Od razu przyznam, ze ja też byłem naiwny... Wykupiłem ubezpieczenie na zycie z funduszem kapitałowym (FIR1) "Strategia Lwa". P{rzy podpisywaniu umowy agent na moje pytanie jaka część składki stanowi ubezpieczenie, a jaka jest alokowana posciemniał, ze zależy to od wieku ubezpieczonego, ilości lat oszczędzania, itp. Niestety nie zapaliło mi się wtedy światełko ostrzegawcze... No i teraz po paru latach okazuje się, że płacąc 200 zł indeksowane co roku, przy ubezpieczeniu na 50000 na składke na ubezpieczenie wywalam 50% tj. 100 zł + indeksacja, a alokowane jest tylko pozostałe 100 zł + indeksacja...
Co ciekawe ostatnio popytałem o ubezpieczenie na zycie w PZU i tam za 100 zł miałbym ubezpieczenie na życie na 500 tys. zł....
Mam pytanie do zorientowanych, którzy może doświadczyli tego, jakim shitem jest ING...:
1. Czy z czasem stosunek składki na ubezpieczenie do skłądki alokowanej bedzie się zmieniał...?
2. Dlaczego wartość wykupu jest tak niska w stosunku do wartosci jednostek...? czy to harcz dla agenta firmy..? Po jakim czasie wartość wykupu zrówna się z wartościa jednostek..?
3. Czy w tej polisie są mozliwe dodatkowe wpłaty ale takie aby były tylko lokowane..? jaki haracz jest pobierany wtedy przez ING..?
"W 1999 r. zakupiłem ubezpieczenie na życie z funduszem inwestycyjnym w ING NN. Składka minimalna 100 zł. indeksowana co roku, od 3 lat nie indeksuję, obecnie 125 zł. Sumę ubezpieczenia wybrałem minimalną, obecnie ok. 31000 zł, by jak największa część składki była inwestowana. Polisę traktuję jako zabezpieczenie długoterminowej pożyczki z banku, nie formalnie oczywiście, ale chcę posiadać takie zabezpieczenie, dlatego ją utrzymuję. Od początku składka jest inwestowana w UFK Obligacji, nie dokonywałem żadnych konwersji, traktuję tą polisę również jako formę dywersyfikacji ryzyka swoich inwestycji kapitałowych, sam inwestuję na giełdzie. Przez 8 lat wartość j.u. wzrosła z 20,85 do 35,50 zł. w 2007 w rocznicę polisy, co daje wzrost ok. 70%, średniorocznie ok. 8,78%. Przez te 8 lat wpłaciłem 11345 zł. składek, wartość j.u. wynosiła 10202 zł., a wartość wykupu to 9122 zł.
Opłaty wg tabeli TLiO / 2 / 2003: miesięczna administracyjna 9,80 zł.
roczna za zarządzanie 2,5% od aktywów
roczna na pokrycie kosztów zawarcia polisy to 6% liczby j.u. zakupionych za składki pierwszroczne."
To moja odpowiedź w temacie
https://www.bankier.pl/forum/temat_re-ile-kosztuje-polisa-inwestycyjna,5615787.html
Ja mam ubezpieczenie ULR1 + WPR1. W moim przypadku są możliwe dodatkowe wpłaty, ale min. 1000 zł. Wartość polisy w dużej mierze zalezy od twojej strategii inwestycyjnej, w jakie fundusze lokujesz składki. W 2003 r. chciałem dokonać konwersji do funduszu dynamicznego, gdyż kończyła się bessa i był to dobry moment na zmianę, ale nie zrobiłem tego z przyczyn osobistych a nie inwestycyjnych. Gdybym wtedy zrobił tą konwersję wartość mojej polisy a tym samym wartość wykupu byłaby o wiele większa i z pewnością przekroczyłaby wartość wpłaconych składek, bo przecież była hossa na giełdzie i wartość j.u. funduszu dynamicznego znacząco wzrosła.
.ludzie przeciez wszystko jest opisane w warunkach ogolnych takiego ubezpieczenia-jest % skladki do alokacji i na ubezpieczenie , sa wszystkie zastrzezenia opisane itd.. jak macie spotkanie z agentem to niech on wam najpierw przedstawi swoja wersje a pozniej na spokojnie samemu jeszcze raz przeczytac cala polise i warunki ogolne do niej i zastanowic sie nad tym co mowil agent........polisy z ubezpieczeniem sa produktem do "OSZCZEDZANIa" dlugoterminowego( tzw. emerytura, dowolny cel, posagowe) bo to nie jest inwestycja.........
Gdzie w warunkach produktu jest podane jak obliczana jest wartość wykupu..????? Gdzie jest podane ile haraczu się agentowi płaci ze składek...??? Agent nie jest zainteresowany aby takie dane ujawniać....
a oplata wstepna ? wwykazie oplat jest pokazana oplata jest rozlozona na 25lat zeby firma na poczatku nie zabierala calej skladki na ubezpieczenie wmomencie rezygnacji przed uplywu 25 roku zycia polisty oplata pobierana jest a 25
czyli jezeli zrezygnuje pan z polisy po 5 latach to oplata zostanie naliczona za 20 lat od wartosci rachunku proste trzeba czytac warunki dodam ze ta oplata wystepuje w kazdej firmie zadna firma nie pracuje za darmo a czy agent bierze haracz????? chyba pan ma jakiespowazne uszkodzenia na mozgu
w sumie ...wygląda to tak...płacisz za ochronę....i równolegle coś tam pracuje...po czasie..długim czasie oczywiście......dostajesz zwrot za te składki które zapłaciłeś toz naczy zainwestowałeś,....szczerze mówiąc szału nie ma....ale lepiej mieć coś niż nic.
Zawsze jakieś tam zabezpieczenie rodziny...
pozdrawiam
w sumie ...wygląda to tak...płacisz za ochronę....i równolegle coś tam pracuje...po czasie..długim czasie oczywiście......dostajesz zwrot za te składki które zapłaciłeś toz naczy zainwestowałeś,....szczerze mówiąc szału nie ma....ale lepiej mieć coś niż nic.
Zawsze jakieś tam zabezpieczenie rodziny...
pozdrawiam
Suchajcie strategia lwa to nie produkt ochronno - inwestycyjny a ochronno - OSZCZĘDNOŚCIOWY. To jest ubezpieczenie nie inwestycja. Po około 10 latach przy umowie strategia lwa bez umów dodatkowych około 70-80 procent jest pomnażane i uzyskuje się efekt że miało się darmowe ubezpieczenie.
Sorry, nie przekonuje mnie twoja opinia... Produkt nazywa się UBEZPIECZENIE Z FUNDUSZEM INWESTYCYJNYM !!!! Wiec nie pisz, że to produkt oszczędnościowy...
Witam mylisz się strasznie to nie jest ubezpieczenie z funduszem inestycyjnym a ubezpieczenie z FUNDUSZEM KAPITAŁOWYM gdzie środki są lokowane w Ubezpieczeniowe Fundusze Kapitałowe. Sedno sprawy nie bronię agenta powinnien wytłumaczyć autorowi posta co to jest Strategi Lwa. Jak ktoś chce inwestować to właśnie w fundusze inwestycyjne tylko należy się najpier zastanowić co w inwestowaniu może nam przeszkodzić a co to wiemy śmierć. Po to właśnie kupuje się strategię lwa i dopiero do tego należłoby pomyśleć o inwestowaniu.
Dnia 2008-03-16 o godz. 16:38 ~Acan napisał(a):
> Od razu przyznam, ze ja też byłem naiwny... Wykupiłem
> ubezpieczenie na zycie z funduszem kapitałowym (FIR1)
> "Strategia Lwa". P{rzy podpisywaniu umowy
> agent na moje pytanie jaka część składki stanowi
> ubezpieczenie, a jaka jest alokowana posciemniał, ze zależy
> to od wieku ubezpieczonego, ilości lat oszczędzania, itp.
> Niestety nie zapaliło mi się wtedy światełko
> ostrzegawcze... No i teraz po paru latach okazuje się, że
> płacąc 200 zł indeksowane co roku, przy ubezpieczeniu na
> 50000 na składke na ubezpieczenie wywalam 50% tj. 100 zł +
> indeksacja, a alokowane jest tylko pozostałe 100 zł +
> indeksacja...
