
foto: materiały dla mediów
Strach kieruje poczynaniami inwestorów: strach przed porażką, przed przegapieniem okazji, przed spóźnieniem, strach przed zrobieniem niewłaściwej rzeczy, przed popełnieniem błędu lub każdy inny strach. Boimy się nawet zamknąć stratną transakcję, ponieważ rynek może się odwrócić chwilę później i rzeczywiście może się okazać, że będzie to transakcja zwycięska. Boimy się dać zyskom rosnąć, ponieważ rynek może nam je momentalnie odebrać.
Intuicja nas uwodzi... i zawodzi
To właśnie to okropne uczucie lęku sprawia, że bez ostrzeżenia przestajemy działać świadomie lub pozwalamy się uwieść naszej intuicji jak błazen prowadzący swoich widzów na manowce. To właśnie strach sprawia, że ludzie przegrywają w tej grze. Kluczowe jest rozpoznanie tego faktu na samym początku, żeby móc działać całkowicie bez strachu. Zapomnieć o całym bólu, który rynek sprawia, wcześniej czy później każdemu inwestorowi w jego karierze.
![]() | » W co warto teraz zainwestować? |
Kiedy pojawia się błędne koło
Głęboko wewnątrz boją się straty w każdej transakcji, boją się porażki. Dlatego są chciwi, a chciwość to nic innego jak strach przed niedostatkiem. Zrobią wszystko, żeby uniknąć tego bolesnego doświadczenia przegranej. Od tego momentu strach zaczyna nimi rządzić i kontroluje ich zachowanie. Gdy rynek wyrządzi krzywdę inwestorowi, pojawia się błędne koło. Strach paraliżuje nas, uniemożliwia nam podejmowanie szybkich decyzji. Niepokój jest silniejszy od intuicji, ale nie skutkuje dobrymi decyzjami. Szybkie i dobre decyzje są niezbędne, żeby wygrywać, ale straty sprawiają, że jesteśmy jeszcze bardziej niespokojni. To jest naprawdę takie proste: jeśli chcesz skutecznie inwestować, musisz mieć wiarę.
Słaba ręka traci
W tym momencie nie mogę wykluczyć nawet siebie. Pamiętam transakcję, w której byłem gotowy stracić 20 punktów. Ale później zacząłem się bać i chciałem stracić co najwyżej 10 punktów. Martwiłem się i zacząłem szukać przyczyny do podciągnięcia stop lossa. Chwilę później zobaczyłem, jak rynek realizuje mojego stopa, następnie zawraca i podąża już w założonym przeze mnie wcześniej kierunku. Tacy inwestorzy nazywani są słabymi rękami.
![]() | » Jak inwestor traci na giełdzie? |
Jeśli grasz, aby nie stracić, na pewno stracisz
Kiedy tylko uświadomię sobie, że inwestuję pod wpływem strachu, muszę natychmiast przerwać grę, w innym przypadku wyrzucam swoje pieniądze na rynku. To brzmi jak ironia: strach jest przecież uczuciem, które ma nas chronić. Ale to nie odnosi się do inwestowania. Strach uniemożliwia nam odniesienie sukcesu. Jeśli grasz, aby nie stracić, na pewno stracisz! Kto chce odnieść sukces jako inwestor, musi stawić czoła własnym obawom. Tylko wtedy będzie mógł inwestować bez strachu. Jak nędzny tchórz próbujemy uciec od naszych lęków. Wiemy, że nie możemy ich przezwyciężyć, ale ciągle mamy nadzieję, że okazja, że rynek, że system lub cokolwiek innego nam pomoże. Na próżno!
Wyznaj, co cię przeraża
Wolelibyśmy nie przyznawać się, że się boimy. Wolimy skrywać się za analizami i systemami, oprogramowaniem lub guru, wszystko po to, aby nie przyznać się do tego, że się boimy. Albo inaczej jeszcze, dlaczego potrzebujesz tego wszystkiego? Jeśli chcesz być skutecznym inwestorem, wyznaj, co cię przeraża.
Poznaj swój strach. Większość inwestorów po prostu nie ma jaj. Każda transakcja może przynosić zysk lub nie. Jeżeli nie, to tak po prostu jest i tracimy tylko nasze ryzyko. Nic więcej się nie może zdarzyć. Być może nasza duma jest urażona, jesteśmy odrobinę ubożsi, ale zobaczcie wciąż oddychamy. Więc, dlaczego się bać?
Birger Schäfermeier

foto: materiały dla mediów
*autor będzie pierwszy raz w Polsce 5 października na konferencji Mistrzowie Rynku. Dla uczestników spotkania przeprowadzi całodniowe szkolenie. W trakcie konferencji będzie na żywo zarządzał realnym rachunkiem w kwocie 1.000.000 €