W cieniu amerykańskich problemów budżetowych i bez towarzyszącego poprzedniej hossie zainteresowania mediów, w ostatnich tygodniach wartość Bitcoina wzrosła do najwyższego poziomu od kwietnia. Dzięki wsparciu od „Chińskiego Google’a”, wirtualna waluta odrobiła straty spowodowane interwencją FBI.
Podczas poprzedniej bitcoinowej hossy, dla której impulsem były cypryjski kryzys bankowy, wirtualną walutą interesowały się niemal wszystkie światowe media finansowe. Od momentu, gdy w kwietniu kurs Bitcoina gwałtownie się załamał, jego temat zniknął z głównego nurtu informacyjnego.
Głośno – szczególnie w Stanach Zjednoczonych – o Bitcoinie zrobiło się na początku października. Federalne Biuro Śledcze zatrzymało wówczas właściciela zapewniającego anonimowość serwisu transakcyjnego Silk Road. Wydarzenie zachwiało kursem Bitcoina, który był ulubionym narzędziem płatności klientów Silk Road.
Nieoczekiwane wsparcie dla wirtualnej waluty nadeszło z drugiej strony Pacyfiku. W ubiegłym tygodniu Baidu – największa chińska wyszukiwarka internetowa, zwana potocznie „chińskim Googlem” – ogłosiła, że specjalny dział zajmujący się bezpieczeństwem (Jiasule) rozpoczął akceptowanie płatności w wirtualnej walucie.
Oznacza to, że Bitcoin otrzymał wsparcie nie tylko od właściciela piątej najbardziej popularnej strony internetowej na świecie (wg Alexa Traffic Rank), ale i otworzono mu drzwi na szybko rosnący, choć i tak już wielki, chiński rynek internetowy.

źródło: mtgox, wg cen zamknięcia
W reakcji na pozytywny sygnał z Państwa Środka, wartość Bitcoina na największej na świecie platformie Mt.Gox podskoczyła powyżej 190 dolarów. Po raz ostatni internetowy pieniądz wyceniany był tak wysoko w kwietniu tego roku, w momencie pęknięcia bitcoinowej bańki.
/mz