Co ciekawe ostatnio popytałem o ubezpieczenie
> na zycie w PZU i tam za 100 zł miałbym ubezpieczenie na
> życie na 500 tys. zł....
Mam pytanie do zorientowanych,
> którzy może doświadczyli tego, jakim shitem jest ING...:
> 1. Czy z czasem stosunek składki na ubezpieczenie do
> skłądki alokowanej bedzie się zmieniał...?
2. Dlaczego
> wartość wykupu jest tak niska w stosunku do wartosci
> jednostek...? czy to harcz dla agenta firmy..? Po jakim
> czasie wartość wykupu zrówna się z wartościa jednostek..?
> 3. Czy w tej polisie są mozliwe dodatkowe wpłaty ale takie
> aby były tylko lokowane..? jaki haracz jest pobierany wtedy
> przez ING..?
odp
Pewne jest w twojej sytuacji, ze agent który cię obsługiwał nawciskał Ci.
Ale w warunkach ogólnych, które otrzymałes jest w3szystko napisane, są tam tabele opłat itp itd.
Sa w tym ubez[pieczeniu wpłaty dodatkowe, które sa w całości alokowane jak równiez wpłaty lokacyjne.
A w nawiązaniu do twojej składki to możesz obniżyc składke do minimalnej czyli do 100zł. a drugie 100zł przeznaczyć na IKE, które możesz wybrać do tego ubezpieczenia.
Wnosek jest z tego taki, że moim zdaniem nie nalezy osądzć firmy tylko agenta, ponieważ gdy zerkniesz na te dokumenty, które otrzumałes to tam jasno pisze, że jest to ubezpieczenie na życie a nie odkładanie na np emeryturę.
Mozesz dokonać tych wszystkich zmian ale musisz skontaktowac sie z firmą lub z agentem
SAMA MAM TO UBEZPIECZENIE I JESTEM ZADOWOLONA PONIEWAŻ MÓJ AGENT MI WSZYSTKO WYJAŚNIŁ !!!!!!!!
oszczedzanie jest forma inwestycyjni z tąd to nazewnictwo, ale sama struktura produktu czyli wlasnie % skladki na ubezpieczenie twojego zycia badz nnw a druga czesc na tzw. inwestyjcje jest wyraznie zaakcentowania na oszczedzanie- w ramach tego masz ubepzieczenie czyli pospolite 2 w 1 . Zamiarem kazdej inwestycji jest osiagniecie jakiegos okreslonego celu - nie ubezpieczenia zycia- tylko korzysci wynikajacej z zainwestowanego kapitalu . a ubezpieczenie jest korzyscią, w mysl zabezpieczen a nie osiagania zyskow . Mylisz pojecia - swoja droga agent moglby ci to wyjasnic- ale , nie ma ludzi idelanych :D
W warunkach ogolnych jest napisane wszystko co i jak - a jak czegos nie wiesz to sie trzeba pytac ale bazuja na przeczytanych warunkach ogolnych - duza czesc agentow nie wie nawet co jest w OWU- a warto popytac bo sa tam ciekawe rzeczy szczegolnie dla nas dla klientow]
pozdrawia
Gryzon
zgadza sie, ze agentowi dales przede wszystkim zarobic, moze to nieduze roznice, ale rzeczywiscie lepiej wykupic osobno polise ubezpieczeniowa, a osobno, to co nam zostanie, inwestowac, np. kupujac jednostki TFI (zaraz ktos zarzuci ze wchodzi tu podatek od zyskow kapitalowych, ale ma byc on zniesiony), po drugie, zawsze mozesz zalozyc sobie prawdziwe IKE, wybor funduszy mniejszy, niz w polisie inwestycyjnej, ale wyniki i oplaty wcale nie musza byc mniej korzystne. podsumowujac troszke bezmyslnie podpisales umowe i teraz nie wiadomo, co z tym zrobic, spotkaj sie z agentem i niech ci zaproponuje, co mozna zmienic, aby wieksza czesc byla inwestowana.
ludzie dlaczego wciaz slysze pytanie ile agent zarobil?????????a za co ma zyc?
chodzicie do pracy charytatywnie?agenci maja dzialalnosc gospodarcz musz zaplacic
sobie ZUS! KUPUJAC W SKLEPIE TEZ ZASTANAWIACIE SIE JAKA MARZE PLACICIE
PRZY ZAKUPIE CHLEBA?ile zarabia wlasciciel????
Mnie nie interesuje ile zarobił agent czy firma ubezpieczeniowa, choć oczywiście chciałbym by jak największa część płaconej przeze mnie składki była lokowana w fundusze, ale jestem świadomy tego, że oni też chcą zarobić, więc jakieś koszty muszą być.
Przedstawiłem w tym temacie przykład mojej polisy, którą nadal opłacam, gdyż jest mi ona potrzebna. To, że jej wartość jest mniejsza od sumy wpłaconych składek wynika głównie z przyjętej przeze mnie strategii inwestycyjnej lokowania składki w bezpieczny fundusz obligacji. Gdybym, jak pisałem wyżej, w 2003 r. dokonał konwersji do funduszu dynamicznego wartość policy byłaby znacznie większa, ale z całą świadomością nie zrobiłem tego spodziewając się znacznie mniejszych zysków z obligacji w latach następnych. Po prostu były inne pozainwestycyjne przyczyny takiej mojej decyzji.
Jeszcze co do agentów. W rocznicę polisy w lipcu 2007 r. agent zachęcał mnie do konwersji na fundusz dynamiczny, po 4-letniej hossie chciał bym się wpakował na samym szczycie w akcje. Może był nieświadomy, choć z rozmowy wynikało, że sam również inwestuje na giełdzie, może miał takie zalecenia od firmy, by szukać "jeleni" na drogie akcje, bo przecież musieli je komuś upchnąć. Nie wiem jakie były jego motywacje do takiego działania. W każdym razie ja sprzedałem dwa tygodnie później pod koniec lipca swoje akcje. Miałem wtedy Próchnika, którego sprzedałem po 1,95, a dzisiaj kisi się na 0,66 i 0,67, czyli zjazd o ok. 66%. Wartość j.u. funduszu dynamicznego od lipca 2007 spadła o ok. 25%, dokładając do tego opłaty potrącane ze składki miałbym pewnie ze 30% mniejszą wartość polisy niż obecnie. Jest raczej mało prawdopodobne, by agent po ewentualnej konwersji na f. dynamiczny, widząc diametralną zmianę sytuacji na giełdzie, zadzwonił do mnie proponując mi powrót do bezpiecznych funduszy skoro w latach wcześniejszych tego nie czynił w miarę zmian na giełdzie. Jeśli ktoś nie śledzi na bieżąco sytuacji na rynkach kapitałowych i ma kontakt z agentem tylko raz w roku w rocznicę polisy, czasami może się trochę zdziwić. Dlatego niestety trzeba samemu interesować się swoimi pieniędzmi i tym jak je najlepiej inwestować, a nie zrzucać tego na barki agentów, bo oni raczej są zainteresowani sprzedażą produktów, gdyż z tego mają zarobek. Mój poprzedni agent ( teraz jest inny) miał ok. 1000 klientów, czyli średnio trzech dziennie, których musiał obsłużyć, więc z tego powodu może nie miał czasu na dokonywanie analiz rynku kapitałowego.
anno, dlaczego kupujac ten sam produkt rozbity, moge zyskac okolo 30% pieniedzy, to wartosc tak, pi razy oko? gdzie gina te pieniadze? uczciwy doradca sprzeda klientowi to, co dla niego bedzie najtansze, a przewaznie jest tak, ze sprzedaje to, na czym najlepiej zarobi. ja nie chcialbym skorzystac z uslug takiego doradcy. przyklad autora postu pokazuje, ze na takiego wlasnie trafil... placic 100 zl miesiecznie za ochrone ubezpieczeniowa na 50tys zl? uwazasz ze to jest uczciwe? polak potrafi wydymac drugiego... szacunek ma sie do ludzi, ktorzy ciezko pracuja i z tego maja prowizje, a nie z tego, ze 1 podpisem, po godzinnej rozmowie z klientem, zgarnia sie kilkaset zlotych, lub nawet kilka tysiecy, a potem chodzi kanalami, zeby w ryj czasem nie dostac... nie wiem w jakim miescie ty mieszkasz, ale u mnie, szczegolnie aktywni sa agenci ING NN, powiedz mi dlaczego doradcy zmieniaja sie tam co 2-3 miesiace?
