To właśnie napisałem, albo duże jedno, albo kilka małych tak, aby jak w przypadku Rumunii przekroczyć sprzedażą na rynku USA 10% kapitałów własnych spółki. Jeszcze raz napiszę, że chodzi mi o to, żeby pokazali, że potrafią na rynku amerykańskim przy ich własnej silnej konkurencji wywalczyć choć kawałek malutki tortu na początek – te powiedzmy 10% kapitałów własnych. Jeśli będą w stanie walczyć z firmami amerykańskimi na ich własnej ziemi, to będzie to sygnał, że nie dadzą się łatwo wygryźć z rynku Filipin i jakiegokolwiek innego przez firmy amerykańskie, które dysponują nieporównywalnie większymi kapitałami na rozwój swoich produktów i ich promocję. I masz całkowitą rację mnie tez nie obchodzi, gdzie zarobią pieniądze. To może być nawet Grenlandia;-) Chodzi o to, aby pokazali, że mają naprawdę konkurencyjny i wyróżniający się produkt. Nie chodzi mi o AI, bo to za chwilę każdy będzie miał. To nie jest problem jak ma się pieniądze i odpowiednią kadrę, którą też można kupić za odpowiednie pieniądze.