezpieczeniu.
I tyle. Obrona swojego stanowiska w sprawie zależy tylko od WAS.
Dodam tylko, że pojęcie częstych przerw w wydaniu ZUS oznacza raz na rok!!!
I ostatnie, które potwierdza, że musicie znaleźć konkretne przepisy, nie do podważenia.
UZASADNIENIE
Zarzuty powyższe stanowią jedynie polemikę z argumentacją organu rentowego już w sprawie zaprezentowaną (vide uzasadnienie: zaskarżonej decyzji i notatki służbowej Wydziału Ubezpieczeń i Składek Inspektoratu Kraków - Krowodrza organu rentowego z 15.04.2004 r.), nie są konkretne, a odwołujący nie wskazuje ich podstawy prawnej.
Jeszcze mała uwaga do AR.
Samochód, jego zakup, czy sprzedaż jest w przypadku taksówki prywatnym zakupem, chyba, że wprowadzisz go jako środek trwały ale tak jest przy KPiR a nie przy Karcie Podatkowej. Stąd to, że zakupię go z chęcią postawienia na taksówkę nie oznacza jeszcze poniesienia kosztów związanych z działalnością. Rozpoczęcie działalności może nastąpić dopiero po jego "uzbrojeniu", rejestracji, legalizacji itd.
Cóż, każda działalność niesie za sobą pewne zasady nie mające bezpośredniego związku z jej wykonywaniem.
ad. nse. Takie samo pytanie zadałem w Sądzie ale nie miał kto odpowiedzieć bo ZUS-u nie ma tych posiedzeniach.
ad AR. Z 23/01/2005 17:04
Jakie mają znaczenie wypowiedzi Ministerstw wszelakiego rodzaju pokazuje ostatnio rzeczywistość.
Ministerstwo Gospodarki powiedziało, że za uzupełnienie numeru PKD w zezwołeniu na działalność nie należy pobierać opłaty a gminy mają to gdzieś i pobierają. Przykro mi ale jestem straszliwym sceptykiem.
Myślę że te poradniki ze ZUSu w których pisze o możliwościach zawieszenia mogą pomóc, jeśli nie jest to podstawa prawna to na pewno dowód wprowadzenia w błąd dobrze by było poszukać taki i dołączyć do akt ??, no i jeszcze oświadczenie o nie prowadzeniu działalności w tym okresie dla sądu. Trzeba to jeszcze zręcznie zredagować.
Kiedyś jak zarządałem w ZUSie potwierdzenia na piśmie odmowy przyjęcia DRA bo pani stwierdziła że wydruk jest za jasny to chciała zadzonic na policje, jak jej powiedziałem że jej nie kompetencja rujnuje budżet państwowy.
ad. marsh z 26/01/2005 15:59
"Ministerstwo Gospodarki powiedziało, że za uzupełnienie numeru PKD w zezwołeniu na działalność nie należy pobierać opłaty a gminy mają to gdzieś i pobierają. "
Przy użyciu google (grupy dyskusyjne, wypowiedzi sygnowane "AR") znajdziesz w miarę kompletne omówienie tego zagadnienia i zalecany sposób postępowania wobec urzędników (jak ja ich kocham - szczególnie tych nie do końca douczonych :-). W znanych mi przypadkach kilkunastu gmin i kilkudziesięciu spraw - skuteczność oduczania urzędników postępowania niezgodnego z prawem (ale tylko w tej sprawie) wyniosła 100 % wywołując jako skutek uboczny pewną panikę i brak (sic !) pobierania opłat tam, gdzie należało je pobierać (przy okazji uzupełnienia dopisanie czegoś, a więc zmiana).
Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o skuteczności zmuszenia (przy tej okazji) urzędników do czytania ustaw i rozporządzeń (twierdzą, że nie mają na to czasu).
W jednej sprawie urzędnicy mieli rację : to co ministerstwo powiedziało (w wydanych przez siebie materiałach szkoleniowch w tej sprawie i umieściło na swojej witrynie internetowej) nie ma absolutnie żadnej mocy sprawczej (chodzi o prawną formę określenia swojego stanowiska) i gminni urzędnicy zgodnie z prawem mogą to sobie wsadzić "tam, gdzie pan może pana majstra w dupę pocałować" jak to celnie onegdaj określił Wiesław Gołas.
W związku z kilkoma pytaniami/uwagami wyjaśniam, że w moim wyprowadzeniu dowodu twierdzenia o prawnym istnieniu instytucji, którą roboczo nazywamy zawieszeniem DG :
1) nie są elementami stanowiącymi zarówno długość, jak i częstotliwość "zawieszeń".
2) zarówno o początku, jak i końcu "zawieszenia" decyduje wobec braku szczegółowego doprecyzowania oświadczenie woli podmiotu.
3) opodatkowanie w formie karty podatkowej pozbawia ZUS możliwości posiłkowania się w dowodzeniu elementami księgowości podatkowej.
4) Użycie w apelacjach elementu "wprowadzania w błąd" przez ZUS przy jednoczesnym wykorzystaniu mojego dowodu będzie elementem podważającym ten dowód (co chyba nie wymaga bliższego wyjaśniania)
5) Podniesienie elementu wskazanego przez "nse" w ostatnim zdaniu listu z 26/01/2005 13:50 wywoła podobny skutek, jak napisałem w p. 4.
6) dla bytu "zawieszenia" jest obojętna jego przyczyna. Jednak posiłkowanie się tutaj pojęciami zastrzeżonymi dla prawa pracy uważam za niebezpieczne w sensie taktycznym.
Zamieszczam tu wstępny projekt odwołania. Bardzo proszę o rzeczowe i krytyczne uwagi. Proszę, zamieńcie się teraz w przeciwników.
Spór dotyczy wykładni artykułu 13, punkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998, mówiącego o okresach obowiązkowego ubezpieczenia.
W punkcie 4 tej ustawy stwierdzono, że „obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności”.
Z ww. decyzji natomiast wynika, że "obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia, gdy uzyskają wpis do ewidencji działalności gospodarczej do dnia wykreślenia z ewidencji".
Chyba nietrudno jest zauważyć, że ustawa ta nie jest w ten sposób sformułowana. Aby uzasadnić takie stanowisko, w decyzji odwołano się do ustawy z dnia 19 listopada 1999 Prawo o działalności gospodarczej. Czy jednak treść tej ustawy pozwala na taką wykładnię? W rozdziale 2, dotyczącym podejmowania działalności gospodarczej, w art. 7, punkcie 2, czytamy: „Przedsiębiorca będący osobą fizyczną może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej”. Czy stwierdzono tu, że sam wpis do ewidencji oznacza, że działalność jest prowadzona? Na co wskazuje stwierdzenie, że przedsiębiorca: „może podjąć taką działalność, po uzyskaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej”? Czy treść tego zdania wskazuje, że wpis do ewidencji świadczy o tym, że działalność została rozpoczęta?
W ustawie tej czytamy też:
Art. 22.
1. Organ koncesyjny cofa koncesję w przypadku, gdy:
2) przedsiębiorca nie podjął działalności objętej koncesją mimo wezwania organu koncesyjnego lub zaprzestał wykonywania działalności gospodarczej objętej koncesją.
Art. 32.
2. Organ zezwalający może cofnąć zezwolenie w przypadku, gdy:
2) przedsiębiorca nie podjął, mimo wezwania organu zezwalającego, lub zaprzestał wykonywania działalności gospodarczej, na którą uzyskał zezwolenie, w przypadku, o którym mowa w art. 28 ust. 3.
Co oznacza w tych artykułach termin „podjęcie” i „zaprzestanie”? Czy to, że ktoś otrzymał koncesję lub pozwolenie, oraz dokonał wpisu do ewidencji, jest równoznaczne z rozpoczęciem działalności gospodarczej?
Czy zaprzestanie wykonywania działalności gospodarczej, to wyłącznie wykreślenie z ewidencji?
Jakie wnioski można wyciągnąć z ww. artykułów tej ustawy? Czy sam wpis do ewidencji, jest równoznaczny z podjęciem działalności gospodarczej? Czy tylko wykreślenie z ewidencji, świadczy o tym, że przedsiębiorca zaprzestał wykonywania działalności gospodarczej?