Pozwolę wtrącić się do całej tej suchej dyskusji na temat " strategii Lwa".
Polisa ma chronić a nie zarabiać taki jest jej podstawowy cel!!!!
Ten produkt nie jest ani dobrym produktem ochronnym, a tym bardziej trudno na nim dobrze zarobić!!
A, że może niektórym się to drugie jakoś udaje ( wyjątki potwierdzają regułę) - na giełdzie też niektórzy zarabiaja!!
Analizowałam sobie OWU większości produktów z funduszami i wniosek był zawsze taki sam: SĄ PO PROSTU TRAGICZNIE ZŁE przede wszystkim przenosząc całe ryzyko
utrzymania takiej polisy na klienta. Proszę np. spytać agenta lub dokładnie przeanalizować w OWU co się stanie z polisą gdy wartość jednostek uczestnictwa (w NN np. po 5 latach, W CU po 10 latach itp.) nie pokryje kosztów ryzyka ubezpieczeniowego w danym wieku ubezpieczonego bo kolejne bessy na giełdzie "zżarły" część "kapitału" - dodam KLIENTA, na co on nie ma praktycznie wpływu.
Nie mam zamiaru pałowac się na tym forum ze zwolennikami takich produktów, dowody są czarno na białym w OWU, dlatego należy je czytać bardzo wnikliwie . Diabeł tkwi w szczegółach.
Dodam, że zauważyłam, że Agenci takich firm jak NN, Alilianz itd...kompletnie nie potrafią sprzedawać tego co najważniejsze dla kupującego Polisę czyli OCHRONY. Ciekawa jestem który z nich sprzedał ostatnio czystą polisę ochronną bez funduszu poza okolicznością zabezpieczenia kredytu? Pomijam CU bo Oni zupełnie wycofali się z czysto ochronnych produktów - czyżby własnie z tego powodu?
pozdrawiam wszystkich zwolenników bubli!
droga anno, ja nie sprzedaje polis, natomiast mialem kolege, ktory jeszcze na studiach zaczal z nimi wspolpracowac... na poczatku byl zafascynowany, zarabila po kilka tysiecy, zaczal nawet swoich kolegow traktowac z gory... jednak znajomi, znajomi znajomych itd. zaczeli sie kurczyc... nie bylo juz komu polis wciskac i tych planow inwestycyjnych... na dodatek czesc osob po kilku miesiacach rezygnowalo, bo placic po 200 zl miesiecznie to troszke za duzo... ING podziekowal mu za wspolprace, a umowa byla tak skonstruowana, ze jak ktos do 2 lat rezygnowal z polisy, to on musila oddac prowizje... skonczylo to sie dla niego niezbyt fajnie, potracil znajomych, ktorzy zaczeli uwazac go za frajera, ktory dla pieniedzy zrobi wszystko... polisy nie sa zle, ale jest to bardzo specyficzny produkt... ubezpieczalnie zarabiaja na nim krocie, a agenci sprzedaja tylko to... bo im sie to oplaca!
opisze jeszcze 1 przypadek, z ostatnich 3 miesiecy, juz w nowym poscie, bo to inna historia... mam kolezanke, jej najlepsza kolezaneczka namowila ja na polise inwestycyjna GERLING.. same superlatywy... zbierasz na emeryture, nic sie nie martwisz.... co sie okazalo, umowa jest na 15 lat, oczywiscie z opcja przedluzenia, ale... jak wyliczylem na podstawie samej tabeli oplat, przez te 15 lat, moja kolezanka straci na tym produkcie okolo 4500 zl! skad ta roznica? to roznica pomiedzy oplatami, jakie pobierze GERLING, a oplatami, jakie pobraloby TFI, w produkcie IKE! pomijam tu zyskownosc funduszu, jaki wybrala, i jaki oczywiscie raz na jakis czas moze zmienic, bo to roznie moze byc, moze zyskac, moze stracic... a, najwazniejsze, ktos by tu mi wypomnial ze co to jest 4500... ona musi wplacac co miesiac 125 zl skladki... przy takiej kwocie, w tym okresie czasu, to duzo!!!!
Dnia 2008-03-16 o godz. 16:38 ~Acan napisał(a):
> Od razu przyznam, ze ja też byłem naiwny... Wykupiłem
> ubezpieczenie na zycie z funduszem kapitałowym (FIR1)
> "Strategia Lwa". P{rzy podpisywaniu umowy
> agent na moje pytanie jaka część składki stanowi
> ubezpieczenie, a jaka jest alokowana posciemniał, ze zależy
> to od wieku ubezpieczonego, ilości lat oszczędzania, itp.
> Niestety nie zapaliło mi się wtedy światełko
> ostrzegawcze... No i teraz po paru latach okazuje się, że
> płacąc 200 zł indeksowane co roku, przy ubezpieczeniu na
> 50000 na składke na ubezpieczenie wywalam 50% tj. 100 zł +
> indeksacja, a alokowane jest tylko pozostałe 100 zł +
> indeksacja...
Co ciekawe ostatnio popytałem o ubezpieczenie
> na zycie w PZU i tam za 100 zł miałbym ubezpieczenie na
> życie na 500 tys. zł....
Mam pytanie do zorientowanych,
> którzy może doświadczyli tego, jakim shitem jest ING...:
> 1. Czy z czasem stosunek składki na ubezpieczenie do
> skłądki alokowanej bedzie się zmieniał...?
2. Dlaczego
> wartość wykupu jest tak niska w stosunku do wartosci
> jednostek...? czy to harcz dla agenta firmy..? Po jakim
> czasie wartość wykupu zrówna się z wartościa jednostek..?
> 3. Czy w tej polisie są mozliwe dodatkowe wpłaty ale takie
> aby były tylko lokowane..? jaki haracz jest pobierany wtedy
> przez ING..?
A czego się spodziewałeś po kilku latach ,produkt jest 20-30 letni.a.d.1stosunek składki na u.do składki alokowanej zmienia się z każdą wpłaconą składką .z czasem coraz więcej jest alokowane w częsc oszczędnosciową.( bo koszt ubezpieczenia to róznica pomiędzy wpłaconymi składkami a GSU 50.000 u ciebie ,czyli im dłuzej tym taniej)ad.2wartosz wykupu jest taka bo koszty na początku są największe pózniej maleją. po 6latach przy konstrukcji nastawionej na oszczędzanie masz zwrot składek(duzo zalezy od pracy funduszy w ktróre lokowana jest składka)agent -nikt nie pracuje za darmo a moze ty tak(chcesz mieć dobry produkt i obsługę przez 20-30 lat musisz płacic) przy wpłatach dodatkowych 3mozliwe rodzaje koszt alokacji 5%.jesli chcesz produkt bez obsługi i kosztów(haraczu ?)zostaje ci tylko skarpeta lub szuflada
Po dzisiejszej wizycie serwisowej (lub też "serwisowej" - dlaczego w cudzysłowie wyjaśnię poniżej) u agenta ING mogę z czystym sumieniem dołączyć na forum do grupy osób rozczarowanych warunkami jak też zachowaniem agentów tejże firmy. Ja założyłem "Strategię Lwa" przed nieco ponad dwoma laty, głównie pod wpływem agenta u którego zapisywałem się do OFE w ING. Warunki były następujące: 105 zł płatne co miesiąc, dwie umowy dodatkowe (poważne zachorowanie, trwałe inwalidztwo) + IKE które jako że jest czymś nieco osobnym nie będę go w tym miejscu omawiał. Po dwóch latach stan mojego konta wygląda następująco:
kwota ubezpieczenia: 53 000 zł
wpłacone: ok. 2750 zł
wartość polisy: ok. 1670 zł
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda OK w końcu agent ostrzegał że są opłaty za ryzyko ubezpieczeniowe itd. i na początku może to słabo wyglądać. Ale nie rozumiem wielu innych rzeczy z których część została już na tym forum poruszona:
1. Dlaczego ani agent ani nawet OWU nie są w stanie podać mi informacji ile dokładnie mnie to ubezpieczenie kosztuje, opis opłat jest napisany w sposób tak mętny że sam diabeł nie jest w stanie określić ile (DOKŁADNIE ILE), kiedy i za co płacę. Jak to się mówi - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze (potrącane na wszystkie możliwe sposoby).
