Widzę że dyskusja zaczęła się robić ciut bardziej merytoryczna, a mniej na zasadzie bij-zabij, choć niestety dalej widzę próby tłuczenia przez jedną firmę wszystkich innych dookoła. Ehh Pachnie mi rokiem 1933 - kto nie jest z nami ten jest przeciwko nam - tylko autor tego tekstu po zrobieniu ogromnego zamentu w wielu krajach, skrzywdzeniu wielu ludzi róznej narodowości marnie skończył, ciekawe zatem ja ta analogia może głęboko sięgać ??