Czy teza na podstawie, której wydana została decyzja Oddziału ZUS, iż sam wpis do ewidencji świadczy o tym, że działalność gospodarcza jest wykonywana, jest oparta na prawdziwym założeniu?
Decydujące znaczenie w sprawie ustalenia okresów obowiązkowego ubezpieczenia, ma niewątpliwie prawidłowa wykładnia treści artykułu 13, punktu 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998.
Ustawodawca nie sprecyzował tu, na czym ma polegać to zaprzestanie wykonywania działalności. Nie stwierdził, że chodzi tu wyłącznie o zakończenie działalności, inaczej mówiąc o wyrejestrowanie z ewidencji. Nie stwierdził też, że po owym zaprzestaniu nie można na nowo rozpocząć wykonywania działalności.
Swą decyzję Oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych uzasadnił: „Skoro działalność nie została wyrejestrowana z ewidencji, tzn. że nie nastąpiło zaprzestanie jej wykonywania, co oznacza, że nadal istnieje obowiązek ubezpieczeń”. Czy stwierdzenie, że sam wpis do ewidencji jest równoznaczny z prowadzeniem działalności, i co za tym idzie, decyduje o obowiązku ubezpieczeń, jest zgodne z rzeczywistością?
Gdyby w art. 13 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, w punkcie 4 stwierdzono, że „obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia dokonania wpisu do ewidencji do dnia wykreślenia z ewidencji”, wtedy decyzja Oddziału ZUS byłaby niewątpliwie zasadna, mając solidną podstawę prawną.
Ustawa ta jednak tego nie mówi, a prawo do poprawiania ustaw należy chyba do Sejmu i Senatu.
Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r. w art. 4. i 8. zawiera różne definicje. Podano tu wyjaśnienie wielu terminów, nawet tego, co oznacza numer NIP. Nie podano tu jednak definicji terminu: „zaprzestanie”. Wszyscy wiemy, że nie jest on jednoznaczny. Jeśli kontekst jednoznacznie na to nie wskazuje, niekoniecznie musi oznaczać zakończenie, czyli likwidację. Może oznaczać także zaprzestanie czegoś na pewien okres czasu.
Nie da się zaprzeczyć, że bez dodatkowych wyjaśnień, określeń, i bez jednoznacznego kontekstu, wyraz „zaprzestać” dla nas Polaków, nie jest jednoznaczny.
Przykład 1)
Treść ROZPORZĄDZENIA RADY (Wspólnoty Europejskiej) NR 2561/2001
z dnia 17 grudnia 2001 r.
3. Właściciele statków nie będą uprawnieni do odszkodowania za czasowe zaprzestanie działalności wymienionej w art. 1 od daty decyzji administracyjnej przyznającej premię za trwałe zaprzestanie działalności, lub pomoc z funduszy publicznych na modernizację statku, która została podjęta na mocy modalności, o których mowa w ust. 1.
Prawo Unii Europejskiej operuje pojęciami: „trwałe zaprzestanie” i „czasowe zaprzestanie”. Na co wskazuje ten przykład? Czyż wyraz „zaprzestanie” bez dodatkowych określeń, bądź też wyraźnego kontekstu, jest faktycznie jednoznaczny? Chyba nietrudno jest zauważyć, że gdy nie ma przy nim dodatkowych określeń, może oznaczać czasowe lub trwałe zaprzestanie działalności.
Przykład 2)
O czym mówi Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego?
Priorytet 4: Inne działania
4.2.1. Trwałe zaprzestanie wykonywania zawodu przez rybaka
4.5.2. Okresowe zaprzestanie działalności w związku z nieodnowieniem albo zawieszeniem porozumienia rybołówczego
4.5.3. Okresowe zawieszenie działalności w celu umożliwienia odnowy zasobów
Na co wskazuje ten przykład? Czyż w języku prawnym termin "zaprzestanie" rzeczywiście nie może być równoznaczny z pojęciem "zawieszenia"?
Kolejny przykład ze strony: http://www.mgpips.gov.pl/serwis_prasowy_szczegoly.php?nr=4060&slowo=informacje
„Uwagi zgłoszono również do art. 37. Jan Stefanowicz, z poparciem rządu, zaproponował, aby jedną z przesłanek wykreślenia z ewidencji działalności gospodarczej było trwałe zaprzestanie działalności, a nie śmierć przedsiębiorcy, uzasadniając tę zmianę troską o pewność obrotu gospodarczego, której zagraża utrzymywanie w ewidencji „martwych dusz”. Poprawka została przyjęta”.
Użycie pojęcia „trwałe zaprzestanie działalności”, wyraźnie wskazuje, że termin „zaprzestanie”, bez dodatkowych określeń, lub jednoznacznego kontekstu, nie wskazuje na likwidację.
W "Słowniku języka polskiego", (tom III, PWN), pod hasłem "zaprzestać", czytamy: "przerwać jakąś czynność, zaniechać robienia czegoś". Czy można więc twierdzić, że termin ten oznacza wyłącznie zakończenie? Czy można zaprzeczać, że termin ten, nie może oznaczać czasowego zaprzestania jakiejś czynności, tego, co zwykliśmy nazywać „zawieszeniem”? Czyż pojęcie to („zawieszenie działalności”), choć nie jest definiowane, nie występuje w aktach prawnych?
M. in. znajdziemy go w ROZPORZĄDZENIU MINISTRA PRACY I POLITYKI SOCJALNEJ z dnia 25 czerwca 1998 r. (Dz. U. Nr 86, poz. 548).
W Dz. U. Nr 86, poz. 548, pojęcie „zawieszenie działalności” pojawia się dwukrotnie, w paragrafie 2, punkcie 5b i w paragrafie 6, punkcie 9e.
O możliwości czasowego zaprzestania działalności informowało też kiedyś Ministerstwo Finansów, posługując się określeniem: "zawieszenie działalności".
Dowód: Strona Ministerstwa Finansów http://www.mofnet.gov.pl/dokument.php?dzial=104&id=11007
Znajdujemy tu odpowiedź na pytanie: "Czy w przypadku zawieszenia działalności gospodarczej firma podlega restrukturyzacji?"
Na końcu zamieszczonej tu odpowiedzi pada stwierdzenie: "Zawieszenie działalności gospodarczej nie powoduje utraty statusu przedsiębiorcy, a zatem możliwe jest objęcie restrukturyzacją firmy, której działalność uległa zawieszeniu".
Ministerstwo Finansów odróżnia więc zaprzestanie (zawieszenie) działalności od zakończenia działalności. Oddział ZUS w decyzji stwierdza natomiast, że działalności nie można zaprzestać (zawiesić), że można ją tylko zakończyć.
To wyrażone w decyzji stanowisko Oddziału ZUS, nie harmonizuje jednak nie tylko ze stanowiskiem Ministerstwa Finansów, lecz także ze stanowiskiem Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, opublikowanym w Rozporządzeniu z dnia 4 grudnia 1998 r. w sprawie określenia wzorów zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, imiennych raportów miesięcznych i imiennych raportów miesięcznych korygujących, zgłoszeń płatnika, deklaracji rozliczeniowych i deklaracji rozliczeniowych korygujących oraz innych dokumentów. Rozporządzenie to ma ścisły związek z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998. Wprowadzono w nim między innymi różne kody.
Na co wskazują kody przyczyny wyrejestrowania płatnika z ubezpieczeń?
W pierwszej kolejności przypomnę kody wykorzystywane w dokumentach ubezpieczeniowych za okres do 30 września 2003 r.
Kod przyczyny wyrejestrowania płatnika z ubezpieczeń - składa się z 3 znaków.