2. Dlaczego prawdopodobieństwo śmieci kalkulowane jest na podstawie roczników statystycznych z 1991r.? Czyżby dlatego że podane tam wartości ryzyka ubezpieczeniowego są tam wyższe niż dane aktualne?
3. Dlaczego koszta uruchomienia ubezpieczenia są rozłożone na 25 (!!) lat trwania polisy co w dużej mierze uniemożliwia rezygnację z niej i przeniesienie się gdzie indziej? W moim przypadku oprócz kosztów poniesionych do tej pory straciłbym wówczas dodatkowe 700 zł czyli z 2700 zostaje mi nagle 1/3... Od agenta dzisiaj usłyszałem że "towarzystwo dużo musi zainwestować w mój kontrakt, ochronę ubezpieczeniową, itd." Troska ING o mój kontrakt jest doprawdy wzruszająca tym niemniej czułbym się zdecydowanie lepiej gdyby wszystkie koszta uruchomienia polisy zostały rozliczone wcześniej. Wygląda to dla mnie tak że towarzystwo w sposób całkowicie świadomy zaciemnia obraz faktycznych kosztów ubezpieczenia poprzez upychanie je w rożne tajemnicze współczynniki (opłata administracyjna, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe i co najmniej kilka innych punktów) a przy okazji nie pozwala lub znacząco ogranicza (czy coś takiego jest zgodne z prawem?) możliwość skorzystania z oferty konkurencji.
4. Dlaczego towarzystwo które mieni się być gwiazdą polskiego rynku ubezpieczeń, bankowości i funduszy emerytalnych nie jest w stanie w XXI wieku zapewnić mi dostępu do serwisu internetowego w którym byłbym w stanie obserwować i w sposób nieco bardziej elastyczny niż dzwonienie do agenta zarządzać MOIMI pieniędzmi? A może ponownie chodzi jedynie o zaciemnienie obrazu aby klient nie widział co się z jego składkami właściwie dzieje?
5. Dlaczego przez pierwsze dwa lata trwania ubezpieczenia nie wiadomo kompletnie co się na rachunku dzieje i nie ma fizycznej możliwości (nawet u agenta) się tego dowiedzieć?
6. Dlaczego na każdym spotkaniu z agentem ING mam wrażenie że jedyne o co mu chodzi to mnie skroić i namówić na kolejny super produkt który z reguły nie jest mi do niczego potrzebny? Nazywa się to "wizyta serwisowa" i wystarczy przejrzeć formularz takiej wizyty aby zrozumieć o co w niej głównie chodzi:
1) Prezentacja oferty produktowej
2) Kolejne ubezpieczenie na życie
3) Inne produkty grupy ING
Jeszcze apropo agenta - wiem że jestem w dużej mierze ofiarą swojej naiwności ale uważam że z premedytacją zaciemniał on słabe cechy takiej polisy a podkreślał potencjalne zyski (podkreślam - zyski, bo niektórzy na tym forum postulują że nie należy od polisy ich specjalnie oczekiwać), zwykle rzucając kosmicznymi sumami jakie będę miał po 25-30 latach. Choć też nie wiem czy go winić, w końcu on chce zarobić i to nie jego wina że warunki ubezpieczenia są takie a nie inne...
Zaznaczę na końcu że nie jestem agentem żadnej konkurencyjnej firmy ale zwykłym szarym klientem który czuje się zrobiony po prostu na szaro. Gdybym miał mniej zaufania do ING niż miałem przed dwoma laty (pod wpływem reklam, cudzych opinii, itd.) to zadałbym sobie więcej wysiłku i poczytał dokładniej OWU którego mętność powinna zapalić mi czerwone światło. Nie miałbym pretensji (w końcu mogłem poczytać OWU dokładniej) gdyby nie fakt że sposób konstrukcji umowy, opis warunków, sposób działania agenta wytworzył we mnie przez te dwa lata silne poczucie że w sposób kulturalny, ekskluzywny, z uśmiechem na twarzy agenta jestem po prostu obrabiany z moich pieniędzy. A szczęście klienta jest podobno celem każdej firmy... Szczerze wszystkim ING odradzam i nie planuję w przyszłości zbliżać się na kilometr do placówek tej firmy.
rok temu podpisałam umowę SL, aż 10 miesięcy musiało minąć że to co zrobiłam to jedna wielka głupota!!!!!!!!, przez ten czas płaciłam składki w wysokości 250zł i dalej tego nie będę robić !!!!!
teraz zostawiam u nich swoje 2500zł i nie mam zamiaru płacić więcej pieniędzy bo wiem,że nigdy ich nie zobaczę, zrywam umowę, ale to mnie nauczy że więcej żadnych umów z jakimkolwiek AGENTEM!!!!
i tak będę odkładać ale nie na SL tylko na własne zwykłe konto i będę mieć pewność że pieniądze są realne a nie fikcyjne jak w "SL" ;/
Nie rozumiem tylko dlaczego liczą opłaty na 25 lat skoro umowa jest na czas nieokreślony i nie zobowiązywałam się że przez taki okres będę ją opłacać.Po 28 miesiącach przy składce ok 110 zł wartość wykupu to marne 700 zł, za to wartość jednostek 1500.Kolejna mało zrozumiała sprawa bo ginie gdzieś 800 zł(czary??).Lipa.
obliczyczyłam że mogę sie ubezpieczyć w ubezpieczeniu grupowym PZU na 50 000, przy składce 48 zł, stąd 48*28 miesięcy=1344 różnicę pomiędzy składką ing a ubezpieczeniem Pzu obliczam 110*28=3080
3080-1344=1736 zł do wypłaty z jakiejkolwiek nawet lokaty!!!!!
Ubezpieczenie grupowe w pzu ma bardzo szeroki wachlarz usług m.in. wypłata od zgonu męża,żony,teściowych, dzieci, od uroszenia dzieci od nw, za pobyt w szpitalu itp.Dodatkowo mogę ubezpieczyć mężz, dzieci.
cPrzeczytawszy długi wątek o Ewentusie, po 9 latach utrzymywania mojej polisy w ING, którą tutaj częściowo już przedstawiłem, postanowiłem ją nieco głębiej przeanalizować.
Składka jest lokowana od początku w UFK Obligacji.
Rok polisowy 1999 - 2000:
składka 100 zł, suma składek od początku polisy 1200 zł,
stopa zw. UFK za dany okres 1,16%,
stopa zw. UFK od początku polisy 1,16%.
Rok polisowy 2000 - 2001:
składka 110,4 zł, suma składek od początku polisy 2524,8 zł,
wartość j.u. 2052,74 zł (-18,69%)
stopa zw. UFK za dany okres 12,08%
stopa zw. UFK od początku polisy 13,26%.
Rok polisowy 2001 - 2002:
składka 117,69 zł, suma składek od poczatku polisy 3937,08 zł,
wartość j.u. 3606,19 zł (-8,4%)
stopa zw. UFK za dany okres 22,66%
stopa zw. UFK od początku polisy 38,93%.
Rok polisowy 2002 - 2003:
składka 121,81 zł, suma składek od poczatku polisy 5398,8 zł,
wartość j.u. 5239,55 zł (-2,95%)
stopa zw. UFK za dany okres 15,43%
stopa zw. UFK od początku polisy 60,36%.
Rok polisowy 2003 - 2004:
składka 122,42 zł, suma składek od poczatku polisy 6867,84 zł,
wartość j.u. 6090,37 zł (-11,32%)
stopa zw. UFK za dany okres -2,86%
stopa zw. UFK od początku polisy 55,72%.
Rok polisowy 2004 - 2005:
składka 124,38 zł, suma składek od poczatku polisy 8360,4 zł,
wartość j.u. 7843,01 zł (-6,19%)
stopa zw. UFK za dany okres 11,2%
stopa zw. UFK od początku polisy 72,67%.
Rok polisowy 2005 - 2006:
składka 124,38 zł, suma składek od poczatku polisy 9852,96 zł,
wartość j.u. 8843,6 zł (-10,24%)
stopa zw. UFK za dany okres 0,09%
stopa zw. UFK od początku polisy 72,47%.
Rok polisowy 2006 - 2007:
składka 124,38 zł, suma składek od poczatku polisy 11345,52 zł,
wartość j.u. 10202,13 zł (-10,08%)
stopa zw. UFK za dany okres 3,8%
stopa zw. UFK od początku polisy 79,02%.
