Zdaję sobie sprawę z tego co piszesz. Niestety nie mam lepszego wytłumaczenia, ale do mnie ono przemawia. Gdyby nie było wyrównania do kursu, to ze względu na większą siłę nabywczą, reszta świata mogłaby uzyskać mocniejszą pozycję w amerykańskich spółkach, a tego janki by chyba nie chciały. Na giełdzie de facto nie stało się nic.
Myślę, że to się po prostu dzieje naturalnie. A raczej jest to w końcu efekt QE. To starzy drukarze ;) Miała być inflacja i będzie.