Osoba fizyczna - opłacająca składki wyłącznie za siebie
111 - opłacająca składki wyłącznie za siebie – decyzja o wykreśleniu z ewidencji, rejestru lub skreślenie z listy (wpisywało się, gdy ktoś likwidował działalność, czyli inaczej mówiąc został wykreślony z ewidencji)
112 - opłacająca składki wyłącznie za siebie – wygaśnięcie wydanego na czas określony uprawnienia do prowadzenia pozarolniczej działalności
113 - oświadczenie o zaprzestaniu prowadzenia pozarolniczej działalności (wpisywało się wyłącznie w przypadku zaprzestania, inaczej mówiąc zawieszenia działalności)
114 - złożenie wniosku o wyłączenie z ubezpieczeń społecznych osoby podlegającej dobrowolnie tym ubezpieczeniom
115 - postanowienie sądu o ukończeniu postępowania upadłościowego
116 - nabycie prawa do emerytury lub renty
117 - zgon płatnika
Na co wskazywał tu kod nr 113? Gdyby nie było kodu 111, kod 113 wskazywałby na likwidację działalności. Czyż ZUS do tej pory nie wyjaśniał przedsiębiorcom, że „oświadczenie o zaprzestaniu prowadzenia pozarolniczej działalności”, dotyczy zaprzestania o charakterze czasowym? Kontekst i logika nie pozwalały ZUS na wyjaśnienie, że chodzi tu o likwidację działalności. Do tego bowiem nawiązywał kod 111.
Później numery kodów zmieniły się. Przypomnę więc kody wykorzystywane w dokumentach ubezpieczeniowych za okres od 1 października 2003 r.
Kod przyczyny wyrejestrowania płatnika – składa się z 3 znaków
111 - zaprzestanie prowadzenia działalności (wpisywało się jedynie w przypadku czasowego zaprzestania działalności)
115 - postanowienie sądu o ukończeniu postępowania upadłościowego
117 - zgon płatnika składek
211 - wykreślenie z rejestru, ewidencji lub skreślenie z listy (wpisywało się, gdy ktoś likwidował działalność, czyli inaczej mówiąc, został wykreślony z ewidencji)
311 - decyzja właściwego organu o likwidacji płatnika składek będącego jednostką sektora finansów publicznych
350 - wyrejestrowanie z ubezpieczeń ostatniej osoby, za którą płatnik miał obowiązek składania dokumentów ubezpieczeniowych
600 - inna przyczyna wyrejestrowania
Na co wskazuje kod 111? Podobnie i tu, gdyby nie było kodu 211, kod 111 wskazywałby na likwidację działalności. Do tego jednak nawiązuje kod nr 211. Na co więc wskazuje logika i kontekst? ZUS do tej pory wyjaśniał znaczenie owych kodów zgodnie z regułami logiki i kontekstem. Czy można więc twierdzić, że przedsiębiorcy, którzy zgłaszali okresowe przerwy, czynili to bez podstaw prawnych? Czyż treść Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 4 grudnia 1998 r. nie wskazywała wyraźnie na możliwość czasowego zaprzestania działalności?
Czyż nie taką wykładnię można do dziś znaleźć na internetowej stronie prawnej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych?
http://www.zus.pl/ref_99/porad4/default.asp?rozdz=rozdz9
"Osoba prowadząca pozarolniczą działalność lub osoba z nią współpracująca, w stosunku do której wygasł tytuł do ubezpieczeń społecznych, podlega wyrejestrowaniu z tych ubezpieczeń na druku ZUS ZWUA. Zgłoszenie wyrejestrowania osoba prowadząca pozarolniczą działalność zobowiązana jest złożyć w terminie 7 dni od zaistnienia tego faktu. Osoba ta dokonuje również wyrejestrowania płatnika składek na druku ZUS ZWPA. Wyrejestrowanie z ubezpieczeń, a następnie zgłaszanie do nich, powinno następować także w przypadku, gdy zaprzestanie działalności ma charakter czasowy. Nie jest przy tym wymagane wyrejestrowanie w organie ewidencyjnym. Wyrejestrowaniu i ponownemu zgłoszeniu do ubezpieczeń podlega także osoba, w stosunku do której uległ zmianie tytuł ubezpieczenia, rodzaje ubezpieczeń i terminy ich powstania".
Powyższy cytat pochodzi z Poradnika ZUS (Aktualizacja: 1 stycznia 2005 r.).
Wykładnia ta dotyczy artykułu 13, punkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998. Trudno się z nią nie zgodzić. Jest całkowicie zgodna z treścią ustawy, i nie wypacza jej. Idealnie harmonizuje też z treścią rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 4 grudnia 1998 r. w sprawie określenia wzorów zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, imiennych raportów miesięcznych i imiennych raportów miesięcznych korygujących, zgłoszeń płatnika, deklaracji rozliczeniowych i deklaracji rozliczeniowych korygujących oraz innych dokumentów – Dz. U. z 1998 r. Nr 149, poz. 982; ost. zm. Dz. U. z 2004 r. Nr 101, poz. 1039.
Chcąc wycofać się z tej wykładni, powiązano ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998, z ustawą z dnia 19.11.1999 – Prawo działalności gospodarczej, stwierdzając, że „przepisy ww. ustawy nie wyróżniają czasowego zaprzestania wykonywania działalności, określając jedynie w art. 7e, ust. 1 pkt. 1, iż wpis do ewidencji działalności gospodarczej podlega wykreśleniu w przypadku m. in. zaprzestania wykonywania działalności (kontekst wskazuje tu na likwidację działalności). Ponadto stosownie do art. 7d ww. ustawy – przedsiębiorca jest obowiązany zgłaszać organowi ewidencyjnemu zmiany stanu faktycznego i prawnego odnoszące się do przedsiębiorcy i wykonywanej przez niego działalności gospodarczej, objęte danymi zawartymi w zgłoszeniu, o którym mowa w art. 7b ust. 2, powstałe po dniu dokonania wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, w terminie 14 dni od dnia powstania tych zmian, a także informację o zaprzestaniu (w tym kontekście oznacza to likwidację) wykonywania działalności gospodarczej (…)”.
Powyższe stwierdzenia są prawdziwe. Faktycznie bowiem według art. 7d ww. ustawy, przedsiębiorca ma obowiązek zgłaszania zmian adresów. Ma też obowiązek podania informacji o zaprzestaniu wykonywania działalności gospodarczej (kontekst: art. 7e, punkt 1, ustęp 1, wskazuje, że chodzi tu o likwidację działalności). Przedsiębiorca nie ma jednak obowiązku informowania o czasowym zaprzestaniu prowadzeniu działalności. Ustawa ta nie mówi też, że przedsiębiorca po uzyskaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, nie ma prawa do czasowego zaprzestania prowadzenia działalności. Art. 7, punkt 2 ww. ustawy, wskazuje jednoznacznie, że przedsiębiorca po uzyskaniu wpisu do ewidencji, może podjąć działalność. Może jednak jej nie podejmować. Ma prawo do prowadzenia działalności, ale nie musi z niego korzystać. Podobnie, jak kierowca, który zdobył prawo jazdy, może zakupić samochód i wykorzystać pozwolenie, nie ma jednak takiego obowiązku. Jeśli nie ma samochodu, nie obowiązują go żadne opłaty z tym związane. Samo posiadanie prawa jazdy nie zobowiązuje bowiem do żadnych opłat.
Podobnie obowiązkowe ubezpieczenia obowiązują przedsiębiorcę dopiero wtedy, gdy faktycznie rozpocznie działalność, zgłaszając ten fakt w urzędzie skarbowym i w ZUS.
Wcześniej Oddział ZUS stał na stanowisku, że obowiązkowe ubezpieczenia społeczne ustają w momencie, gdy przedsiębiorca zaprzestanie wykonywać działalność, zgłaszając ten fakt w ZUS. Od pewnego czasu urzędy skarbowe i urzędy miejskie nie wymagają takich zgłoszeń, słusznie twierdząc, że żadne przepisy tego nie wymagają. Urzędy skarbowe stoją też na stanowisku, że także opodatkowani w formie karty podatkowej nie mają obowiązku dokonywania takich zgłoszenia. Mają jednakże do tego prawo (Ustawa z dnia 20 listopada 1998, o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, art.34, punkt 1).
W swej decyzji Oddział ZUS, chcąc uzasadnić, że nie można czasowo zaprzestać działalności gospodarczej, odwołał się do definicji działalności gospodarczej. Definicja ta definiuje jednak jedynie, co oznacza prowadzenie działalności. Nie jest ona wykładnią artykułu 13, punkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998. Nie wyjaśnia też, co oznacza wieloznaczny termin „zaprzestanie” w innych ustawach.