Rok polisowy 2007 - 2008:
składka 124,38 zł, suma składek od poczatku polisy 12838,08 zł,
wartość j.u. 11245,39 zł (-12,4%)
stopa zw. UFK za dany okres 0,25%
stopa zw. UFK od początku polisy 79,48%.
Średnioroczna stopa zwrotu UFK Obligacji za okres 9 lat to 8,83%. Niestety nawet pomimo wypracowania w latach 2001 - 2002 zysku 22,66%, a w 2002 - 2003 zysku 15,43%, a więc dosyć dużego jak na fundusz obligacji, moja polisa nigdy nie dała zarobić. To świadczy jak duże koszty taka polisa generuje, że nawet takie stopy zwrotu nie są wstanie ich skompensować. Przypuszczam, że nawet gdybym od początku lokował składkę w UFK Mieszany nie wyszedłbym na plus pomimo wypracowania przez ten UFK średniorocznej stopy zwrotu 10,73%, a więc niecałe 2% więcej niż UFK Obligacji. Należy pamiętać, że od 2006 r. UFK Mieszany ma większą prowizje za zarządzanie (2%) niż UFK Obligacji (1,5%). Tak więc tylko lokując składki w agresywne fundusze akcyjne, w tym przypadku UFK Dynamiczny, można liczyć na realne zyski, czyli by wartość polisy była większa niż suma wpłaconych składek. Oczywiście trzeba przy tym wykorzystywać trendy na giełdzie i na czas bessy konwertować do bezpiecznych funduszy, by nie tracić wcześniej wypracowanego zysku.
Przy składce 100zł mc 9,8% idzie na koszty!!!!!!Bynajmniej nie chodzi tu o ryzyko ubezpieczenia.Co miesiąc prawie 10zł idzie do ING za nic.!!!!
Omijać ich z daleka szerokim łukiem.
W większości ich produktów " nie wiadomo o co chodzi"
Bazują na reklamach z Markiem K i są cwani,wyuczeni i dobrze ubrani ,a człowiek ufa takim "profesionalistą"
Słowa WIELKA ŚCIEMA DLA NAIWNYCH biorę dosłownie-Taka jest bowiem prawda o tym produkcie za,który agent dostaje największą prowizję!!
Agenci nie dyskutujcie.Mordy w kubeł i cisza bo łeb urwę.
Dnia 2008-08-15 o godz. 18:00 ~Rozkoszny napisał(a):
> Przy składce 100zł mc 9,8% idzie na koszty!!!!!!Bynajmniej
> nie chodzi tu o ryzyko ubezpieczenia.Co miesiąc prawie 10zł
> idzie do ING za nic.!!!!
Omijać ich z daleka szerokim
> łukiem.
W większości ich produktów " nie wiadomo o
> co chodzi"
Bazują na reklamach z Markiem K i są
> cwani,wyuczeni i dobrze ubrani ,a człowiek ufa takim
> "profesionalistą"
Słowa WIELKA ŚCIEMA
> DLA NAIWNYCH biorę dosłownie-Taka jest bowiem prawda o tym
> produkcie za,który agent dostaje największą prowizję!!
> Agenci nie dyskutujcie.Mordy w kubeł i cisza bo łeb urwę.
Niewiedza,prymitywny język ,pewnie były agent , takie opinie bez komentarza.
Prawda w oczy kole -kaszel hahaha.
Dobry agent to ten,który umie ściemnić przed klientem z uśmiechem na twarzy.
Obrzydliwość fuu.....
Udowodnij,że Strategia Lwa to dobry produkt.Nie zrobisz tego.Nikt tego nie zrobi,bo to zła polisa kapitałowa jest .
Wykaż się swoją wiedzą kaszele5 HAHAHHAHA, z prawdą nie wygrasz mondziole!
Ponieważ na forum często padają opinie, że tego typu polisy z funduszami kapitałowymi czyli 2 w 1 to zły lub wręcz fatalny produkt, że o wiele lepiej jest rozdzielić to na dwa oddzielne produkty tylko ochrona życia oraz inwestycje, postanowiłem przeanalizować nieco taką opcję. Moją składkę na polisę w kwocie niecałych 125 zł podzielę na dwie części. 25 zł będzie składką na czysto ochronne ubezpieczenie na życie. Niestety nie znalazłem takiego ubezpieczenia z taką niską składką. Znalazłem tylko AXA Parasol z min. GSU równą 30000 zł i min. składką miesięczną 50 zł. Zakładając, że do jakiegoś TFI płaciłbym 100 zł co miesiąc, mniej moim zdaniem nie warto, gdyż nawet płacąc te 100 zł uzbiera się tyle, że starczy wdowie na otarcie łez, to dałoby to więcej niż 125 zł. Ale pal licho, załóżmy, że jakieś TU oferowało w 1999 r. ubezpieczenie na życie z GSU ok. 30000 zl ze składką miesięczną 25 zł. Wyglądałoby to następująco.
Rok polisowy 1999 - 2000:
składka do TFI 100 - 25 = 75 zł
suma wpłat do TFI od początku 900 zł.
Rok polisowy 2000 - 2001:
składka do TFI 110,4 - 25 = 85,4 zł
suma wpłat do TFI od początku 1924,8 zł.
Rok polisowy 2001 - 2002:
składka do TFI 117,69 - 25 = 92,69 zł
suma wpłat do TFI od początku 3037,08 zł.
Rok polisowy 2002 - 2003:
składka do TFI 121,81 - 25 = 96,81 zł
suma wpłat do TFI od początku 4198,8 zł.
Rok polisowy 2003 - 2004:
składka do TFI 122,42 - 25 = 97,42 zł
suma wpłat do TFI od początku 5367,84 zł.
Rok polisowy 2004 - 2005:
składka do TFI 124,38 - 25 = 99,38 zł
suma wpłat do TFI od początku 6560,4 zł.
Rok polisowy 2005 - 2006:
składka do TFI 124,38 - 25 = 99,38 zł
suma wpłat do TFI od początku 7752,96 zł.
Rok polisowy 2006 - 2007:
składka do TFI 124,38 - 25 = 99,38 zł
suma wpłat do TFI od początku 8945,52 zł.
Rok polisowy 2007 - 2008:
składka do TFI 124,38 - 25 = 99,38 zł
suma wpłat do TFI od początku 10138,08 zł.
Teraz trzeba się zastanowić w jaki fundusz te składki miałyby być inwestowane. Przeanalizowałem kilka funduszy z trzech grup: obligacji, zrównoważone i akcji.
ING FIO Obligacji - zysk za 9 lat 83,73%, średnioroczny 9,3%, prowizja 2%
Legg Mason Obligacji FIO - zysk za 9 lat 85,46%,średnioroczny 9,49%, prowizja 1%
DWS FIO Dłużnych - zysk za 9 lat 69,34%, średnioroczny 7,7%, prowizja 0,5%
PKO/CS Obligacji - zysk za 9 lat 90,28%, średnioroczny 10,03%, prowizja 1,5%
SEB 2 Obligacji - zysk za 9 lat 97,15%, średnioroczny 10,79%, prowizja 0,5%
Pioneer Obligacji FIO - zysk za 9 lat 90,32%, średnioroczny 10,03%, prowizja 1,5%
ING Zrównoważony - zysk za 9 lat 93,28%, średnioroczny 10,36%, prowizja 4,5%
DWS Zrównoważony - zysk za 9lat 96,1%, średnioroczny 10,68%, prowizja 4%
PKO/CS Zrównoważony - zysk za 9 lat 75,98%, średnioroczny 8,44%, prowizja 4,5%
SEB 1 Zrównoważony - zysk za 9 lat 94,66%, średnioroczny 10,51%, prowizja 2%
Pioneer Zrównoważony - zysk za 9 lat 59,58%, średnioroczny 6,62%, prowizja 4,5%
SKARBIEC Zrównoważony - zysk za 9 lat 133,46%, średnioroczny 14,83%, prowizja 5,5%
UniKorona Zrównoważony - zysk za 9 lat 155,07%, średnioroczny 17,23%, prowizja 5%
ING Akcji - zysk za 9 lat 137,86%, średnioroczny 15,31%, prowizja 5%
DWS FIO Akcji - zysk za 9lat 115,68%, średnioroczny 12,85%, prowizja 5%
PKO/CS Akcji - zysk za 9 lat 97,31%, średnioroczny 10,8%, prowizja 4,5%
SEB 3 Akcji - zysk za 9 lat 93,46%, średnioroczny 10,38%, prowizja 4%
Legg Mason Akcji - zysk za 9 lat 158,84%, średnioroczny 17,64%, prowizja 4%
SKARBIEC Akcji - zysk za 9 lat 209,92%, średnioroczny 23,32%, prowizja 5,5%
UniKorona Akcje - zysk za 9 lat 233,61%, średnioroczny 25,95%, prowizja 5%
Jak widać fundusze obligacji z TFI wypracowały podobne wyniki jak UFK Obligacji, w który lokowane są składki z mojej polisy. Również fundusze zrównoważone nie zachwyciły wynikami, nie mówiąc już o akcyjnych PKO/CS i SEB 3, bo to już totalna wtopa, by na akcjach zarobić tyle co na obligacjach. Właściwie tylko fundusze UniKorony, Skarbca, Legg Mason Akcji i ING Akcji dały zadowalające zyski. W ciągu 9 lat były dwie hossy (1999 - 2000 i 2003 - 2007) oraz dwie bessy (2000 - 2003 i 2007 - 2008). Szczególnie ostatnia bessa dała się mocno odczuć zżerając zyski wypracowane przez fundusze w poprzednich latach. To jest przykład, że strategia "kupić i trzymać" nie jest najlepsza i trzeba niestety aktywnie zarządzać funduszami wykorzystując trendy na giełdzie, a do tego potrzebna jest wiedza, którą nie wszyscy posiadają.
