Dla mnie to zupełna aberracja.
Rozumiem USA jest czołową gospodarką. Giełda rośnie 9 lat i jest na max-ach.
Inni coś tam urośli ale w stosunku do nich są daleko w tyle.
Więc powinno być tak że jak USA spadnie z 10 % i będą trudności z odbiciem to widzimy że z gospodarką światową coś jest nie tak i dopiero skracamy się.
A tu jest tak że USA spokojnie sobie handlują na szczytach a inni na byle drgnięcie wpadają w panikę.
Jak tu można mówić o wycenie, fundamentach o przekonaniu ?
Takie zachowanie to nic dziwnego na futures, ale na akcjach w takiej sytuacji pozostaje spekulacja.
U nas do końca tygodnia powinno dojść do rozstrzygnięcia albo wchodzimy w korektę o większym zasięgu, albo powracamy do wzrostów.
Dzisiejsze przyłożenie w końcówce to ewidentna realizacja jakiegoś wcześniej założonego planu.