Czy uczciwe byłoby posłużenie się tą definicją, aby udowodnić, że supermarkety mają obowiązek pracować także w każdą niedzielę, i w każde święto, 24h/dobę, bez żadnych przerw? Nikt z przedsiębiorców nawet nie pomyślał, by wykorzystywać w tak nieuczciwy sposób tę definicję.
Co właściwie oznacza wykonywanie działalności w sposób ciągły? Dla niektórych zwrot „w sposób ciągły” może oznaczać: 24 h/dobę, bez najkrótszych przerw; dla innych każdego dnia. Dla jeszcze innych oznacza to wykonywanie czynności w sposób powtarzalny, częstotliwy. Tak tłumaczy tę definicję ustawa z dnia 11 marca 2004 o podatku od towarów i usług. Art. 15 ust. 2, stwierdza: „Działalność gospodarcza obejmuje wszelką działalność producentów, handlowców lub usługodawców, w tym podmiotów pozyskujących zasoby naturalne oraz rolników, a także działalność osób wykonujących wolne zawody, również wówczas, gdy czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach wskazujących na zamiar wykonywania czynności w sposób częstotliwy. Działalność gospodarcza obejmuje również czynności polegające na wykorzystywaniu towarów lub wartości niematerialnych i prawnych w sposób ciągły dla celów zarobkowych”.
Termin „ciągłość”, jak wynika to choćby z ww. ustawy, wcale nie oznacza więc działalności w której nie ma żadnych przerw. Chodzi tu natomiast o czynności, które się powtarzają. Termin „ciągłość” nie wyklucza przerw, czego przykładem też może być choćby pojęcie ciągłości pracy, które definiuje się jako „prawne uznanie czyjegoś zatrudnienia za nieprzerwane, mimo zmiany miejsca pracy lub przerwy w tym zatrudnieniu”.
Czy metoda argumentacji, w której wykorzystuje się wieloznaczność pojęć, jest uczciwa? Czy łączenie ze sobą różnych ustaw, w których występują wieloznaczne terminy, jest uczciwą metodą argumentacji?
Oddział ZUS stanął na stanowisku, że o tym, czy działalność jest wykonywana, decyduje sam wpis do ewidencji. Jak wykazano to wcześniej, takie stanowisko nie ma podstaw prawnych. Czy tezy zbudowane na takim założeniu będą prawdziwe?
Zawarta w decyzji teza: „Należy więc uznać, że osoba, która podjęła prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej podlega z tego tytułu ubezpieczeniom społecznym obowiązkowo, jeżeli nie ma innego tytułu do ubezpieczeń, bez względu na to, czy w ramach prowadzonej działalności osiąga przychody – jeżeli nie udokumentuje, że istniały realne przeszkody, by działalność mogła być wykonywana, ponieważ uznaje się, że pozostaje w gotowości do prowadzenia tej działalności”, będzie prawdziwa przy założeniu, że przedsiębiorca wykonuje działalność gospodarczą. Wtedy faktycznie nie jest istotne, czy osiąga on przychody. Nawet w sytuacji, gdy działalność ta przynosi straty, podlega niewątpliwie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.
Co można jednak sądzić o wplecionym tu wniosku, że należy przyjąć, że ktoś czynił coś „jeżeli nie udokumentuje, że istniały realne przeszkody”, by mógł to czynić?
Czy można żądać od obywatela, aby udowadniał, że nie jest przestępcą. Po zbadaniu sprawy, należy przedstawić mu konkretne zarzuty, nie ogólniki. Dopiero wtedy będzie się mógł do tego ustosunkować, inaczej ze wszystkich zrobimy przestępców. Czy można postawić obywatelowi żądanie, by udowodnił (udokumentował), że istniały realne przeszkody, by nie mógł np. kraść? Czy można stwierdzić, że jeśli tego nie udokumentuje, to znaczy, że pozostaje w gotowości do aktów kradzieży? Jak ktoś w takiej sytuacji mógłby udowodnić, że nie mógł kraść? Trzeba byłoby chyba udowodnić, że przez cały czas było się nieprzytomnym, w śpiączce, bądź przebywało na biegunie południowym. Przecież każdy, kto żyje i porusza się, oraz przebywa w środowisku, gdzie można coś ukraść, może kraść. Jeżeli ktoś nie udokumentuje, że istniały realne przeszkody, że nie mógł kraść, to czy faktycznie pozostaje w gotowości do popełniania przestępstw? Ten, który posądza o kradzież, powinien postawić konkretny zarzut, np.: „12 października 2004 okradłeś bank w Olsztynie”. Wtedy oskarżony może się jakoś bronić. Gdybym ja np. stwierdził, że ZUS mnie oszukał, i nie przedstawiając żadnych konkretnych dowodów, domagałbym się, aby ta instytucja udokumentowała, że istniały realne przeszkody, by nie mogło do tego dojść, to co Sąd pomyślałby o mnie i o moim wymaganiu?
W dalszej części decyzji przedstawiono powód, dla którego Oddział przeprowadził postępowanie wyjaśniające. Prawdą jest, że w pewnym okresie czasu, w każdym miesiącu wykazywałem prowadzenie działalności od jednego do kilku dni. W związku z tym Oddział przeprowadził postępowanie wyjaśniające, celem ustalenia stanu faktycznego. Poproszono mnie słusznie o to, abym dostarczył faktury, w celu ustalenia, czy w okresach zgłaszanych przerw faktycznie nie była prowadzona działalność gospodarcza.
Po przeprowadzonej kontroli, choć nie stwierdzono, że w okresie zgłaszanych przerw wykonywana była działalność gospodarcza, Oddział stwierdził, że „nie dokumentują one faktycznych okresów wykonywania działalności”. Na jakiej podstawie Oddział doszedł do takiego wniosku? W decyzji uzasadniono to w ten sposób: „Jak sam Pan wskazuje, terminy spotkań z wydawnictwami i innymi firmami uzgadnia Pan pocztą komputerową lub telefonicznie”.
Podczas tych ustaleń, nie spytano mnie jednak, w jakim czasie ustalałem terminy tych spotkań. Czy sam fakt, że ktoś ustalał terminy spotkań, jest dowodem, że robił to w okresie zgłaszanych przerw. Czy powyższe stwierdzenie można więc nazwać dowodem, że w okresie zgłaszanych przerw wykonywane były jakieś czynności pomocnicze?
Przerwy te nie były spowodowane brakiem zleceń, nie poszukiwałem w tym czasie kontrahentów, nie wykonywałem prac przygotowawczych do przyszłych zleceń, nie oczekiwałem też na kolejne zamówienia. Jestem ojcem. Ponieważ miałem dostateczne środki finansowe, postanowiłem poświęcić więcej czasu dla rodziny. Jako ojciec i głowa domu mam chyba do tego prawo.
Moje działanie nie było pozbawione podstaw prawnych. Wykorzystałem bowiem możliwość, którą dało rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej, wskazujące wyraźnie, że działalność gospodarczą można przerwać nie tylko likwidując działalność, podaniem o wykreślenie z ewidencji, lecz także oświadczeniem o zaprzestaniu prowadzenia pozarolniczej działalności.
Podstawa prawna:
Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 4 grudnia 1998 r. w sprawie określenia wzorów zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, imiennych raportów miesięcznych i imiennych raportów miesięcznych korygujących, zgłoszeń płatnika, deklaracji rozliczeniowych i deklaracji rozliczeniowych korygujących oraz innych dokumentów – Dz. U. z 1998 r. Nr 149, poz. 982; ost. zm. Dz. U. z 2004 r. Nr 101, poz. 1039.
W zakończeniu przypomnę, że artykuł 13, punkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998, stwierdza, że "obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby prowadzące działalność pozarolniczą - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności". Artykuł ten nie mówi, że obowiązek ten dotyczy także okresów w których nie wykonywało się tej działalności.
To Minister Pracy i Polityki Socjalnej wskazał, że zaprzestać wykonywania tej działalności można oświadczeniem o zaprzestaniu prowadzenia pozarolniczej działalności, i ani on, ani artykuł 13, punkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998, ani żadna inna ustawa, nie precyzuje, jak często i w jakich odstępach czasu można zaprzestawać wykonywanie działalności gospodarczej.
