Po 6,5 roku znów doszło do zmiany na szczycie listy największych wierzycieli Stanów Zjednoczonych. Japonia przegoniła bowiem Chiny.


„Ruchy tektoniczne” mające miejsce na rynku amerykańskiego długu, o których pisaliśmy miesiąc temu, nabierają tempa. W lutym w rękach zagranicznych wierzycieli znajdowały się amerykańskie obligacje o wartości 6,162 biliona dolarów. To wynik o 55,1 mld USD niższy niż w styczniu i o 274,1mld USD wyższy niż rok wcześniej.
Informacją dnia jest zmiana na szczycie listy największych wierzycieli Ameryki. Fotel lidera odzyskała Japonia i to mimo zmniejszenia stanu posiadania o 14,2 mld USD, do poziomu 1224,4 mld USD. Powodem takiego stanu rzeczy jest jeszcze większe zredukowanie pozycji Chin (-15,4 mld USD od stycznia, 1227,7 mld USD). Na liście publikowanej przez Departament Skarbu Państwo Środka miejsce numer jeden zajmowało od września 2008 r.
W amerykańskich mediach zmiana na szczycie tłumaczona najczęściej jest jako efekt wzrostu zainteresowania japońskich inwestorów amerykańskimi papierami cechującymi się wysoką rentownością przy jednoczesnym zwrocie Chińczyków ku inwestycjom wewnątrz własnego kraju. Obecnie Japonii Departament Skarbu przypisał o 13,6 mld USD (+1,1%) więcej amerykańskiego długu niż rok temu, Chinom natomiast o 49,2 mld USD mniej (-3,9%).
Nie mniej ciekawie rysują się zmiany zachodzące w reszcie stawki. Ubiegłoroczna sensacja – Belgia – sprzedała 9,3 mld USD. Zdaniem „FT” na dane dotyczące tego kraju wpływają jednak transakcje, w których pośredniczy Euroclear Bank obsługujący głównie podmioty zagraniczne.
Inny wierzyciel, o którym ostatnio było głośno – Rosja – kontynuował wyraźne zmniejszanie swojego stanu posiadania – tym razem o 12,6 mld USD, do poziomu 69,6 mld USD. Po raz ostatni Rosjanie mieli tak mało amerykańskiego długu wiosną 2009 r. Rosyjskie zmniejszenie stanu posiadania jest największe w całej stawce: skala spadku względem stycznia wynosi 15,3%, a względem lutego 2014 r. aż 44,8%.
























