Teraz o kosztach tego całego przedsięwzięcia 1+1 czyli ubezpieczenie + inwestycja.
Zakładając, że chcemy osiągnąć realny zysk musimy inwestować w fundusze akcyjne i płacić prowizje 4 - 5,5% od składki do TFI. Miesięczna składka 25 zł na polisę to również koszt. Zakładając oczywiście, że w ogóle taka polisa istniała i można ją było kupić. Więc w poszczególnych latach polisowych byłoby tak w zależności od składki całkowitej.
1999 - 2000 25 zł + 4,12 zł (5,5% od 75 zl) = 29,12% od składki 100 zł
2000 - 2001 25 zł + 4,69 zł (5,5% od 85,4 zł) = 26,9% od składki 110,4 zł
2001 - 2002 25 zł + 5,09 zł (5,5% od 92,69 zł) = 25,56% od składki 117,69 zł
2002 - 2003 25 zł + 5,32 zł (5,5% od 96,81 zł) = 24,89% od składki 121,81 zł
2003 - 2004 25 zł + 5,36 zł (5,5% od 97,42 zł) = 24,8% od składki 122,42 zł
2004 - 2005 25 zł + 5,46 zł (5,5% od 99,38 zł) = 24,5% od składki 124,38 zł
2005 - 2006 25 zł + 5,46 zł (5,5% od 99,38 zł) = 24,5% od składki 124,38 zł
2006 - 2007 25 zł + 5,46 zł (5,5% od 99,38 zł) = 24,5% od składki 124,38 zł
2007 - 2008 25 zł + 5,46 zł (5,5% od 99,38 zł) = 24,5% od składki 124,38 zł
Czy w polisie z funduszem kapitałowym koszty są większe niż 24,5%? Jesli nie, to taka opcja 1 + 1 wcale nie jest alternatywą dla opcji 2 w 1 przy tak małych składkach 100 - 125 zł miesięcznie. Jeśli ktoś ma małe dochody i stać go tylko na taką małą składkę miesięczną, to wydaje się, że polisa z funduszem kapitałowym jest dobrym rozwiązaniem by mieć ubezpieczenie i coś odłożyć na czarną godzinę. Być może jest droższa od opcji 1 + 1 w perspektywie długoterminowej, ale przyszłość jest niewiadoma, a za coś trzeba codziennie żyć.
Cześć wszystkim.
Kolego Czytelniku, pamiętajmy, że procentów nie dodajemy, nie odejmujemy, nie mnożymy i nie dzielimy.
Jeżeli piszesz że ING FIO Obligacji dał zysk za 9 lat 83,73%, to roczna stopa zwrotu nie wynosi to 9,3% (83,73/9), a wynosi 6,97%. Dlaczego?
Dla przykładu załóżmy, że inwestycja przynosi 7% w skali roku. Wartość jednostki uczestnictwa to 100 zł.
Po 1 roku wartość będzie wynosić 107 zł (nie wliczam też opłat TFI, przykład ma pokazać jak działają procenty).
W 2 roku będzie to 114,49 zł (a nie 114 zł).
W 3 roku będzie to 122,5 zł (a nie 121 zł) itd.
Do tego jak byśmy jeszcze doliczyli inflacje za ten okres to realnie zarobilibyśmy jeszcze mniej.
W razie jakichkolwiek pytań, służę pomocą :)
Ponieważ minęła 10 rocznica mojej polisy postanowiłem ją znowu nieco przeanalizować.
Rok polisowy 2008 - 2009:
składka 124,38 zł, suma wpłaconych składek od początku polisy 14330,64 zł
wartość j.u. 13186,11 (-7,98% mniej od sumy wpłaconych składek)
stopa zwrotu UFK obligacji za ten okres 7,92%
stopa zwrotu UFK obligacji od początku polisy 93,7%
Jak widać nadal ta polisa nie dała realnego zysku, gdyż jej wartość jest mniejsza od sumy wpłaconych składek o prawie 8%. Ta różnica to 1144 zł co miesięcznie daje 9,53 zł. I to jest koszt jaki przez 10 lat poniosłem, aby tą polisę utrzymywać. Jest to mniej niż wynosi opłata administracyjna 9,8 zł miesięcznie.
Po 10 latach można się zastanowić jaką strategię przyjąć na następne 10 lat.
10 lat temu wybrałem fundusz obligacji ze względu na wysokie wówczas stopy procentowe i duże prawdopodobieństwo ich spadku, co zresztą się zrealizowało, a więc możliwość uzyskania satysfakcjonujących stóp zwrotu z funduszy obligacji w tym okresie przy niewielkich wahaniach wartości jednostek funduszu. Dla porównania UFK mieszany przez ten okres dał stopę zwrotu 90,49%, a więc mniejszą co biorąc pod uwagę wystawianie się na większe ryzyko związane z inwestowanie części środków w akcje i większe wahania wartości jednostek funduszu oraz oczekiwanie wyższych zysków jest efektem raczej mizernym.
Czy obecnie warto dalej lokować składkę w fundusz obligacji i czy warto to zrobić gdy ktoś dopiero zastanawia się nad zakupem takiej lub innej polisy z funduszami kapitałowymi? Obecnie stopy procentowe są już na niskim poziomie i perspektywy ich dalszego spadku są mniejsze, a tym samym ewentualne zyski funduszy obligacji chyba nie będą takie jak przez te 10 lat. Jeśli ktoś zamierza kupić taką polisę, musi wziąść pod uwagę to, że na początku koszty są znacznie większe i tym samym mniejsze prognozowane zyski z funduszy obligacji spowodują wydłużenie okresu osiągnięcia realnego zysku. Mi nie udało się tego osiągnąć.
Tak więc pozostaje wybór funduszu mieszanego lub akcyjnego. Mieszany nie osiągnął satysfakcjonującej stopy zwrotu, więc prognozując mniejsze zyski z obligacji, w które ten fundusz też inwestuje, raczej szałowych efektów nie należy się spodziewać choć oczywiście tego nie można przewidzieć.
Pozostaje więc tylko fundusz akcyjny, dynamiczny. Ponieważ UFK dynamiczny ma za krótką historię wziąłem do porównania fundusz UFK ING Akcji dostępny w Emeryturze Premium, który przez 10 lat dał stopę zwrotu 95,86% czyli zbliżoną do UFK obligacji (93,7%). Oczywiście lokowanie kasy w fundusz akcyjny ma sens tylko wtedy, gdy będziemy aktywnie tym zarządzać wykorzystując trendy na giełdzie, bo realizacja strategii "kupić i trzymać" nie daje efektów, a można dostać zawału serca patrząc na wahania wartości jednostek (dla przykładu prawie 340 % zysku UFK ING Akcji w lipcu 2007r. a potem zjazd poniżej 50% w lutym 2009r.).
