Świetną sesję mają za sobą europejskie indeksy. Wzrosty nie ominęły także polskiej GPW, jednak inwestorzy znad Wisły mogą czuć pewien niedosyt.


Po bardzo słabej pierwszej połowie grudnia, europejskie indeksy odbiły od dna w spektakularnym stylu. DAX, CAC, IBEX i MIB zyskały około 3%, w Turcji wzrosty przekraczały nawet 4%. Pomagała nie tylko chęć odreagowania wcześniejszych przecen. Już jutro na scenę wejdzie Fed, TEN Fed, który ma zerwać z polityką zerowych stóp. Dzisiejsze dane o inflacji w USA wydają się kolejnym klockiem, który wpasowuje się w teorię, że rynki w końcu doczekają się podwyżki. Warta uwagi w kontekście wzrostów na giełdach była także ropa naftowa, która również odbijała dziś od dna.
Kolor zielony przeważał także przy Książęcej, skala wzrostów była jednak zdecydowanie mniejsza. WIG20 umocnił się 0,98%, WIG o 0,95%, niewiele od tych wyników odbiegały "średniaki" i "misie". Z uwagi na postawę europejskich rynków inwestorzy z Polski mogą więc czuć się nieco rozczarowani. Wczorajsze odstępstwo od zasady "pierwsi do spadków, ostatni do wzrostów" pozostało jedynie wyjątkiem.
Wśród blue chipów najmocniejsze, bo ponad 3%, wzrosty notowały papiery LPP i Synthosu. Dobrze prezentowały się także banki. O 2,7% wzrosła wycena Pekao, blisko osiągnięcia poziomu 2% były także walory PKO oraz BZ WBK. Indeks branżowy WIG-Banki dzień zakończył 1,6% ponad kreską.
Ciekawy debiut i KGHM z budżetem
Na szerokim rynku najciekawiej było na papierach dzisiejszego debiutanta - Lokum. Spółka przygodę z giełdą rozpoczęła fatalnie, jej papiery traciły na starcie 16,5%, zakończyło się jednak przyzwoitym, przekraczającym 4%, wzrostem.
Powodów do radości po dzisiejszej sesji nie mają z kolei akcjonariusze m.in. Work Service (-6,4%). Wśród blue chipów najsłabszym ogniwem był Tauron, którego papiery uległy 1,9% przecenie. Mocnych spadków, mimo spadków na miedzi, uniknął KGHM (-0,2%). Spółka przedstawiła dziś wstępne założenia do budżetu na nadchodzący rok.