no żal.pl...
pracowałam tam i jedyne co mogę powiedzieć, że frazezy, o których piszesz są po prostu śmieszne i żałosne.
Prawdą jest, że wypuszcza się "doradców" w teren, którzy bladego pojęcia nie mają co robią.
Trzeba mieć i wiedzę i smykałkę a nie przejść jakieś śmieszne szkolenie. Jakiż to prestiż firmy, jeśli zatrudniamy ludzi bez pojęcia, nabijamy im głowy i czekamy na efekty. Idą tacy w "teren" i robią z siebie pośmiewisko, bo trafiają na trochę inteligentniejszego człowieka i
"padają" na jakimkolwiek trudniejszym pytaniu. Jeśli chcę kupić coś, nie wystarczy, że zobaczę, że jest śliczne. Muszę spytać o wiele innych pośrednich rzeczy. A dla pseudo doradców jest to nie do opanowania.
W tej firmie "DORADCĄ" może zostać każdy, tylko czy jakość idzie w ślad za tym???
ŻAŁOSNE!!!!
Tacy doradcy jak z koziej dupy trąba. A przepływ informacji jest gorzej niż mierny.
Pozdrawiam serdecznie pracowników
i jeszcze serdeczniej tych, którzy mają trochę oleju w głowie i poszukają innej pracy.