REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Na 100 Polaków 1 to urzędnik. I zarabia średnio prawie 50 000 zł rocznie

Łukasz Piechowiak2011-07-27 07:00główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2011-07-27 07:00
W Polsce mieszka 38 mln ludzi, z czego 440 tys. ma etat w administracji państwowej lub samorządowej. Na pensje i wynagrodzenia dla urzędników w 2010 roku wydaliśmy 21 mld złotych. To o 1,3 mld zł więcej niż w 2009 roku. Niestety, liczba urzędników rośnie. Pocieszające jest tylko to, że wolniej niż dotychczas.

W 2010 roku w administracji publicznej zatrudnionych było 440,5 tys. osób – podał GUS. To o 2,8% więcej niż w 2009 roku i o 16% więcej niż w 2007 roku. Od tego czasu, wg szacunków PKPP Lewiatan, w Polsce pracę w administracji znalazło ok. 61 tys. osób.

Nie tak dawno premier twierdził, że nie ma wpływu na wzrost zatrudnienia w administracji, że jest to po prostu od niego niezależne. Naturalnie rząd podjął próby redukcji etatów, lecz okazało się to niemożliwe do wykonania. W momencie pojawienia się projektu ustawy przewidującej arbitralne zwolnienie ok. 10% urzędników, większość urzędów i instytucji administracji publicznej po prostu zatrudnienie zwiększyło. Ustawa okazała się źle przygotowana, prezydent skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego, a ten uznał ją za niezgodną z ustawą zasadniczą. Taki scenariusz przewidywała większość ekspertów.

Pozostała niemoc, na którą teoretycznie premier nie ma wpływu. O ile może decydować o wielkości zatrudnienia w poszczególnych jednostkach bezpośrednio mu podległych, o tyle nie jest w stanie skontrolować jednostek samorządu terytorialnego. Najprawdopodobniej z tego powodu GUS dzieli administrację na państwową i samorządową. Naturalnie, ta państwowa wypada o wiele lepiej, co w żadnym wypadku nie zmienia faktu, że i tu zatrudnienie wzrasta.


I tak, w 2010 roku zatrudnienie w administracji państwowej wrosło tylko o 0,6% rdr, co przekłada się na ok. 1,1 tys. osób. Oznacza to, że w administracji państwowej-centralnej pracuje obecnie ok. 185 tys. osób. Z kolei w ub. r. w samorządach zatrudnienie wzrosło o 11 tys. osób, czyli 10 razy więcej niż w administracji centralnej. Przekłada się to na 4,5% wzrost w porównaniu do 2009 roku, łącznie w administracji samorządowej zatrudnionych jest ok. 255 tys. osób.

Wynagrodzenia w administracji rosły



W porównaniu z 2009 rokiem, przeciętne wynagrodzenia w administracji w 2010 roku wzrosły o 3,4%. Z kolei wydatki na wynagrodzenia, czyli fundusz prac wzrósł o 6,3% i wyniósł 21 mld zł. To wzrost o ponad 1,3 mld zł. Co ciekawe, znów administracja państwowa wypadła korzystniej – tutaj wydatki na wynagrodzenia zwiększyły się o 4,2%, podczas gdy w samorządach aż o 8,4%. Prosta arytmetyka wskazuje, że przeciętne wynagrodzenie urzędnika to ok. 47 tys. zł rocznie, co daje 3,9 tys. zł miesięcznie.

Wynagrodzenia brutto urzędników w maju 2011 roku

Województwo

Administracja państwowa

Administracja samorządowa

dolnośląskie

4 136,95 zł

3 817,54 zł

kujawsko-pomorskie

4 059,97 zł

3 185,62 zł

lubelskie

4 152,54 zł

3 283,60 zł

lubuskie

4 139,68 zł

3 413,81 zł

łódzkie

4 063,20 zł

3 225,50 zł

małopolskie

4 118,08 zł

3674,52

mazowieckie

5 406,50 zł

4 326,98 zł

opolskie

4 036,06 zł

3 566,49 zł

podkarpackie

4 016,20 zł

3 291,66 zł

podlaskie

4 157,78 zł

3 331,09 zł

pomorskie

4 153,64 zł

3 734,81 zł

śląskie

4 314,01 zł

3 676,32 zł

świętokrzyskie

3 978,91 zł

3 297,01 zł

warmińsko-mazurskie

4 086,60 zł

3 176,60 zł

wielkopolskie

4 172,54 zł

3 626,73 zł

zachodniopomorskie

4 128,31 zł

3 466,26 zł

źródło: GUS

Naturalnie jest to uproszczenie nieuwzględniające kosztów operacyjnych itp. Ponadto warto zauważyć, że nie każdy urzędnik zarabia tak dużo – z danych portalu pensje.net wynika, że średnia pensja netto w administracji państwowej waha się w granicach 2000 zł miesięcznie. Z kolei przeciętny „urzędnik samorządowy” zarabia ok. 1800-1900 zł netto. Inne są pensje dyrektorów departamentów, wyższych urzędników, a inne zwykłego referenta z 2-letnim stażem.