Największy problem jest z wyborem daty kiedy wejść w fundusz akcyjny by przypadkiem nie zrobić tak jak ci co kupowali fundusze akcyjne na szczycie hossy w lipcu 2007r. i do tej pory są na stratach. Wiele osób posiadających takie polisy nie ma wiedzy, czasu albo chęci i nie analizuje wnikliwie rynków kapitałowych, często te polisy są ich jedyną formą inwestycji. Więc coś czym można by się kierować podejmując decyzje musiałoby być prostym narzędziem. Ponieważ nikt nie jest w stanie przewidzieć przyszłości trzeba opierać się na danych historycznych. Ja sobie znalazłem pewną zależność porównując wykresy stóp zwrotu od początku trwania mojej polisy dwóch funduszy:
UFK obligacji i UFK ING Akcji. W ciągu 10 lat były trzy momenty, można je określić jako sygnały kupna funduszu akcyjnego, po których następowały okresy hossy.
17.12.1999 wykres stopy zwrotu f. akcji przebił od dołu wykres stopy zwrotu f.obligacji po czy nastąpiła hossa "bańki internetowej".
19.08.2003 ponowne przebicie tych wykresów od dołu ( po przebiciu z góry w dniu 12.03.2001) przyniosło szaleńczą hossę do lipca 2007.
05.05.2009 ponowne przebicie wykresów od dołu ( po przebiciu z góry 27.10.2008) przyniosło jak narazie małą hossę trwającą do tej pory.
Oczywiście nie wiadomo czy ta metoda sprawdzi się w przyszłości, ale jakąś pomocą może być. To były sygnały kupna funduszu akcji. Sygnałów sprzedaży nie udało mi się na razie powiązać z niczym chyba, że sygnałami tymi będą tłumy w biurach maklerskich.
Ponieważ ta moja polisa nie jest jedyną formą inwestycji nie wiem czy dokonam konwersji do funduszu dynamicznego, bo przecież potrzeba dywersyfikować ryzyko.
Nie będę bronił ING, bo nie znam ani produktów, ani warunków ubezpieczeń. Ale to, co napisałeś o PZU mnie rozwaliło. Tak się składa, że pracowałem 3 lata w tej firmie i ubezpieczenie na życie na 500 000 zł za 100 zł to szok. Napisz coś więcej - ile masz lat, na jaki okres to ubezpieczenie. Bo takiej składki za taką ochronę nie spotkałem...
fajne porownanie to na gorze, jest tylko 1 problem... wiekszosc ludzi nie zna sie na inwestowaniu, i nie bedzie wlasnie wiedzialo, w ktorym momencie przeniesc kase w ramach polisy z funduszu np. akcyjnego na bardziej bezpieczny, jak juz gielda bedzie przegrzana. podobnie jest jak sie samemu inwestuje w TFI, czy IKE, niestety wiekszosc agentow nie informuje na czym to wszystko polega, jak ktos na poczatku 2007 roku wycofal sie na pozycje bezpieczne, zbierajac smietanke, dzisiaj sie smieje do rozpuchu z ludzi, ktorzy nie majac pojecia o takich inwestycjach, wchodzili w fundusze w II kw. 2007 roku. pracuje w banku i zal mi ludzi, ktorzy przychodza z rejestrami z maja, czerwca czy lipca 2007 i chca likwidowac jednostki...
fajne porownanie to na gorze, jest tylko 1 problem... wiekszosc ludzi nie zna sie na inwestowaniu, i nie bedzie wlasnie wiedzialo, w ktorym momencie przeniesc kase w ramach polisy z funduszu np. akcyjnego na bardziej bezpieczny, jak juz gielda bedzie przegrzana. podobnie jest jak sie samemu inwestuje w TFI, czy IKE, niestety wiekszosc agentow nie informuje na czym to wszystko polega, jak ktos na poczatku 2007 roku wycofal sie na pozycje bezpieczne, zbierajac smietanke, dzisiaj sie smieje do rozpuchu z ludzi, ktorzy nie majac pojecia o takich inwestycjach, wchodzili w fundusze w II kw. 2007 roku. pracuje w banku i zal mi ludzi, ktorzy przychodza z rejestrami z maja, czerwca czy lipca 2007 i chca likwidowac jednostki... z emeryturami bedzie podobnie, kto sie nie zna, albo bedzie zbyt zachlanny, to duzo straci nawet kilka miesiecy przed emerytura, dlatego trzeba uwazac. uwazam, ze ogolnie nalezy korzystac z produktow 1+1, jak to trafnie Czytelnik okreslil, poniewaz zasady tych dwoch produktow oddzielnie, sa ewidentnie bardziej przejrzyste. wiem, co sie dzieje z moimi pieniedzmi. polisy sa zbyt zagmatwane, co juz ten watek ukazal. wole zaplacic wiecej, ale wiedziec, co sie dzieje, niz patrzec na OWU polisy, jak na marsjan ;)
Jestem tą naiwną, która wykupiła "Emerytura Premium" i wszystkie pieniądze są lokowane w UFK Dynamiczny. Po roku czasu mogę odzyskać 80% wartości jednostek.
Ogólnie rzecz ujmując, gdybym teraz wycofała to co mogę..., stracę 61% tego co wpłaciłam.
Poradźcie mi czy się wycofać, czy dalej w tym trwać i ewentualnie tracić więcej. Nie wiem ile jeszcze czasu będzie trwać bessa, ale w gospodarkach światowych zaczyna się zastój, Polska też zwalnia... Jeśli zostanę jeszcze 4 lat jest szansa że odzyskam co straciłam, nie mówiąc o tym czy coś zarobię... (Po 5 latach mogę odzyskać 100% wartości jednostek).
Wpłaty regularne uśredniaja cene jednostki - nie ma lepszego momentu niz teraz na kupowanie tanich jednostek. Bez wzgledu na dostawce produktu regularnego warto miec programy regularne. Choc osobiscie jestem przeciwny takim wynalazkom jak zgrzewki ING. Jezeli ktos sam stwierdzil, ze warto lokowac nadwyzki na dlugi termin (a nie pod namowa agenta) to jest wygrany w boju o sensowne pieniadze na wiek emerytalny. I tyle. Dla osob, ktore maja czas sie tym zajowac sa czyste fundusze i gielda, a dla laikow i ciezko zapracowanych ludzi, ktorzy poprostu nie maja na to czasu pozostaja fundusze parasolowe - za wygode poniosa wyzsze koszty, choc tak naprawde nikt jeszcze nie udowodnil, ze czyste fundusze kupowane regularnie sa tansze niz paraso. Jezeli zmiany w czystych funduszach przy osiaganiu zyskow bede przynajmniej raz w roku, wowczas wynik bedzie nizszy niz w parasolach podatkowych.
tez jestem tego samego zdania, dla osob które się tym zajmuja pozostaje gielda i inne fundusze, to oczywiscie wymaga z ich strony czasu i poswiecenia natomiast dla tych którzy pracuja po 8 albo i więcej godzin pozsotaja takie produkty jak strategia lwa czy Emerytura premium, oczywiscie w zaleznosci od tego w jakim są wieku i jakimi srodkami dysponuja.
Czy warto inwestować w ubezpieczenia ? NIE !!!
O naiwni towarzystwa ubezpieczeniowe nie pracują za swoje tylko za wasze, a jeszcze muszą wyjść na swoje, a może nie warto w nic inwestować, polecam http://vsevidno.com
Bawi mnie ten produkt i nie dziwi Twoje zdenerwowanie. :)
Co ciekawe do niedawna był to jedyny produkt ING który do czegokolwiek w ogóle się nadawał i z którego agenci mieli najwyższą prowizję.
Coż teraz jest lepiej pod kątem produktów, ale ETYKA w ING pozostawia wieeele do życzenia.
