Generalnie zasada jest taka, że im większa niezależność tym lepiej.
Ta niezależność to głównie PEŁNE SPRAWOWANIE PIECZY NAD PIENIĘDZMI KLIENTÓW PRZEZ WŁAŚCICIELA PUNKTU. Czyli wszystko co działa na zasadzie agent - bank.
Na tym polu możliwości jest kilka i jak widać różne opcje ścierają się na forum krzycząc: "moja marchewka jest najtańsza", "moje buty są najlepsze" itp...
Tym dyskusjom można się przyglądać z uśmiechem, niczym przekupkom na rynku:) Każda pliszka swój ogonek chwali:)
Natomiast z całą surowością należy potępić systemy centralne, czyli takie, w których agenci wpłacają kasę na konto spółeczki z o.o. jakiegoś prezesika. Czyli wszystkie grosiki, mieszka, płatniki i okienka kasowe.
O ile agenci grosika mogli być zaskoczeni bankructwem swojej centrali, o tyle agenci mieszka mieli 2 lata czasu na to, aby się uwolnić. Nie zrobili tego więc poniekąd sami są sobie winni! Najpierw padł grosik potem płatnik a oni się biernie przyglądali i jak widać nie uczyli się na cudzych błędach. Dopiero uczą się na swoich własnych.
Teraz drżą o weksle, które nie wiadomo w czyje ręce trafią.