Zdaniem ekspertów zatrudnienie w administracji publicznej w 2012 roku ma się obniżyć. Do tego nie powinny wzrosnąć płace, ponieważ zamrożono wynagrodzenia. Niestety zdaniem PKPP Lewiatan dotyczy to tylko administracji państwowej. Za przykład podać można Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które w oficjalnym oświadczeniu podało, że w 2007 roku w samym ministerstwie obsadzonych było 825 etatów, zaś obecnie tylko 750, co oznacza spadek zatrudnienia o ok. 10%. Niestety zdaniem niektórych ekspertów oszczędności oraz ograniczenie płac nie dotyczy samorządów.

Zatrudnienie urzędników w maju 2011 roku wg GUS:
  • naczelne i centralne organy administracji zatrudniały 134 821 osób z przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem 4818,38 zł,
  • w urzędach wojewódzkich pracowało 11 588 pracowników zarabiających przeciętnie 3701,25 brutto,
  • województwa liczyły 23787 pracujących z wynagrodzeniem 4322,38 zł brutto,
  • powiaty zatrudniały 57914 osób o przeciętnym wynagrodzeniu 3246,10 zł brutto,
  • gminy i miasta na prawach powiatu liczyły 169 164 pracujących z wynagrodzeniem średnim 3612,31 brutto.

Kto jest "bardziej" winny?



„Statystyczne wybielanie” administracji państwowej nie jest do końca słuszne. Pensje urzędników samorządowych są średnio kilkaset złotych niższe niż państwowych. Warto zwrócić uwagę na to, że niektóre samorządy prowadzą tzw. „cichą redukcję” zatrudnienia, która polega na nieprzedłużaniu okresowych umów o pracę. Biorąc to pod uwagę, liczba etatów w administracji samorządowej winna albo zatrzymać się na dotychczasowym poziomie, albo nieznacznie obniżyć. Najprawdopodobniej to samo dotyczy płac, co dla wielu młodych i zdolnych urzędników z pensją 1700 zł brutto nie jest dobrą informacją.

Wzrost liczby urzędników to duże obciążenie dla budżetu państwa, zarówno w części centralnej jak i samorządowej. Takie banały niewiele wnoszą do dyskusji. To oczywiste, że jest za dużo urzędników i nie ma sensu prowadzić dyskusji typu „kto jest bardziej winny”. Z drugiej strony ewentualne zwolnienia nie mogą być prowadzone w sposób arbitralny „po 10%”. W pierwszej kolejności potrzebna jest weryfikacja umiejętności i kompetencji, audyt, przenoszenie do innych działów, niektóre likwidować, a jeśli jest taka rzeczywista potrzeba, to w niektórych nawet powiększać grono urzędników ekspertów itd.

Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
l.piechowiak@bankier.pl

 
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (22)

