Dolarowe notowania złota zaskakująco szybko przełamały wsparcie na wysokości 1.300 dolarów za uncję. Tak gwałtowny odwrót z rocznego maksimum przynajmniej w krótkim terminie nie wróży niczego dobrego goldbugom.


W środę doszło do ważnych rozstrzygnięć na rynku złota. Kurs kontraktów terminowych spadł 0,8%, zjeżdżając do niespełna 1.286 USD/oz o godzinie 22:32.
W ten sposób przełamane zostało wsparcie na poziomie 1.300 USD/oz. A jeszcze niespełna trzy tygodnie temu kurs złota świętował osiągnięcie rocznego szczytu na wysokości 1.362,10 USD/oz. Zatem to spadek o 5,6% w ciągu 13 sesji.
Dolarowym notowaniom złota najprawdopodobniej zaszkodziły sygnały płynące z Rezerwy Federalnej. We wtorek Janet Yellen powiedziała, że Fed może podnosić stopy procentowe, nawet jeśli oficjalnie raportowana inflacja CPI utrzyma się poniżej celu 2% rocznie.
Po tym oświadczeniu inwestorzy nabrali przekonania, że w grudniu stopa funduszy federalnych zostanie podniesiona po raz trzeci w tym roku. Rynek kontraktów terminowych wycenia szanse grudniowej podwyżki już na 83%. Jeszcze kilka tygodni temu było to mniej niż 30%.
Perspektywa wzrostu stóp procentowych w USA jest podwójnie negatywną informacją dla złota. Po pierwsze, bo wzmacnia dolara, co często przekłada się na niższe notowania kruszców wyrażone w amerykańskiej walucie. Po drugie, bo zwiększa koszt alternatywny posiadania złota, zwiększając atrakcyjność obligacji skarbowych i depozytów bankowych.
Krzysztof Kolany


























































