To gaming. Nigdy nie wiadomo jak dana gra usiądzie. Gra na gaimingu chyba w największym stopniu przypomina hazard. Gra trafia w gusta graczy albo nie. Ostatnio wpadki zliczyły BF2042 czy GTA Trylogy. A czasami za hit można uznać gry takie jak GGS czy jeszcze bardziej Timberborn. Oczekiwania, koszty produkcji i marketingu to wszystko wpływa na wycenę przed jak po premierze gry. Problemem z The Dust jest to, że nie wiemy czy potrafią robić gry bo tak naprawdę nic nie wydali. Ja wobec symulatorów nie mam wielkich oczekiwać. HR jak AR jak sprzedadzą się 20- 50 tyś w trzy miesiące od premiery to będę bardzo zadowolony bo zarobią na siebie i coś jeszcze zostanie. Trochę większe oczekiwania mam co do Thief Car bo zrobione z głową, bez błędów i ciekawymi mechanizmami może być naprawdę hitem. Jestem przeciwny wydawaniu symulatorów w EA ale akurat TCS mógłby być tak wydany bo to jest temat rzeka co można umieścić w takiej grze. Oczywiście wycena the dust będzie zależeć w głównej mierze od Inkwizytora, ale podoba mi się sposób rozwoju The dust jako grupy kapitałowej. Spółka od symulatorów, spółka od copów, spółka od survivali. Na gry niestety będzie trzeba poczekać, bo tworzenie gier to żmudna praca i stworzenie nawet prostych symulatorów trwa , zwłaszcza że tworzą je najczęściej małe zespoły.