W związku z powyższym, uważam, że decyzja Oddziału ZUS wykracza poza ramy ogłoszonego prawa.
Uprzejmie proszę o obiektywną ocenę tego, czy w decyzji Oddział ZUS faktycznie przedstawił jakieś dowody potwierdzający, że w okresie zgłaszanych przerw wykonywałem działalność gospodarczą, i czy zgłaszając te przerwy, wykroczyłem poza ramy artykułu 13, punkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998, i rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 4 grudnia 1998 r. w sprawie określenia wzorów zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, imiennych raportów miesięcznych i imiennych raportów miesięcznych korygujących, zgłoszeń płatnika, deklaracji rozliczeniowych i deklaracji rozliczeniowych korygujących oraz innych dokumentów, lub innego ogłoszonego aktu prawnego.
Jak obecne wymagania ZUS (by przedsiębiorca wykazywał swą niewinność), ma się do jednej z podstawowych zasad procesowych jaką jest zasada domniemania niewinności? Zasada ta - sięgająca swymi korzeniami do prawa rzymskiego - znalazła odzwierciedlenie w art. 42 ust.3 Konstytucji, gdzie wskazano, że: "każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu". Założeniem tej zasady jest domniemanie uczciwości każdego obywatela, chyba że dowiedziona zostanie jego nieuczciwość. Domniemanie niewinności zmusza niejako oskarżyciela do poszukiwania i przedstawienia dowodów świadczących o winie konkretnej osoby, co w konsekwencji chroni niewinnego przed skazaniem.
Znalazło to odzwierciedlenie w orzecznictwie. Według zasad obowiązującej procedury karnej "(...) to nie oskarżony musi udowodnić swoją niewinność, lecz oskarżyciel udowodnić winę oskarżonego. Przy czym udowodnić, tzn. wykazać w sposób nie budzący wątpliwości wiarygodnymi dowodami - bezpośrednimi lub pośrednimi; te ostatnie w postaci tzw. poszlak mogą być uznane za pełnowartościowy dowód winy oskarżonego jedynie wtedy, gdy zespół tych poszlak pozwala na ustalenie jednej logicznej wersji zdarzenia, wykluczającej możliwość jakiejkolwiek innej wersji".
O doniosłości tej zasady świadczy chociażby uregulowanie jej w międzynarodowych aktach prawnych, które w podobny sposób ujmują omawiane zagadnienie. Wspomniane regulacje znajdziemy między innymi:
- art. 6 ust.2 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2.
- art. 14 ust.2 Międzynarodowego Paktu Praw Politycznych i Obywatelskich otwarty do podpisu w Nowym Jorku dnia 19 grudnia 1966 r.
Omawiana zasada stała się również przedmiotem rezolucji przyjętej na XII Kongresie Prawa Karnego w Hamburgu w 1979 roku. Uznano wówczas, iż domniemanie niewinności jest podstawową zasadą prawa karnego, przejawiająca się w tym, że:
- nikt nie może zostać skazany lub formalnie uznany za winnego, póki przeciwko niemu nie zostanie przeprowadzone zgodnie z ustawą postępowanie sądowe,
- w stosunku do takiej osoby nie można orzec kary lub równorzędnej sankcji, dopóki jej wina nie zostanie udowodniona zgodnie z ustawą,
- od nikogo nie można wymagać, aby udowadniał swoją niewinność,
- w razie wątpliwości ostateczne rozstrzygnięcie musi zapaść na korzyść oskarżonego.
W orzecznictwie strasburskim przyjmuje się, że domniemanie niewinności chroni oskarżonego zarówno w fazie postępowań poprzedzających, postępowania sądowego aż do zakończenia postępowania odwoławczego.
Zasada domniemania niewinności jako domniemanie prawne wzruszalne (praesumptio iuris tantu) pozostaje w ścisłym związku z regułą in dubio pro reo – ujętą w art. 5 § 2 kpk – oznaczającą, iż "nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego".
Adresatem normy wyrażonej w art. 5 § 1 kpk, w której swój wyraz znalazła zasada domniemania niewinności, są przede wszystkim organy prowadzące postępowanie, a więc np. policja, prokurator, sąd. Jednakże z faktu zamieszczenia zasady domniemania niewinności w art. 42 ust.3 Konstytucji płynie szersza emanacja tego przepisu, nie ograniczająca się tylko do organów procesowych, lecz również na inne podmioty. W wyniku tego konsekwencje zasady domniemania niewinności rozciągają się na aspekt procesowy i pozaprocesowy.
Na wstępie uwaga : Nie traktuj, proszę, tego co napiszę jako ocenę. To tylko moje refleksje. No to do rzeczy.
Od słów : „Spór dotyczy wykładni artykułu 13…” do słów „….do dnia wykreślenia z ewidencji".
Brak uwag. Rozpoczęcie od tego uważam za optymalne.
Od słów : „ Czy stwierdzono tu, ….” do słów „… świadczy o tym, że działalność została rozpoczęta?”
Uwagi : Jakie warunki prawne spełnić musi OF , aby z punktu widzenia formalno-prawnego rozpocząć DG ? Dokładnie wiemy – przepisy wymieniają je enumeratywnie. Oznaczmy je od W1 do Wn. Moim zdaniem spełnienie ich wszystkich (sfinalizowane rejestracją w EDG = Wn) oznacza rozpoczęcie prowadzenia DG.
Dla uproszczenia będę dalej posługiwał się następującym skrótem : warunki od W1 do Wn-1 będę oznaczał jako Wn, gdyż dla bytu Wn niezbędne jest spełnienie warunków od W1 do Wn-1.
Dla bytu DG nie jest istotne, czy mam maszynę, czy ona jest sprawna, czy jestem zdrowy, czy chory itp. Jeśli Twoje twierdzenie jest prawdziwe, to musi istnieć jeszcze co najmniej jeden warunek (Wn+1) formalno prawny z uprawnieniem stanowiącym . Jaki to warunek ?
Od słów : „ W ustawie tej czytamy …” do słów : „równoznaczne z rozpoczęciem działalności gospodarczej?”
Koncesja lub zezwolenie jest warunkiem Wk , przy czym k
Mówiąc to, co powiedziałem muszę przyjąć, że „rozpoczęcie” i „podjęcie” są synonimami. I na twoje pytanie ośmielam się odpowiedzieć : Tak, jest równoznaczne.
Teraz druga część dyspozycji art. 22 i 32. Wynika z nich sytuacja szczególna, kiedy to istnienie (lub nieistnienie) Wn powoduje istnienie lub nieistnienie Wk („normalnie” jest na odwrót). Jeśli ostatnie zdanie nie jest prawdziwe (tzn. nie chodzi o Wn), to jakim warunkiem formalno-prawnym zastąpimy Wn ? Na razie takiej możliwości nie dostrzegam.
W związku z tym mówiąc to, co powiedziałem muszę przyjąć, że „zaprzestanie” i „zakończenie” są synonimami.
Niestety logika matematyczna to taka pani bez żadnej litości :-) ( na marginesie : szkoda, że nie uczą jej prawników, a szczególnie przyszłych legislatorów)
Słowa : „Czy zaprzestanie wykonywania działalności gospodarczej, to wyłącznie wykreślenie z ewidencji?”
I tutaj zaczynają się schody. Jeśli z jednego dowodu (który tak Ci się podobał – dziękuję, łechta to moją próżność) wynika prawdziwość zdania „A” , natomiast natomiast drugiego (powyżej) wynika prawdziwość zdania „nie A”, to :
a) albo przeprowadzający te dowody powinien się jeszcze dużo uczyć
b) albo w założeniach tkwi błąd (na podstawie fałszywych przesłanek zdarza się wyprowadzić prawdę, na odwrót nigdy)
c) albo prawdę rzecze prof. Łętowska na temat naszego ustawodawstwa (a ja tej babie skłonny jestem wierzyć)
Piszesz : Jak obecne wymagania ZUS (by przedsiębiorca wykazywał swą niewinność), (......)
To ja przepraszam, ale kto jest oskarżonym, jaka jest kwalifikacja prawna zarzucanego czynu bezprawnego, karalnego, społecznie niebezpiecznego (itd) i jaka kara mu grozi ? No oskarżyciel gdzieś nam chyba na piwo poszedł.