Znam polisę Strategia Lwa.Trudno mi odpowiedzioeć na wszystkie Twoje pytania,bo nie znam Twojego wieku.Jest to polisa z funduszem inwestycyjnym gdzie cżęść składki jest przeznaczona na opłatę ryzyka ubezpieczeniowego i ta część rzeczywiście zależy od wieku i stanu zdrowia ubezpieczonego,a pozsotała część, po potrąceniu opłat i kosztów jest inwestowana na rachunku inwestycyjnym klienta.W pierwszych latach ta część ,która jest potrącana na opłatę ryzyka ubezpieczeniowego jest zdecydowanie wyższa niż w późniejszych,bo wtedy takim zbezpieczeniem ryzyka ubezpieczeniowego staje się wartość zgromadzonych środków na rachunku klienta.Wadą tego typu polisy jest to,że klient nigdy nie wie ile potrącane jest na to ryzyko.Agent powinien był zostawić Ci symulację gdzie jest to pokazane, jak to przebiega w poszczególnych latach.Inna wadą są wysokie ukryte opłaty,których klient nie jest w stanie wychwycić,a agenci się do tego nie kwapią,by je pokazać..Naważniejszą jednak wg. mnie wadą tego typu rozwiązań jest to,że w razie śmierci ubezpieczonego rodzina dostaje tylko jedną,wyższą z wartości:albo to jest suma ubezpieczenia,albo wartość zgromadzonych na rachunku środków.Jeśli klient ma np. polisę o SU 100tys zł,a miał na rachunku inwestycyjnym zgromadzone w chwili swojej śmierci 90 tys,to rodzina dostaje tylko 100 tys zł,a 90tys zatrzymuje towarzystwo.
Poza tym środki na rachunku inwestycyjnym ni e są inwestowane w sposób umożliwiający maksymalizację zysku.O wiele lepszym rozwiązaniem jest rozdzielenie tych dwóch spraw.tzn .oddzielenie inwestycji od ubezpieczenia i wykupienie sobie polisy inwestycyjnej lub funduszy inwestycyjnych,i zawarcie polisy tylko z funkcją ochronną-wtedy łatwiej możemy porównać koszty oferowanych rozwiązań.
Pozdrawiam,
Piszę po dłuższym braku aktywności uczestnków tego forum (ostatni wpis ponad rok temu), ale mam nadzieję, że w miare upływu czasu kolejni zainteresowani będą czytać wiadomości na temat ING UFK i może dodadzą interesujące informacje. Szczególnie polecam ten dział tym którzy mają zamiar lub prowadzą rozmowy z agentami, a także analizują skutki zawarcia umowy ubezpieczenia z UFK.
Otóż pod koniec 2010 roku, po ponad 4 latach opłacania indeksowanych co roku comiesięcznych składek w wysokości (ostatnio) 230 zł wartość jednostki UFK Dynamiczny przekroczyła 77 zł. Porównałem wartość tych jednostek do indeksu WIG20 (na tym rynku inwestuje ING UFK dynamiczny) i okazało się, że fundusz nie zarabia na zwyżkach indeksu, a w czasie bessy traci prawie tyle, ile WIG20. Szczególnie mocno widać to w roku 2010 gdzie WIG20 wzrósł ponad 97%, w tym czasie wartośc jednostki funduszu dynamicznego tylko ok. 80%!
Biorąc pod uwagę płaconą przez fundusz dla ING prowizję przy zakupie jednostek UFK (różnica ceny zakupu i sprzedaży jednostek - 5%), wydawać by się mogło, że fundusz przy pomocy specjalistów-analityków analizuje trendy rynkowe i handluje akcjami w celu powiększenia zysku możliwego do uzyskania z inwestycji giełdowych. Jednak moje analizy tego nie potwierdzają. Mogę jedynie dodać, że w latach 2007-2008 samodzielnie (nie mając zbyt wielkiej wiedzy na ten temat) inwestowałem w spółki z GPW, osiągając mimo długotrwałej bessy zyski z niektórych inwestycji, jednak na kilku poniosłem duże straty i w końcu wycofałem się. Ale ING mając biuro maklerskie i specjalistów powinno umieć przynajmniej zabezpieczyć wartość jednostek UFK przed spadkiem czego nie robiło.
Przyłączając się do opinii które już wcześniej wyrazili niektórzy autorzy postów, zdecydowanie lepsze wyniki może dać (ale nie musi) oddzielne inwestowanie w funduszach inwestycyjnych, bez łączenia inwestycji z ubezpieczeniami. Inaczej narażamy się na dodatkowe opłaty (prawie 10 zł miesięcznie) za działalność inwestycyjną funduszu nie otrzymując nic w zamian.
Po ponad 4 latach oszczędzania wartość wykupu umowy ubezpieczenia nie osiąga 50 % wartości poniesionych kosztów, a TU ostatnio poinformowało mnie o zwiększeniu mojej części składki ubezpieczeniowej z powodu osiągnięcia wieku który wpływa na podwyższenie tej składki. O tej sprawie agencji często milczą, a zmiana dotyka każdego kto wykupuje ubezpieczenie na długi termin.
Po dokonanej analizie zrezygnowałem z tej polisy z ubezpieczeniem UFK i czekam na wypłatę zgromadzonego kapitału. Mam nadzieję, że fundusz nie będzie stosował jakichkolwiek sztuczek aby jeszcze dodatkowo uszczknąć z moich pieniędzy.
Tak na marginesie mój wniosek o wypłatę zgromadzonych środków nie został prawidłowo przyjęty - biuro istniejące od kilku już lat w mojej miejscowości czynne w godzinach 10-18, o godzinie 17 pracownik nie dysponował pieczęcią (!) twierdząc, że sekretariat (w którym zostałem przyjęty i toczyła się rozmowa) pracuje do 15-tej!
>Porównałem wartość tych jednostek do indeksu WIG20 (na tym rynku inwestuje ING >UFK dynamiczny) i okazało się, że fundusz nie zarabia na zwyżkach indeksu, a w czasie >bessy traci prawie tyle, ile WIG20. Szczególnie mocno widać to w roku 2010 gdzie >WIG20 wzrósł ponad 97%, w tym czasie wartośc jednostki funduszu dynamicznego >tylko ok. 80%!
Możesz wyjaśnić czego dotyczą te dane procentowe?
Od 31.12.2009 do 31.12.2010 indeks WIG20 wzrósł o ok.15%,
UFK dynamiczny prawie tyle samo 15,7%
UFK ING Akcji (dostępny w Emeryturze Premium) ok.17%.
W czasie ostatniej bessy WIG20 stracił ok. 66% między 29.10.2007 a 18.02.2009 podczas, gdy UFK dynamiczny stracił ok.61% od 09.07.2007 do 18.02.2009.
>Ale ING mając biuro maklerskie i specjalistów powinno umieć przynajmniej >zabezpieczyć wartość jednostek UFK przed spadkiem czego nie robiło.
W statucie każdego funduszu jest podane jaki % aktywów w co może on inwestować. Nawet w bessie fundusze akcyjne muszą utrzymywać wysokie zaangażowanie w akcje np. nie mniej niż 80%, bo tak przewiduje statut. Mogą ograniczać straty lokując w akcje spółek, które będą być może traciły mniej niż inne spółki, zejść do minimum zaangażowania w akcje jakie przewiduje statut i resztę kapitału lokować w bezpieczne instrumenty, ale i tak będą tracić. Tak więc każdy kto wybrał UFK dynamiczny w czasie bessy tracił i tego trzeba być świadomym wybierając ten fundusz.
> Mogę jedynie dodać, że w latach 2007-2008 samodzielnie (nie mając zbyt wielkiej >wiedzy na ten temat) inwestowałem w spółki z GPW, osiągając mimo długotrwałej >bessy zyski z niektórych inwestycji, jednak na kilku poniosłem duże straty i w końcu >wycofałem się.
Ja od jesieni 2007 do jesieni 2009 nie dokonywałem na GPW żadnych transakcji. Dopiero w listopadzie 2009 zacząłem kupować akcje. Transakcje sprzedaży akcji, które zrealizowałem w 2010 dały mi ok. 50% zysku z początkowego kapitału, a były to:
MSX +10%
PRC +32%
LBW +21%
JTZ -6% (strata).
Jak na amatora leszcza 50% to nie tak źle.
Czytając wypowiedzi osób, które zrezygnowały ze Strategii Lwa można wywnioskować, że nie opracowały one dla siebie żadnej strategii inwestycyjnej. W filmie "Polowanie na Czerwony Październik" jest taki tekst: "Rosjanie nawet nie srają bez planu". Tutaj ludzie kupują polisę z opcją inwestycyjną i chyba myślą, że wystarczy wpłacać tylko składki, polisę wsadzić do szuflady i za 30, 40 lat ( niektórzy to już nawet po dwóch latach) wyciągnąć ją z szuflady i zawołać "o jaki jestem bogaty" nie kiwnąwszy nawet palcem w bucie, często nie przeczytawszy OWU.
zrezygnowałem z polisy strategia lwa i dzisiaj dostałem przelew 1200 zł, wpłaciłem 2700 ŚCIEMA DLA NAIWNYCH, słowem banda oszustów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!