dodaj komentarz
~kobaz
Polska administracja samorzadowa.
W lutym złozyłem wniosek o wydanie zaświadczenia - wysłałem poleconym, by mnie po piętrach nie ganiali, a to nie ten departament, a to Pani wyszła do sklepu.
Ale co tam Panie do w Urzędzie Miejskim już pięć miesięcy zliczają koszty ile mam zaplacić i dalej nie wiedzą jak to zrobić. Procent
Polska administracja samorzadowa.
W lutym złozyłem wniosek o wydanie zaświadczenia - wysłałem poleconym, by mnie po piętrach nie ganiali, a to nie ten departament, a to Pani wyszła do sklepu.
Ale co tam Panie do w Urzędzie Miejskim już pięć miesięcy zliczają koszty ile mam zaplacić i dalej nie wiedzą jak to zrobić. Procent składany to dla nich magia.
Ja nie wiem za co Oni biorą kasę, wiekszość urzędasów wytwarza przepisy by jeszcze większa większość mogła je egzekwować. Często jest jednak tak, że osoby sprawujące kontrolę nie znają przepisów szczegółowych lub zaczynają daną sprawę przypisywać do podobnego rozporządzenie które mówi o czym innym, ale Oni i tak będą je egzekwować bo im się tak wydaje, czas leci, piętnasta dobija czas do domu się zwijać. Czy się stoi czy się leży to adminom się należy.... czas na zmainy ...... zmiany w ordynacji podatkowej i znów up up. i do góry na 25 oczek VAT.
~Robsi
Pozamykajmy biznesy i idźmy na kurowniówkę :) jak nikt nie będzie płacił pańszczyzny to wtedy zaczną się zwalniać :) Niewolnictwo XXI w w kredytach CHF i opodatkowaniu zaczynamy. Pozdrawiam
~merytor
tak wygląda w praktyce dyktatura ciemniaczkow sPOd znaku PO-lszewickiej bandy sowieckich wrchołów.
~Alek
Obojetnie jaka partia rzadzi to urzedniczej mafii nie ograniczy,gdyz wiekszosc obsadzonych stolkow w latach 90-tych bylo po politycznych znajomosciach,a teraz dzieci tych urzednikow wchodza na rynek pracy i oni zajmuja urzednicze nowo tworzone stanowiska. Widac to nie tylko w mniejszych miastach ale rowniez i w stolicach wojewodztw,Obojetnie jaka partia rzadzi to urzedniczej mafii nie ograniczy,gdyz wiekszosc obsadzonych stolkow w latach 90-tych bylo po politycznych znajomosciach,a teraz dzieci tych urzednikow wchodza na rynek pracy i oni zajmuja urzednicze nowo tworzone stanowiska. Widac to nie tylko w mniejszych miastach ale rowniez i w stolicach wojewodztw,gdzie rzadza uklady biznesowe,polityczne czy nawet seksualne. Popatrzcie sobie na nazwiska osob ktore wygrywaja nabory np.w urzedach centralnych:sa to dzieci,krewni dyrektorow bankow,samorzadow lekarskich i innych koroporacji zawodowych. Jedna sitwa,ktora tylko sie rozrasta jak to mialo miejsce w Grecji!!!
~jack
Już prawie w POpapranym Raju nie ma czego sprzedawać a kasy trzeba coraz więcej na pensyjki dla: kolesi,rodzinki,znajomków i innej maści K.....! W tuskoLandzie tak naprawdę NICZEGO ! się nie produkuje oprócz-dla : zachodnich koncernów samochodowych,marketów-supermarketów-jak go tam zwał, skomplikowana prod.drobnych artyk. dla przemysłu Już prawie w POpapranym Raju nie ma czego sprzedawać a kasy trzeba coraz więcej na pensyjki dla: kolesi,rodzinki,znajomków i innej maści K.....! W tuskoLandzie tak naprawdę NICZEGO ! się nie produkuje oprócz-dla : zachodnich koncernów samochodowych,marketów-supermarketów-jak go tam zwał, skomplikowana prod.drobnych artyk. dla przemysłu U.E. to czego nikt tam nie chce robić za śmieszne pieniadze !!! Podatki,ZUS-y coraz mniejsze !!! bo kto mądry dawno z tąd wyjechał i ma w D.... te brednie wygłaszane raz przez czerwonych -raz przez czarnych. Niestety z roku na rok DARMOZJADÓW PRZYBYWA i trzeba to utrzymać-pogłębić deficyt.
~Anka
Ja pracuję jako pracownik cywilny w Policji i zarabiam 1350zł netto... skąd te cyfry wzięliście???
infinum
@Anka, zwolnij się i idź pracować dla prywatnej agencji ochrony - przestań wspomagać państwową mafię.

W sektorze prywatnym przynajmniej masz szansę na szkolenia i płacę zgodną z Twoimi kompetencjami.
bankierpl1
Widzę że moderator wyciął krytyczne głosy- ale za to poprawił tytuł ;PPP już nie "na 10 Polaków 1 to urzędnik" .... zmykam z tego portalu- usuwacie posty które ujawniają niekompetencję piszących a forum zamienia się w targ.
~FK
co partia, nowy rzad to mamy nowe geby do wykarmienia, nowe 'zadania', nowe ministerstwa dla kolegow kolegow itp...

Po wyborach kolejni przybeda... a frajerzy za to jak zwykle zaplaca...
~librakonserwa
m.zdrowia i nfz, do wybudowania domu m.budownictwa, by pracować m.pracy, to trzeba bulić za wnalazki socjalizmu nikomu niepotrzebne wiek temu.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki