Szczegóły rozwiązań zaprezentowała posłanka Krystyna Skowrońska i poseł Jacek Brzezinka. Na decyzję o przewalutowaniu kredytobiorcy będą mieli czas do 30 czerwca 2020 roku, ale będą musieli spełnić pewne warunki.


Na kolejnych posiedzeniach Rada Polityki Pieniężnej weźmie pod lupę obietnice dotyczące pomocy frankowiczom. Zapowiedział to przewodniczący Rady i prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Wczoraj podczas konferencji po posiedzeniu Rady Belka zapewnił, że pojawiające się podczas kampanii wyborczej pomysły i projekty będą analizowane.

Członek Rady Andrzej Kaźmierczak podkreślił, że banków nie należy zniechęcać do udzielania kredytów, bo na tym ucierpią wszyscy. Wyjaśnił, że to zaszkodziłoby całej gospodarce.
Wczoraj klub PO zaprezentował projekt zmian w prawie, które obejmą osoby spłacające kredyty we frankach i innych walutach. Dokument zakłada, że część zadłużonych będzie spłacała połowę zobowiązania, a pozostałą należność pokryje bank. Podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi o pomocy frankowiczom mówił też prezydent elekt Andrzej Duda.
Marek Belka nie odniósł się do projektu PO, tłumacząc, że się z nim nie zapoznał.
Propozycje Platformy Obywatelskiej
Przewalutowanie kredytów walutowych na złote dla wybranych kredytobiorców przewiduje projekt ustawy, którą przedstawiła Platforma Obywatelska.
- Chcę poinformować, że dziś klub PO składa projekt ustawy dotyczące udzielania pomocy i restrukturyzacji kredytów zaciągniętych w walutach. Dotyczy to zarówno kredytów we frankach jak i i innych walutach - powiedziała posłanka.
Osoby, którym Platforma Obywatelska chce dać możliwość restrukturyzacji kredytu walutowego, muszą zgodnie z przedstawionym dziś projektem spełniać następujące warunki:
- Posiadać tylko jedno mieszkanie lub dom i miejsce to użytkować na własne potrzeby
- Posiadać mieszkanie nie większe niż 75m² lub dom nie większy niż 100 m². Warunek ten nie dotyczy osób, które mają 3 i więcej dzieci
- Wartość ich kredytu wynosi powyżej 120% zabezpieczenia (wskaźnik LTV)
Ostatni z warunków miałby stopniowo ewoluować – w następnym roku do programu miałyby zostać dopuszczone osoby, których wartość kredytu wynosi między 100% a 120% wartości zabezpieczenia, a w ostatnich dwóch latach także w przypadku wskaźnika powyżej 80%.
W kolejnym roku funkcjonowania ustawy, z restrukturyzacji będą mogły skorzystać osoby z kredytami o LTV 100-120 proc., a później z ponad 80 proc.
Banki mają się dorzucić
Zgodnie z propozycją PO, klient i bank mają podzielić się różnicą między kosztem kredytu zaciągniętego w walucie obcej i kosztem kredytu zaciągniętym w złotych. Bank wyliczy, ile kosztowałby kredytobiorcę taki sam kredyt w złotówkach. Różnica pomiędzy kredytem spłacanym, a saldem kredytu przewalutowanego może być, na wniosek klienta, w połowie umorzona. Drugą połowę tych kosztów spłacałby klient, a na tę kwotę kredytobiorca otrzymać może kredyt, po cenie oprocentowania stopy referencyjnej. Kredyt ma zostać przeliczony na złote według kursu waluty z dnia poprzedzającego wystąpienie o przewalutowanie.
- Jeżeli klient zdecyduje się na takie rozwiązanie to obligatoryjnie, w połowie różnicę między ceną kredyty, gdyby był zaciągnięty w złotych, a w walucie - tą różnicę w swoje koszty przyjmuje bank. W tej drugiej połowie bank daje klientowi kredyt po stopie referencyjnej. W tym zakresie klient w połowie podzielił się ryzykiem i klient będzie miał rozłożony kredyt po stopie referencyjnej 1,50% - dodała posłanka.
Według szacunków PO, skutek finansowy dla banków wyniesie 9-9,5 mld złotych.
PAP/IAR/BPL























































