Po to tylu kandydatów żeby rozmydlić poparcie i jak zwykle na koniec mamy wybór zawsze taki sam albo dżuma albo cholera przykre to pozdrawiam Jak mawiał wielki matematyk Józek Stalin xD "nieważne kto jak głosuje, ważne kto liczy głosy" Wybory w telegraficznym skrócie. Nikt nie kontroluje ilości drukowanych kart wyborczych. Karty wyborcze uważane za dokument, nie mają cech dokumentu, nie są w żaden sposób zabezpieczone przed fałszerstwem, ani nie są w żaden sposób ponumerowane. Poza tym, nigdzie nie można sprawdzić, czy głos został poprawnie naliczony. Ale najłatwiej jest podrobić krzyżyk, nic prostrzego. Ja bym dodał od siebie, że jeszcze jest wiele prawdy w twierdzenie Stalina: nie ważne kto wygra wybory, ważne kto liczy głosy Najlepsze jest, że o 21:01 już byli wstanie przedstawić wyniki, które nie różniły się praktycznie przy kluczowych kandydatach od tych ostatecznych. Kiedyś uczestniczyłem kilka razy jako członek komisji wyborczej. O 21 zamykaliśmy lokal, rozpieczętowaliśmy urnę, wysypywaliśmy karty, segregowaliśmy kandydatów i dopiero liczyliśmy. Nie było szansy, żeby szybciej jak około 22 przewodniczący mógł przesłać wstępne podliczenia. Teatr dla gojów.
Gdyby wybory mogły coś zmienić już dawno byłyby nielegalne
Na moje wybory sfałszowano. Nie wierzę, by powodzianie głosowali na tych, którzy im nie pomogli, a górnicy na tych, co zamykają im kopalnie. Wszędzie prawie Trzaskowski, jakby te głosy były powstawiane. Mimo tego, że mówiono, że tyle stracił, a jednak ma więcej od Nawrockiego. G. Braun miał 4 mln. głosów, a wyszło, że 1 mln. A gdzie te 3mln się podziały? Przekręty, machlojki, gnój i głupota.