W przypadku anulowania akcji nie zdziwiłbym się gdyby posypały się pozwy do KNF i GPW przecież tutaj będą setki tysięcy ludzi okradzionych z ogromnych pieniądze, a oni nie poczuwają się do żadnej winy.
To oni mieli narzędzia żeby zmusić ich do publikacji raportów a nie drobny inwestor!!!!!
Gdyby drążyli sprawę raportu rok temu to być może faktycznie ludzie nie potracili by majątków (cena około 10 zł), a oni czekali ja cena spadła na dno i dopiero wtedy zawiesili, ze nawet straty się teraz nie będzie dało odpisać.