Obudziły się władze GPW, obudzili się pismacy w mediach... Otrzeźwienie nastąpiło, gdy pierwszy bank powiedział "sprawdzam"...
A gdzie byli wcześniej???
Teraz "instrumenty finansowe spółki Indata" oznaczone są jako specjalne, ryzykowne - tymczasem warte są tylko 5,7 grosza...
A prawdziwe ryzyko było w 2015, gdy 3 zł kosztowały albo nawet jeszcze w 2017 r. gdy (przed resplitem oczywiście!) 90 groszy na GPW były warte...
Teraz jak ktoś kupi może stracić na 1 akcji Indaty tylko te... 5,7 grosza, ale fakt jest szansa, że to może być blisko 100% zainwestowanego kapitału - choć ja osobiście... szczerze w to wątpię.
Pzdr.
comtrader