Chyba widać coraz większe wątpliwości na bazowych co do trwałości odbicia.
Postawa trochę taka jak wczoraj. Niby nic się nie stało w Stanach. Odbicie na hura ale gdy nie chce już iść wyżej zaczynają się wątpliwości. U nas też tak zaczyna wyglądać. A gdyby jeszcze przypadkiem przebić poranny dołek to się znów do gry wejdą emocje.
O sile to można mówić np. w Turcji a my wyglądamy jak wylęknione baranki. Próbujemy ruszyć za stadem ale się boimy. A do ucieczki przed wilkiem to pierwsi.