To według ciebie GPW jest kasynem? Kasynem w którym krupierzy kręcący ruletką, albo rozdający karty, są uczciwi? Bo jak by nie byli, to szybko skończyliby na śmietniku z poderżniętym gardłem, albo w betonowych butach na dnie jeziora. Bo goryle najęte przez właściciela kasyna właśnie do tego służą.
Porównywanie GPW do trzech kubkowiczów/karciarzy jest jak nazywanie dachowca lwem. Takie przewały jak na GPW są poza zasięgiem jakiegokolwiek łysego cymbała naciągającego przydrożnych debili na stówkę czy dwie.
Ile grozi za handel narkotykami? Bardzo dużo. A ile grozi za robienie przewałów na giełdzie? Prawie nic. Więc jak giełda może być czysta? Nijak.
Całą sztuką jest odnaleźć się w tej zadymionej petami i śmierdzącej stęchłymi (i chrzczonymi) browarami szulerni.
I albo masz łeb - i jesteś dymaczem, albo jesteś debilem - i jesteś dymanym przez spółdzielnię i inne mafijne struktury.
I całe to filozofijne pindolenie możesz sobie wsadzić w brązową dziurkę.