I na poważnie : stan tzw. zawieszenia DG jak próbujemy dowodzić jest bytem prawnym powstającym na zasadzie oświadczenia woli, a nie spełnienia (lub nie) określonych przesłanek, których istnienie musimy albo udowodnić, albo płacić.
Nie mieszałbym do sprawy zasad obowiązujących w prawie karnym. Jeśli już, to KPA 7-9 (jak wspominał o tym chyba Kol. Marsh). Ale tylko jako dodatek, a nie narzędzie dowodowe.
Mam swoją uwagę do kol. Księgowego. Zastanawiam się czy należy tu użyć wypowiedzi używając pojęć z kodeksu karnego. ZUS jak na razie nikogo w tej sprawie nie oskarża. ZUS wydał tylko decyzję i czeka co z tego wyniknie. Gdyby w decyzji było uzasadnienie stwierdzające obrót bez wykazania, że on miał miejsce, to wtedy jak najbardziej powinno się sięgnąc do tego kodeksu.
Rozumiem jednak, że opracowanie ma dotyczyć większości przypadków i kto będzie chciał skorzystać, nie pasujące mu fragmenty wykreśli.
Ja niestety już dawno złożyłem apelację. Ale jeżeli dopuszczą mnie do głosu to z pewnością skorzystam z bardzo wielu fragmentów.
Rada dla tych, którzy po raz pierwszy staną przed Sądem. Nie dać się zbić z pantałyku. Sąd bardzo lubi popędzać odwołującego stwierdzając, że nie ma czasu.
Jeszcze jedno bo nie wiem czy to sygnalizowałem.
Sąd w momencie odbierania ode mnie kopii zawieszeń działalności w US powiedział:
" No tak, ale Urząd Skarbowy działa o przepisy ordynacji podatkowej "
ale dokumenty przyjął.
Dzięki za zaangażowanie w sprawę.
Ponawiam dwa pytania:
Sąd po wysłuchaniu argumentacji nie orzekł na pierwszym posiedzeniu. Stąd drugie przytoczone uzasadnienie ZUS. I teraz, ZUS w tym uzasadnieniu nic nie dodał, nie dotrzymał terminu 14-tu dni, uzasadnienie przesłał po trzech miesiącach, uzasadnienie to nic nie wniosło do sprawy, i tym razem Sąd już nie miał wątpliwości i wydał orzeczenie.
Czy ZUS nie dotrzymując terminu zgodził się (tylko nie wiem z czym bo nie było orzeczenia Sądu) ?
Skąd brak orzeczenia na pierwszym posiedzeniu, a wydano je na drugim, choć ZUS nie wniósł niczego nowego ?
Jeżeli decyzja jest zgodna z obowiązującymi przepisami orzeczenie winno być od razu ?
Jeżeli ja nie dotrzymam terminu odwołania to z marszu zgadzam się z decyzją lub orzeczeniem. To ZUS nie musi ?
Zakładając, że Ustawa o działalności gospodarczej stwierdza to o czym wszyscy tu piszemy. I jest to Ustawa, która jest powiedzmy najwyższej rangi. To każdy Urząd, który posiada własną ustawę na podstawie której działa, czy to US czy ZUS, wprowadzając w niej określenia, które łagodzą ostrość określeń czy też definicji Ustawy nadrzędnej nie powinien mieć możliwości powoływania się na nią.
Myślę tu o wszystkich wypowiedziach, poradnikach itd, które interpretują ustawę dotyczącą danego urzędu.
Do AR. Dziękuje za konstruktywną krytykę. Dokonałem korekty, wyrzucając budzące wątpliwości argumenty. Bardzo proszę o dalsze uwagi, w celu usunięcia słabych punktów obrony.
Przy okazji pozdrawiam i dołączam skorygowany fragment.
Usiłując uzasadnić to stanowisko, w decyzji odwołano się do ustawy z dnia 19 listopada 1999 Prawo o działalności gospodarczej. Czy jednak treść tej ustawy pozwala na taką wykładnię? W rozdziale 2, dotyczącym podejmowania działalności gospodarczej, w art. 7, punkcie 2, czytamy: „Przedsiębiorca będący osobą fizyczną może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej”. Czy stwierdzono tu, że sam wpis do ewidencji oznacza, że działalność jest prowadzona? Na co wskazuje stwierdzenie, że przedsiębiorca: „może podjąć taką działalność, po uzyskaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej”? Czy treść tego punktu wskazuje, że wpis do ewidencji świadczy o tym, że działalność została rozpoczęta?
A na co wskazuje przykład ze strony: http://www.mgpips.gov.pl/serwis_prasowy_szczegoly.php?nr=4060&slowo=informacje?
„Uwagi zgłoszono również do art. 37. Jan Stefanowicz, z poparciem rządu, zaproponował, aby jedną z przesłanek wykreślenia z ewidencji działalności gospodarczej było trwałe zaprzestanie działalności, a nie śmierć przedsiębiorcy, uzasadniając tę zmianę troską o pewność obrotu gospodarczego, której zagraża utrzymywanie w ewidencji „martwych dusz”. Poprawka została przyjęta”. Czyż z przykład ten nie pokazuje, że można figurować w ewidencji i jednocześnie zaprzestać i to na trwałe, wykonywania działalności?
Czy teza na podstawie, której wydana została decyzja Oddziału ZUS, iż sam wpis do ewidencji świadczy o tym, że działalność gospodarcza jest wykonywana, opiera się na prawdziwym założeniu?
ad. Księgowy.
Podałeś wcześniej artykuł INFOR, z którym warto się zapoznać. Wyciąłem z niego pewien fragment i zadałem pytanie.
" W związku z tym, że w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych nie
występuje pojęcie zawieszenie działalności ospodarczej,wyrejestrowanie z ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, a
następnie ponowne zgłoszenie do tych ubezpieczeń; w przypadku osób
prowadzących działalność gospodarczą; powinno następować także
wówczas, gdy zaprzestanie jej prowadzenia ma charakter czasowy.
Bardzo proszę podać na podstawie jakiego art.ustawy zostało to napisane? "
A oto odpowiedź.
Witamy,
W odpowiedzi na Państwa zgłoszenie datowane na 2005-01-26 21:48:04 informujemy:
Szanowny Panie,
przepisy dotyczące ubezpieczeń społecznych nie przewidują w ogóle
możliwości zawieszenia prowadzenia działalności i dlatego nie moge podać Panu takiego artykułu w ustawie. W związku z tym , że w nr 5 Serwisu FK odpowiadaliśmy na podobne pytanie w załączeniu przesyłam Panu ten artykuł.
Z powazaniem
xxxxxx
Wyrejestrowanie z ubezpieczeń: Osoba prowadząca działalność gospodarczą
może się wyrejestrować z ubezpieczeń tylko wówczas, gdy zaprzestanie jej prowadzenia.
Sezonowy przestój a wyrejestrowanie z ubezpieczeń
Jestem rolnikiem dodatkowo prowadzącym sezonowo działalność gospodarczą, która wymaga używania specjalistycznych maszyn. Pracy tej nie mogę jednak wykonywać zimą. Do 1 października 2004 r. płaciłem składki KRUS. Od 1 października 2004 r. płacę składki ZUS i znalazłem się w potrzasku - mimo że obecnie nie pracuję, muszę płacić wysokie
ubezpieczenie. Działalności nie mogę wyrejestrować, bo musiałbym zwrócić VAT za maszyny. Czy istnieje możliwość niepłacenia tak wysokiego ubezpieczenia przez okres zimowy?
Ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
stanowi, że osoby prowadzące pozarolniczą działalność podlegają
obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym od dnia rozpoczęcia wykonywania
działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności (art. 13 pkt 4 ustawy).
Przepisy tej ustawy nie uzależniają obowiązku opłacania składek od
osobistego prowadzenia działalności ani od wysokości osiąganych dochodów czy od faktu, że działalność ma charakter sezonowy czy całoroczny. Dlatego też jeśli osoba przez pewien czas nie osiąga żadnych dochodów z działalności i składa za ten okres "zerowe" deklaracje podatkowe w urządzenie skarbowym, nie oznacza to, że działalność nie jest prowadzona.
Jedynie faktyczne zaprzestanie prowadzenia działalności powoduje, że
możliwe jest wyrejestrowanie działalności z ubezpieczeń na formularzu ZUS ZWUA z kodem 111 (zaprzestanie prowadzenia działalności).
Wyrejestrowanie działalności w ZUS musi jednak łączyć się z zaprzestaniem działalności zgłoszonym w urzędzie skarbowym.
Obecnie obowiązujące przepisy podatkowe stanowią, że zgłoszenie przerwy w prowadzeniu działalności jest możliwe tylko przy opodatkowaniu w formie karty podatkowej. Działalność opodatkowana w innych formach nie może być zawieszona w urzędzie skarbowym.
Natomiast przepisy dotyczące ubezpieczeń społecznych nie przewidują w
ogóle możliwości zawieszenia prowadzenia działalności. Nie przewidują
również możliwości zmniejszenia podstawy wymiaru składek w sytuacji, gdy przez jakiś okres osoba osiąga minimalne dochody lub nie osiąga ich w ogóle. W takim przypadku składki należy opłacać w pełnej wysokości, tj. od kwoty nie niższej niż 60% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału (na ubezpieczenia społeczne) oraz 75% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (na ubezpieczenie zdrowotne).
W rezultacie osoba prowadząca działalność gospodarczą może się
wyrejestrować z ubezpieczeń tylko wówczas, gdy zaprzestanie jej
prowadzenia.
Beata Pawłowska
Podstawa prawna:
- ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych -
Dz.U. Nr 137, poz. 887; ost.zm. Dz.U. z 2004 r. Nr 210, poz. 2135
W razie dalszych wątpliwości osoba ta jest osiągalna pod adresem:
http://www.infor.pl/problem/problem.html?parent=14545
Zastanawiam się, czy w przypadku trudności w usunięciu sprzeczności logicznej (zezwolenia, koncesje) jaka moim zdaniem gdzieś tam tkwi, nie odstąpić od tego fragmentu obrony ?
A co będzie, jeśli trafisz na dociekliwego sędziego, podniesiesz argumenty w kontekście art. 22 i 32, a tenże sędzia w oparciu o nie właśnie wywali Ci dowód podobny do mojego ? Będzie rączka w nocniczku, czy nie ?
Ja tam bym nie pociągał diabła (logicznego) za ogon, bo to niebezpieczne.
Z treści za tem wynika, że opodatkowanie KPiR mamy z głowy. Pozostaje Karta Podatkowa. Dalej jednak posługują się:
ZAPRZESTANIE FAKTYCZNE (nowe pojęcie)
ZAPRZESTANIE PROWADZENIA ( nie trwania i nie ciągłości)
ad. AR Autor(ka): AR (...)
Wysłano: 27/01/2005 07:18
ad. marsh z 26/01/2005 15:59
"Ministerstwo Gospodarki powiedziało, że za uzupełnienie numeru PKD w zezwołeniu na działalność nie należy pobierać opłaty a gminy mają to gdzieś i pobierają. "
Zaręczam, że gdyby to urzędnicy mieli mi wypłacić tę kwotę to ta wypowiedź byłaby dla nich wystarczająca aż nad to.
Jak wysoce szkodliwa społecznie jest postawa ZUS przy dzisiejszym bezrobociu, przecież ma zadbać byśmy na starość nie żebrali, a robi wszystko żebyśmy zaczęli żebrać od zaraz.
"Z treści za tem wynika, że opodatkowanie KPiR mamy z głowy."
Re : Nie rozumiem. Co mamy "z głowy" ? Cała nasza dyskusja sprowadza się do próby obalenia stanowiska takiego, jakie reprezentuje autorka i jak pozwalam sobie oceniać nie jesteśmy wcale w ślepej uliczce, a wręcz przeciwnie.
Dla nse : A udowodnić Ci, że restrykcyjna postawa ZUS jest zarówno ekonomicznie, jak i społecznie godna najwyższej pochwały ? W polityce wszystko można udowodnić (to nie matematyka).
Kolejnym dowodem na to, że data wydania uprawnienia (wpisu do ewidencji) nie musi być datą powstania obowiązku opłacania składek, jest formularz zgłoszeniowy ZUS ZFA.
Zacytuję tu instrukcję z Poradnika dla płatników składek, podaną w Zasadach wypełniania dokumentów ubezpieczeniowych (Październik 2003).
IV. PODSTAWA DO PROWADZENIA POZAROLNICZEJ DZIAŁALNOŚCI
W polu 03 – należy wpisać nazwę organu wydającego uprawnienie, np. Urząd Gminy w Izabelinie
W polu 04 – należy wpisać datę wydania uprawnienia (dzień/miesiąc/rok), np. 28 12 2002.
VI. INNE DANE O PŁATNIKU SKŁADEK
W polu 04 – należy wpisać datę powstania obowiązku opłacania składek (dzień/miesiąc/rok), np. 05 04 2003.
Warto tu zwrócić uwagę, nie tylko na to, że formularz ten przewiduje wręcz możliwość tego, że data wydania uprawnienia, nie będzie pokrywać się z datą powstania obowiązku opłacania składek, ale także na dwie różne daty podane w tym przykładzie (28.12.2002 i 05.04.2003).
Żygaj na ZUS- potwierdź tylko, że w miesiacach, w których nie płaciłeś składek ZUS nie miałeś dochodów. Te miesiące nie będą Ci zaliczone do okresu składkowego. Prowadzenie dziełalności gospodarczej bez osiągania dochodów ( a więc potwierdzonych w urzędzie skarbowym ) nie mają żadnego wpływu na opłatę składek ZUS. Miałeś dochody - płacisz składki ZUS, nie miałes - żygaj na ZUS.
ad.AR
Wiemy, że podstawą zawieszenia w urzędzie Skarbowym była sytuacja z której sam Urząd Skarbowy musiał wybrnąć. Przy KPiR nieosiąganie dochodu powodowało nie płacenie podatku. Przy karcie podatkowej, bez wprowadzenia możliwości zawieszenia doprowadzono by do sytuacji w której podatnik musiałby uiszczać podatek od dnia rozpoczęcia działalności do formalnego zakończenia. W ten sposób wyrównano warunki.
ZUS jakoś do tego nie dąży. Nawet jeśli istnieje porozumienie z MG, które płacących Kartę Podatkową a zawieszonych, zwalnia z płacenia ubezpieczen, to jest to krzywdzące dla KPiR, a UoUS nie wspomina o zależności płacenia czy też nie od formy opodatkowania. To wiemy na pewno.
Co zatem znaczy:
Odstąpienie ZUS od porozumienia z MG i ściganie za zawieszenia także opodatkowanych w formie Karty Podatkowej?
Nie traktowanie przez ZUS na równi z poprzednim przypadkiem KPiR, skoro brak ujętych przychodów w księdze jest równoznaczne z zawieszeniem działalności w US opodatkowanych kartą? US przy KPiR nie przyjmuje zawieszeń bo jest mu to najzupełniej, i zresztą słusznie, obojętne.
A tego to już nie wiemy.
Z tym artykułem to był mój wybieg. Myślałem, że jest on napisany na podstawie przepisów i interpretacji znanych owej redakcji. Tymczasem jest to najzwyklejszy przedruk "Poradnika ZUS
Wypowiedź "bojownika z ZUS" pozostawiam bez komentaża.
Panowie śledzę wasze zmagania z tym jak widzę cholernie trudnym tematem i przyznam że 70 % z tego nie rozumiem jestem bardzo miło zaskoczony zaciekliwością w dyskusji wielu z panów /P Księgowy/
ale nie mogę tego nie napisać że jesteście wyjątkowi to już nietylko
problem tego że łączą nas wspólne problemy to jest dowód na to jak gnojenie nas przez instytucje której wydaje się że wszystko może
może stać nieprawdą. Próbujecie złamać jakiś kod który jak czytam te strony jest do złamania , ale tylko z takimi jak Wy .
To nie poto to napisałem żeby komuś przykadzić napisałem to poto
że np. moja bezradność w tej sprawie jest tak wielka że dopiero po analizie tej dyskusji wiem jak daleko jestem z tą zwoją "działalnością gospodarczą" .
Proszę nie zaniechajcie tych dyskusji drążcie sprawę bo macie wtym pasje i potrzebę , pomożecie być możę bardzo wielu takim jak ja.
Jestem za nagłośnieniem tematu ,za wspólnym działaniem.
Mam taki sam problem.Przedstawie dla was decyzje którą wydał ZUS
DECYZJA:
1. z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności podlega Pani obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym(emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu) w okresie od 2000 r do nadal unoirmowanym ustawą o systemie ubzpieczeń społecznych
2. W związku z powyższym zgodnie z art. 38 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych jest Pani zobowiązana do złożenia prawidłowych dokumentów ubezpieczeniowych za okres wymieniony w decyzji, nie później niżw terminie 7 dni od uprawomocnienia się decyzji.
UZASADNIENIE:
Zgodnie z art, 6 ust. 1 punkt 5 i art. 12 ust.1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu podlegają osoby fizyczne prowadzące pozarloniczą działalność.
Obowiązek ubezpieczeń społecsnych osoby prowadzącej pozarolniczą działalność powstaje z dniem rozpoczęcia działalności rodzącej ovbowiązek ubezpieczeń, a ustaje z dniem , w którym nastąpiło zaprzestanie działalności-zgodnie z art. 13 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Działalność gospodarcza nie może mieć charakteru przypadkowego i okazjonalnego.W działalności gospodarczej obok okresów aktywności zawodowej występują również okresy oczekiwania na kolejne zamówienia czy klientów. Mimo, że okresy te, nie są związane z faktycznym wykonywaniem usług i bezpośrednim osiąganiem przychodu stanowią nieodzowny element prowadzonej działalności, zmierzają bowiem do stworzenia właściwych warunków do jej wykonywania. Z istoty działalności gospodarczej wynika,iż musi być ona wykonywana w sposób ciągły, na własny rachunek i ryzyko prowadzącego. Ponadto sam fakt wielokrotnego zgłoszania do ubezpieczeń społecznych świadczy iż nie doszło do zaprzestania prowadzenia przez płatnika działalności gopspodarczej.
Przepisom ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w zakresie podlegania ubezpieczeniom podlegają osoby wykonujące działalność bez względu na wymiar czasu jak jej poświęcają.Nie można uznać, że działalnoścć jest wykonywana tylko wtedy, gdy następuje uzyskanie przychodu, istotne jest pozostawanie w gotowości do prowadzenia działalności.
W rozumieniu art. 2 ustawy a z dnia 02..07.2004 o swobopdzie działalności gospodarczej(Dz. U nr 173, poz.1807)obowiązującej od dnia 21.08.2004(do dnia 20.08.2004n apodstawie art. 2 ust.1 ustawy z dnia 19.11.1999 prawo działalności gospodarczej)działalość gospodarcza jest zarobkowa, działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usugowa oraz poszukiwanie, rozpozanawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. biorąc powyższe pod uwagę oddział ZUS uznał iż od 2000 nieprzerwanie prowadzi Pani działalność.
witam
Prosze Panstwa jak pisałem wczesniej także dostałem Decyzję z ZUSu i jest ona o podobnej tresci prosze zwrocić uwage tu w Decyzji Kaia111 tak samo jak u mnie ZUS powołuje sie na nową Ustawę O Swobodzie Działalności Gospodarczej, jak gdyby chce zatrzeć możliwości jakie były wczesniej - w tym musi być jakiś hak. Moje zawieszanie występowało w latach 2002-2003, dlatego to tak ciekawi mnie dlaczego ZUS do tej pory nie zaprzeczał "zawieszaniom".
pozdrawiam czagor
czagor Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ustawę O Swobodzie Działalności Gospodarczej, jak
> gdyby chce zatrzeć możliwości jakie były wczesniej
> - w tym musi być jakiś hak. Moje zawieszanie
> występowało w latach 2002-2003, dlatego to tak
> ciekawi mnie dlaczego ZUS do tej pory nie
> zaprzeczał "zawieszaniom".
Podwyżka składek i strach przed masowym zawieszaniem działalności ??
W decyzji tej słusznie zwrócono uwagę na fakt, że: „Obowiązek ubezpieczeń społecznych osoby prowadzącej pozarolniczą działalność powstaje z dniem rozpoczęcia działalności rodzącej obowiązek ubezpieczeń, a ustaje z dniem, w którym nastąpiło zaprzestanie działalności - zgodnie z art. 13 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych”. Tego faktu nie można zanegować.
ZUS musiałby teraz udowodnić, że w okresach zgłaszanych przerw, wykonywana była działalność gospodarcza. Jeśli zwróci Pani uwagę na to, że przerwy te nie były spowodowane brakiem zleceń, nie poszukiwała Pani w tym czasie nowych kontrahentów, nie oczekiwała na kolejne zamówienia, nie poszukiwała ich, nie wykonywała prac przygotowawczych do przyszłych zleceń, wydana decyzja okaże się bezzasadna. Jeśli natomiast ZUS, podczas ustalania stanu faktycznego, udowodnił Pani, że miały miejsce powyżej wymienione czynności, będzie Pani miała problemy.
To, że ktoś w okresie prowadzenia działalności gospodarczej, działa w sposób przypadkowy i okazjonalny, niczego tu nie zmieni, nie jest to bowiem jakimś wykroczeniem. Ważne jest natomiast to, że w okresie zgłaszanych przerw wcale nie działał, w taki czy inny sposób.
Wykorzystywanie definicji działalności gospodarczej w celu udowodnienia, że nikt nie ma prawa zawieszać działalności, nie ma podstaw prawnych. Jest to subiektywna interpretacja ZUS. Z tej definicji ktoś równie przebiegły, mógłby wyciągnąć wniosek, że nawet „martwe dusze” powinny opłacać składki, gdyż w ustawie o działalności gospodarczej nie tylko nie występowało określenie czasowego, czy też trwałego zaprzestania działalności, ale także nie można było znaleźć rzeczownika: „śmierć”. Czy to, że w ustawie tej nie ma pojęcia śmierci, ani czasowego lub trwałego zaprzestania, świadczy o tym, że te zjawiska nie występują, lub, że nie mają prawa zaistnieć. Te pojęcia występują w innych ustawach, i to, że nie są w nich definiowane, nie świadczy o tym, że nie mają prawa zaistnieć.
Pani działanie nie było pozbawione podstaw prawnych. Wykorzysta Pani bowiem możliwość, którą dawało rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej, wskazujące wyraźnie, że działalność gospodarczą można przerwać nie tylko likwidując działalność, podaniem o wykreślenie z ewidencji, lecz także oświadczeniem o zaprzestaniu prowadzenia pozarolniczej działalności.
Podstawa prawna:
Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 4 grudnia 1998 r. w sprawie określenia wzorów zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, imiennych raportów miesięcznych i imiennych raportów miesięcznych korygujących, zgłoszeń płatnika, deklaracji rozliczeniowych i deklaracji rozliczeniowych korygujących oraz innych dokumentów – Dz. U. z 1998 r. Nr 149, poz. 982; ost. zm. Dz. U. z 2004 r. Nr 101, poz. 1039.
Moze się Pani odwołać i wykorzystać m.in. tę argumentację.
Niech się Pani nie załamuje, gdyż jest szansa wygarania tej sprawy.
Przepraszam za mały błąd (zjadłem dwie litery w czasowniku wykorzysała). Czwarte zdanie od końca powinno brzmieć:
Pani działanie nie było pozbawione podstaw prawnych. Wykorzystała Pani bowiem możliwość, którą dawało rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej, wskazujące wyraźnie, że działalność gospodarczą można przerwać nie tylko likwidując działalność, podaniem o wykreślenie z ewidencji, lecz także oświadczeniem o zaprzestaniu prowadzenia pozarolniczej działalności.
To jest dla Pani główny argument w tej sprawie.
Jeśli ZUS nie udowodnił, że w okresach zgłaszanych przerw wykonywała Pani działalność gospodarczą, Sąd, jeśli będzie obiektywny, przyzna Pani rację.